KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

MARMUR W ŁAZIENKACH Z ZACZAROWANEGO WZGÓRZA

La Cuesta Encantada to luksusowa willa amerykańskiego magnata prasowego. Inspiracją dla wystroju wnętrz było pochodzące z V wieku mauzoleum Galii Placydii. Hearst był pod wrażeniem piękna mozaiki w mauzoleum i zainspirowany nią polecił dekoratorom naśladować jej styl. Choć budowy „rancza” nigdy nie ukończono, obiekt stanowi przykład realizacji z użyciem najszlachetniejszych odmian kamienia z całego świata.

fot 1 Aerial.059Tuż przy brzegach Pacyfiku, w połowie drogi między Los Angeles i San Francisco, w pobliżu miejscowości San Luis Obispo znajduje się „ranczo” San Simeon, należące niegdyś do najsłynniejszego amerykańskiego magnata prasowego Williama Randolpha Hearsta. Jego nazwisko znane jest do dzisiaj na całym świecie. Jeden jego telefon miał kiedyś zadecydować o tym, że Roosevelt wygrał wybory prezydenckie. Jego pomysłem jest metoda zwana „żółtym dziennikarstwem”, polegająca na zwiększaniu nakładu gazety poprzez „produkowanie” wiadomości opartych na plotkach i nierzetelnie zdobytych wiadomościach. Kochanką Hearsta była słynna aktorka Marion Davies, która związała się z nim także dlatego, że był właścicielem renomowanej wytwórni filmowej.

William Randolph odziedziczył swoje ukochane „ranczo” po matce, z którą w okresie młodzieńczym spędzał nad Pacyfikiem miłe chwile na biwakowaniu w namiocie i na piknikach wśród stepowych traw. Po jej śmierci postanowił zmienić nieco okoliczny krajobraz. Napisał więc w 1919 roku do zaprzyjaźnionej wcześniej z jego matką architekt Julii Morgan: „Chciałbym, by Pani wybudowała mi tam coś niewielkiego”. Od tego momentu do 1947 roku w San Simeon nieprzerwanie trwały prace budowlane, których wprawdzie nie udało się doprowadzić do szczęśliwego finału, lecz nawet w stanie nie ukończonym ich efektem stała się jedyna w swoim rodzaju rezydencja zwana Zaczarowane Wzgórze – La Cuesta Encantada.

fot 3 NeptPool.166Miłośnik kamieni może się tam poczuć jak w raju. W wartej miliony dolarów kolekcji dzieł sztuki w San Simeon zgromadzono wybitne dzieła z unikatowych kruszców, powstające od najdawniejszej starożytności aż po współczesność. Hearst najprawdopodobniej nie był wielkim znawcą sztuki, uwielbiał za to piękno i luksus. Wyposażył więc Morgan w stosowne środki finansowe, dzięki którym mogła ona sprowadzić nad Pacyfik prawdziwe cuda z egipskich świątyń, europejskich klasztorów i kościołów oraz kamienic i zamków, które oferowały swoje skarby za bezcen na rynku antykwarycznym we Włoszech, Francji i w Niemczech. W ten sposób do San Simeon przybyły średniowieczne stalle klasztorne, arrasy flamandzkie, antyczne wazy i urny, a nawet całe fragmenty konstrukcji architektonicznych, włącznie z renesansowym balkonem. Pani Morgan potrafiła zaspokoić wszelkie możliwe zachcianki swojego zleceniodawcy, nie tylko w zakresie materiałów budowlanych i dzieł sztuki stanowiących wystrój wnętrz jego gigantycznego zespołu pałacowego, lecz także w wielu innych aspektach. Sprowadziła tam na przykład specjalny gatunek mchu potrzebny jako pokarm przy zakładaniu parku z ogrodem zoologicznym, obfitującym w niezwykle wymagające z uwagi na wyrafinowaną dietę egzotyczne zwierzęta. Dla niej nie było rzeczy niemożliwych do zrobienia! Klient otrzymywał zawsze wszystko, czego zapragnął.

fot 9 Wnętrze Łaźni Rzymskiej Roman Pool PortalJulia Morgan była niezwykle ważną osobistością środowiska architektonicznego Kalifornii. Urodziła się w San Francisco w 1872 roku, studiowała inżynierię cywilną na uniwersytecie w Berkeley. Za namową tamtejszych profesorów wyjechała na studia architektoniczne do Paryża. Tam dwa lata podejmowała usilne starania o przyjęcie i wreszcie stała się pierwszą kobietą w historii Ecole Nationale et Speciale des Beaux-Arts, której przyznano status studentki. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych założyła własne biuro projektowe. Była świetną projektantką, potrafiła też doskonale zorganizować prace budowlane. Pomagała jej w tym wszechstronna wiedza zdobyta w Europie. To dzięki niej do San Simeon trafiały dzieła najwyższej klasy. Pani Morgan nie miała żadnych wątpliwości, gdy przyszło jej podejmować decyzje w sprawie budowy słynnych Łazienek (Indoor Bath oraz Outdoor Bath) na Zaczarowanym Wzgórzu. Bez chwili wahania użyła tam białego marmuru z dwóch najlepszych światowych złóż: Pietrasanta we Włoszech i Vermont w USA!

Złoża w Pietrasanta zostały rozpropagowane przez Michała Anioła jeszcze na początku XVI wieku. Są one usytuowane w paśmie górskim znacznie trudniej dostępnym od kararyjskiego. By zdobyć śnieżnobiały kamień do wyrzeźbienia słynnego Mojżesza, Buonarroti wytyczył do swojego kamieniołomu specjalną drogę, zwaną Altissima. Za nim do Pietrasanta przybyło wielu rzeźbiarzy i kamieniarzy. Nie używa się tam nigdy ładunków wybuchowych, gdyż one zniszczyłyby cenne złoże. Do cięcia tego kamienia stosuje się żelazne liny, które dzisiaj wprawia się w ruch za pomocą silników elektrycznych. Michał Anioł miał do dyspozycji jedynie urządzenia obsługiwane ręcznie. Jego dzieła rozsławiły kamieniołom w Pietrasanta. Nawet w XXI wieku wybitni twórcy osiedlają się w tym sąsiadującym ze Sieną toskańskim mieście, ponieważ chcą mieć nieograniczony dostęp do tego niezwykłego surowca. W 1930 roku właśnie w Pietrasanta, w warsztacie prowadzonym przez Carlo Fretera, wykonano osiem rzeźb, które ozdobiły Łaźnię Rzymską (zwaną Indoor Bath) w San Simeon. Ponieważ marmur z Pietrasanta ma niezwykle gładką strukturę, okazał się wyjątkowo wdzięcznym tworzywem do wykonania posągów naśladujących rzeźby antyczne. Jeden z nich jest wręcz kopią słynnej rzeźby Lizypa, nazwanej Apoxyomenos (atleta ze skrobaczką do pielęgnacji ciała), której oryginał znajduje się w muzeach Watykanu.

fot 10 Łaźnia Rzymska - mozaika w basenie Roman PoolŁaźnia Rzymska na Zaczarowanym Wzgórzu zachwyca także mozaikami wykonanymi z ceramicznych płytek przez Camile Solon. Ta muralistka wzorowała się zarówno na antycznych mozaikach w łaźniach, jak też na Mauzoleum Galii Placydii. Uzyskany przez nią odcień koloru niebieskiego jest wyraźnie realizacją marzenia o tym, by barwa basenu w San Simeon wywoływała skojarzenia z tradycyjnym błękitem uzyskiwanym z kruszenia chińskiego lapis lazuli. Tajemnica wyjątkowego uroku kalifornijskiej rezydencji Hearsta tkwi właśnie w wielkim znawstwie Julii Morgan, która zatrudniała przy tej realizacji wybitnych specjalistów, znających się świetnie na materiałach budowlanych. Kolejnym tworzywem zachwycającym turystów przybywających do zamku prasowego magnata jest alabaster wykorzystany do wykonania latarni. Ich abażury, właśnie dlatego, że są misternie szlifowane w tym przezroczystym kamieniu, dają światło kojarzące się z blaskiem księżycowym.

Cennych kruszców nie zabrakło też w Łazienkach Neptuna (Outdoor Bath). Z białego marmuru francuski rzeźbiarz Charles Cassou wykonał tam postać Neptuna, Nereid i Wenus. Z kolei kolumnady przy basenie z fontanną Neptuna są zrobione z marmuru w Vermont. To także jedna z najbardziej szlachetnych odmian tego kamienia. W latach 80. XIX wieku Redfield Proctor założył w Vermont fabrykę marmuru, która w swym najlepszym okresie zatrudniała 5000 robotników. Z jego zakładów pochodziły kolumny do tak prestiżowych pomników jak Lincoln Memorial w Waszyngtonie. Niestety fabryka upadła w wyniku kryzysu w latach 90. XX wieku, chociaż do dzisiaj w Vermont działa największe w świecie muzeum marmuru, zajmujące się także doradztwem w zakresie ekspertyz związanych z tym szlachetnym tworzywem. Na stronie internetowej tego muzeum można przeczytać między innymi informacje o marmurach z Vermont przeznaczonych do słynnego zamku Hearsta.

fot 8 Rzeźba Dziewczyna z PapugąGirl with parrotRezydencja Hearsta już w 1957 roku przekazana została przez rodzinę Williama Randolpha do użytku publicznego. San Simeon jest jednym z ulubionych miejsc wycieczkowych turystów podróżujących po Stanach Zjednoczonych. Jedni przyjeżdżają tam, by zobaczyć słynny pałac przypominający hiszpańskie kościoły barokowe, inni podziwiają trzy wille zwane Domem Słońca, Domem Morza i Domem Gór, a jeszcze inni jadą tam specjalnie po to, by obejrzeć kolekcję sztuki, zawierającą wybitne dzieła wykonane z granitu, marmuru i alabastru. Jeden z wybitnych specjalistów w dziedzinie rzeźby odkrył tam niedawno unikatową rzeźbę marmurową dłuta Antonia Canovy, która przez całe dziesięciolecia uchodziła za zaginioną. Niewątpliwie dodatkowym magnesem przyciągającym ludzi z całego świata do tego niewielkiego zakątka na kalifornijskim wybrzeżu jest także fakt, że William Hearst był prototypem postaci Kane’a w słynnym filmie Orsona Wellesa (Citizen Kane) i scenografia tego filmu bezpośrednio nawiązuje do legendy tego niezwykłego zamku, w którym kiedyś przebywały takie znakomitości jak Charlie Chaplin i Winston Churchill.

Dr hab. Irma Kozina
Zakład Historii Sztuki, Uniwersytet Śląski
Fot. Museum Hearst Castle
 

SPOINA – BEZPIECZNIK CZY KLIN?

Jakie szkody może wyrządzić niewłaściwie dobrana spoina do wypełniania szczelin między kamiennymi kostkami brukowymi lub płytami kamiennymi użytymi do zewnętrznych nawierzchni drogowych? Do zajęcia się tym tematem przyczyniły się realizacje w ostatnich latach na terenie Polski, które obnażyły to, do czego może dojść, kiedy nie zostaną zachowane podstawowe zasady w zakresie projektowania i wykonawstwa nawierzchni placów, ulic i chodników z kamieni naturalnych.

Aby nawierzchnia była trwała, nie ulegała deformacjom, płyty nie pękały, a kostka oraz płyty nie ulegały wyszczerbieniom – muszą być przestrzegane podstawowe zasady, do których należą:
·    odpowiednia pod względem nośności podbudowa
·    w przypadku podbudowy sztywnej – odpowiednie rozmieszczenie szczelin dylatacyjnych
·    odpowiednio dobrane do obciążeń i ruchu wymiary oraz grubości płyt
·    zachowanie odstępów (o szerokości od 5 do 10 mm) pomiędzy płytami
·    wypełnienie spoin między płytami w przypadku podbudowy nie przepuszczającej wody materiałem związanym, ale o wytrzymałości na ściskanie niższej niż wytrzymałość na ściskanie użytych płyt czy kostki kamiennej.

Spoinowanie fot. 1Pozostaje wyjaśnić zagadkowo brzmiące słowo „bezpiecznik”. Zgodnie z definicją tego słowa jest to ten element maszyny, urządzenia bądź budowli, który w wyniku wystąpienia nadmiernych naprężeń ściskających winien ulec złamaniu, skruszeniu, zmiażdżeniu, by nie spowodować nieodwracalnych uszkodzeń powodujących wielokrotnie wyższe straty w elementach maszyn, urządzeń czy budowli. Spoinowanie fot. 2Posłużę się kilkoma przykładami. W kruszarkach szczękowych stosuje się bezpieczniki na kształt płyty rozporowej, by nie uszkodzić korpusu kruszarki w sytuacji, gdy do komory kruszącej dostanie się przedmiot, którego kruszarka nie jest w stanie skruszyć. Tak jak w urządzeniach ciśnieniowych stosuje się różnego rodzaju zawory bezpieczeństwa, tak w budownictwie przed skutkami naprężeń znajdują zastosowanie szczeliny dylatacyjne.

Spoinowanie fot. 3Podczas wykonywania nawierzchni kamiennych z płyt bądź kostki obrobionej (kostki z płyt o bokach ciętych lub łupanych) zdarza się, że spoiny między płytami lub kostkami wypełnia się sztywną spoiną o wytrzymałości na ściskanie wyższej niż wytrzymałość na ściskanie kamienia. W przypadku takiego rozwiązania podczas wystąpienia naprężeń ściskających wywołanych brakiem bądź niewłaściwym rozmieszczeniem przerw dylatacyjnych, ruchem pojazdów o ciężarze lub nacisku na oś wyższym niż zakładano, projektując i wykonując nawierzchnię, następuje szczerbienie krawędzi, a nawet pękanie płyt czy kostki. Spoinowanie fot. 4Gdyby był do spoinowania użyty materiał o niższej wytrzymałości na ściskanie niż wytrzymałość kamienia, to spoina zachowałaby się jak bezpiecznik, czyli ulegałaby spękaniu czy skruszeniu, a nie nastąpiłoby uszkodzenie płyt czy kostki. Do uszkodzenia krawędzi z kamienia dochodzi, gdy spoina zachowuje się jak klin. Jak wiemy, klin jest narzędziem, które ma za zadanie przenosić siły na rozłupywany materiał. Cóż jednak z tego, że spoina wytrzymała naprężenia ściskające, skoro spowodowała wielokrotnie wyższe szkody w nawierzchni, powodując zniszczenie płyt czy kostki?

Spoinowanie fot. 7Gdyby wykruszyła się jedynie spoina, znacznie mniej by kosztowało ponowne wypełnienie przestrzeni między płytami czy kostką. Równocześnie należałoby się zastanowić i szukać przyczyny tych nadmiernych naprężeń. Z reguły przyczyny tkwią w niezachowaniu na etapie projektowania czy wykonawstwa zasad opisanych we wstępie tego artykułu. W Krakowie na wielu ulicach starego miasta i na Rynku Głównym położono nawierzchnię z płyt kamiennych i kostki obrobionej wykonanej z płyt. Spoinowanie fot. 6Spoiny wypełniono sztywną spoiną, ale zadbano o prawidłowe rozmieszczenie i wykonanie szczelin dylatacyjnych, dzięki temu nawierzchnie mające już kilkanaście lat są trwałe, równe, nie spękane i będą jeszcze długo w takim stanie (fot. 1).

Spoinowanie fot. 8Poniżej przedstawię kilka przykładów, gdzie te zasady nie zostały zachowane i mamy tego skutki. Otóż miałem sposobność oglądać nawierzchnię wykonaną z kostki obrobionej o wymiarach 10×10 cm zaspoinowaną sztywną, mocną spoiną. W wyniku naprężeń wywołanych brakiem prawidłowych szczelin dylatacyjnych nawierzchnia ta dzisiaj wygląda fatalnie i kwalifikuje się do wymiany (fot. 2). Na tym z kolei zdjęciu widzimy elastyczną spoinę w szczelinie dylatacyjnej, która uchroniła kostkę przed zniszczeniem (fot. 3). W Katowicach możemy spotkać takie miejsca, gdzie użyto bardzo mocnej, sztywnej spoiny, która zniszczyła nawierzchnię z płyt granitowych, a w innym miejscu – nawierzchnię z kostki. Swego czasu próbowano wskazać przyczynę degradacji płyt i kostki granitowej, ale według mojej wiedzy i doświadczenia to nie kamień przyczynił się do tego, lecz zbyt mocna spoin (fuga) i brak szczelin dylatacyjnych (fot. 5, 6, 7 i 8).

Spoinowanie fot. 8Dla potwierdzenia tej tezy: w Brzegu jedna z ulic została wykonana z kostki granitowej obrobionej, ale ułożonej na niestabilnym podłożu na gruncie wysadzinowym i zasypana zasypką mineralną. Jezdnią tej ulicy odbywał się ruch autobusowy, który wywołał deformację nawierzchni, ale nie spowodował uszkodzenia kostki. Kostkę tę można ponownie użyć do wykonania nawierzchni (fot. 9).

Podsumowanie
Przedstawione wyżej przykłady powinny być wzięte pod rozwagę przez projektantów, inwestorów i wykonawców, by więcej takich błędów nie popełniać. Nawierzchnie z kamienia naturalnego mają swój urok i trwałość, nie należy ich dewastować przez nieumiejętne wykonanie i użytkowanie.

Stanisław Sitarz
Rzeczoznawca SITPMB FSNT NOT
Specjalność: kamieniarskie roboty budowlane
Wiceprzewodniczący komisji egzaminacyjnej w zawodzie brukarz w Dolnośląskiej Izbie Rzemieślniczej we Wrocławiu
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

KAMIENNE RZEŹBY KAPADOCJI

W środkowej części tureckiej Anatolii leży starożytna kraina Kapadocja, słynąca z fantazyjnych form skalnych. Te fascynujące formacje powstały w wyniku erozji miękkich skał tufowych, które utworzyły się na skutek intensywnej działalności pobliskich wulkanów.

kapadocja 1Co prawda mit wyjaśniający pochodzenie tych niepowtarzalnych kamiennych rzeźb mówi, że oblężeni przez żądną łupu armię mieszkańcy ubłagali Allaha, aby zamienił najeźdźców w kamienie, to prawda historyczna jest bardziej prozaiczna. Nad płaskowyżem Kapadocji góruje wygasły wulkan Erciyes Daği (3916 m n.p.m.). Jego znaczna wysokość wyrobiła błędne przekonanie u Rzymian, że z wierzchołka można dojrzeć zarówno Morze Czarne na północy, jak i Morze Śródziemne na południu.

Zadziwiający efekt działania sił natury

kapadocja 2To właśnie ta góra jest źródłem materiału, z którego zbudowane są stożkowe wzgórza Kapadocji. Przed milionami lat wstrząsany erupcjami wulkan wyrzucał popiół, lawę i odłamki skalne, osiadające na ogromnym obszarze. Ostatnia odnotowana aktywność wulkaniczna góry Erciyes miała miejsce w 253 roku p.n.e. Popiół stygł i twardniał, formując grubą warstwę tufu, białej miękkiej skały. Przez tysiące lat na tuf gwałtownie działały deszcz, śnieg i wiatr. Spływająca woda deszczowa wyżłobiła w nim kręte doliny i parowy, po czym wypłukała ich brzegi, pozostawiając stożkowe wzgórza i inne formacje skalne. Podczas niektórych erupcji materiał wyrzucany przez wulkan był tak gorący, że spadając na ziemię, stapiał się i tworzył warstwy mocnej skały bazaltowej, o ciemniejszym kolorycie. Kiedy już powstały żleby, na wierzchołkach poszczególnych stożków pozostały bloki ciemnego bazaltu, które chronią miękkie, leżące niżej warstwy. W ten sposób powstały formacje skalne o najbardziej niesamowitych kształtach. Jedne, dochodzące do kilkudziesięciu metrów wysokości, zwężają się równo aż do czubków, inne są postrzępione i nieregularne – jakby wykonano je niedbale albo zaniechano dalszej pracy. Wznoszą się tu skalne słupy i odkrywki wszelkich kształtów i rozmiarów. Jedne są niskie i krępe, inne strzelają wysoko. Na czubku balansuje głaz, który chroni położony niżej materiał przed deszczem. Urzeka magiczna gama pastelowych barw: kremowej, różowej, czerwonej, jasnoniebieskiej i szarej. Kamienne piramidy i bloki niekiedy bywają rozrzucone bezładnie, w innych zaś miejscach jakby formują zwarte szeregi.

Domy wykute w skale

kapadocja 3W tureckiej Kapadocji na powierzchni około 600 km2 sąsiadują ze sobą wspaniałe krajobrazy i bogate dziedzictwo historyczne. Nagromadzone osady wulkaniczne sukcesywnie erodowały pod wpływem czynników atmosferycznych, a podczas ostatnich trzech tysiącleci również w następstwie działalności ludzi. W efekcie powstały unikatowe krajobrazy obfitujące w skalne ściany, piramidy i grzyby, w których ludzie wydrążyli domy, kościoły a nawet całe podziemne miasta, w których znajdowali schronienie przed kolejnymi falami prześladowań. Tak zapewne powstały udostępnione dziś do zwiedzania podziemne miasta Kaymaklı, Derinkuyu i Zelve, gdzie ludzie mieszkali jeszcze w połowie ubiegłego wieku.

Historyczna kraina

kapadocja 6W najwcześniejszych zapiskach historycznych, pochodzących z VI wieku p.n.e., Kapadocja jest wymieniana jako posiadłość królów perskich – najpierw Dariusza, a później Kserksesa. Nazwa tej prowincji jest kilkakrotnie wspominana również w Nowym Testamencie.
Od początku naszej ery aż do średniowiecza Kapadocja była ważnym ośrodkiem chrześcijaństwa i miejscem narodzin idei życia zakonnego. Stąd pochodzili trzej znamienici przedstawiciele Kościoła: św. Bazyli, jego brat św. Grzegorz z Nyssy i św. Grzegorz z Nazjanzu. Z okresu tego zachowało się wiele cennych zabytków, toteż w okolicach wioski Göreme utworzono skansen, który w 1985 roku wpisano na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.

Karol Adamkowski

Piśmiennictwo
Biblia Tysiąclecia – Dzieje Apostolskie, Pallottinum, Poznań – Warszawa 1980, wer. 2:9, 1244.
Popko M., Turcja, Wiedza Powszechna, 1987.
Przewodnik Turcja, Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2005.
Simon M., Cywilizacja wczesnego chrześcijaństwa, PIW, 1981.

MIĘDZYNARODOWE TARGI KAMIENIARSKIE W XIAMENIE

Setki wózków widłowych dowozi kamień, a tysiące Chińczyków uwija się, by na czas przygotować stoiska wystawców. Nazajutrz pada rekord. Na przybycie zwiedzających oddano 166 tys. metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Po 4 dniach kolejny rekord. Z ofertą 2 tys. firm zapoznało się 142,5 tys. specjalistów z całego świata! Ponad ¼ wystawców to reprezentanci z 54 krajów.

xiamen 1Po raz czternasty przedstawiciele firm i zainteresowani kamieniem naturalnym z całego świata spotkali się w Xiamenie na jednych z największych na świecie targach branżowych. Impreza rozpoczęła się 9 marca i trwała przez 4 dni. Pośród wystawców zagranicznych najliczniej reprezentowane były kraje: Turcja (31,30%), Włochy (15,21%), Brazylia (8,48%), Egipt (3,26%), Hiszpania (2,26%), Portugalia (5,65%), Francja (1,95%), Finlandia (1,74%), Grecja (2,39%), Pakistan (1,95%), Iran (5,65%), Indie (6,75%).

– Nie dla wszystkich wystarczyło miejsca w 17 gigantycznych pawilonach i na otwartych terenach targowych. Dlatego jeszcze w tym roku zaplanowana jest kolejna inwestycja i kolejne zwiększenie powierzchni wystawienniczej z myślą o przyszłorocznej imprezie – wyjaśnia Guoxzang Laj, dyrektor targów, podczas uroczystej kolacji, w której uczestniczy nasza 20-osobowa delegacja przedsiębiorców z Polski, uczestników wyjazdu grupowego zorganizowanego pod patronatem redakcji ŚK. Chwilę potem wznosimy toast za nawiązaną niedawno współpracę z Międzynarodowymi Targami w Poznaniu, a nasi gospodarze zapowiadają, że jeszcze w listopadzie odwiedzą nasz kraj. Wielu z nas, korzystając z okazji, wspomina początki targów w Xiamenie. Aż dziw bierze, że jeszcze kilkanaście lat temu z ofertą nieco ponad setki firm zapoznawało się tu raptem 10 tys. uczestników. Cóż, targi w Chinach rozwijają się w błyskawicznym tempie.
Tegoroczna edycja Xiamen Stone Fair to najbogatszy program branżowy. Kamień z całego świata prezentowany jest w formie bloków, płyt, rzeźb, fontann, kamienia ogrodowego, mozaiki itp. Równie kompletna była propozycja wyposażenia firm i warsztatów kamieniarskich (dominowały obrabiarki CNC, narzędzia diamentowe i laserowe, ale też maszyny do produkcji tychże). Tereny zewnętrzne zapełniły się wozidłami i maszynami do prac w kopalniach odkrywkowych. Uwagę zwracały gigantyczne traki do przecierami bloków na płyty. Nie zabrakło też specjalistów od spedycji czy usług celnych. O międzynarodowej randze spotkania świadczy kolejna liczba – zwiedzający reprezentowali aż 148 krajów!

xiamen 2Poziom organizacyjny targów powoli dorównuje najlepszym, choć gdzieniegdzie słaba jakość wykonania stoisk, pomimo wystawności i przepychu, może budzić lekkie zdziwienie. Opinie zwiedzających na temat oferty targowej są podobne. Wybór jest ogromny, jednak dla niektórych w dalszym ciągu przeszkodą w nawiązaniu relacji biznesowych nie jest jednorodna jakość wykonania. Dylemat pozostaje ten sam: o ile atrakcyjna cena jest czynnikiem decydującym o zakupie np. chińskiej maszyny, to obawy pojawiają się w trakcie rozmów dotyczących zagadnień związanych z serwisem, częściami zamiennymi itp.
– Chińczycy wszystko kopiują. Chciałem coś podpatrzyć i się zawiodłem. Nie znalazłem niczego innowacyjnego – wyjawia Bogusław Solima z firmy Piramida.
– Co innego, że część chińskich firm wygląda porządnie tylko na folderach. Trzeba samemu sprawdzać każdego kontrahenta. W porównaniu z poprzednim rokiem nie widziałem nowych stoisk, był natomiast nowy pawilon z zagranicznymi wystawcami. To jest oznaką, że rynek wewnętrzny jest bardzo chłonny. Mam informacje od znajomych Norwegów, że 90% swoich bloków sprzedają do Chin. Podobnie mówią Szwedzi i Finowie.

Transformacja made in China

xiamen 3Jak podają organizatorzy targów, w okolicy Xiamenu zarejestrowanych jest około 1200 firm handlujących kamieniem oraz 10 000 firm wydobywających oraz przetwarzających kamień. Dzięki dynamicznie rozwijającej się chińskiej gospodarce import i eksport w branży kamieniarskiej rośnie stabilnie z roku na rok. W 2013 roku eksport osiągnął 9484 biliony USD – to wzrost o 17,66% w porównaniu z rokiem poprzednim. W tym czasie import kamienia wzrósł o 12,52% i osiągnął wynik 2958 bilionów USD. Kolejne liczby padają podczas Światowego Kongresu Kamieniarskiego – spotkania, podczas którego swoje referaty na temat branży kamieniarskiej na świecie wygłosili specjaliści z Chin, Włoch, Brazylii, Indii, Iranu, Niemiec, Rosji, Hiszpanii i Turcji.

Okazuje się, że znaczącą rolę w międzynarodowym obrocie kamieniem odgrywa region kamieniarski Fujian oraz port w Xiamenie, z którego jedna trzecia ładunków to kamień naturalny! Według danych urzędu celnego w ostatnim czasie port ten stał się największym centrum handlowym kamienia naturalnego (w 60% obsługuje rynek krajowy, a w 15% zagraniczny), co też mocno akcentował w swym wystąpieniu prezes chińskiego związku producentów materiałów budowlanych. Uczestnicy kongresu usłyszeli, że tutejszy rynek budowlany przechodzi transformację.

xiamen 4– W związku ze wzrostem gospodarczym i nowymi inwestycjami w budownictwie w Chinach kamień cieszy się coraz większym zapotrzebowaniem rynku lokalnego, więc firmy kamieniarskie będą musiały przestawić się na obsługę klienta wewnętrznego – mówi Zou Chuangsheng.
– Przed branżą kamieniarską w Chinach stoi wiele ważnych zadań do zrealizowania. Przede wszystkim dostawcy kamienia muszą dostosować swoje produkty i usługi do obowiązujących na świecie standardów, poprzeć i zwiększyć udział w dyskusji przy wspólnym stole z władzami związku kamieniarskiego i wspólnie dokonać analizy trendów w branży kamieniarskiej i potencjalnych rynków. Innowacyjność, standaryzacja i normalizacja, modernizacja przemysłu, technologii wydobycia i zarządzania, ochrona środowiska – to kierunki, w jakich chińska branża zmierza.

W kuluarach rozmawiano też o skutkach rosnącego poziom życia mieszkańców Chin. Z jednej strony pracownicy mają coraz większe oczekiwania, jeśli chodzi o wynagrodzenie i warunki pracy. Z drugiej – niełatwo dziś znaleźć dobrego rzemieślnika.
– Gdy doszło do tego, że w Chinach musiałem płacić za pracę więcej niż w Polsce, postanowiłem sprzedać tutejszy zakład produkcyjny. Jak sprzedawałem rok temu chińską firmę, to zarobki sięgnęły poziomu 7000 RMB (ok. 3500 zł – przyp. red.), a dziesięć lat temu płaciłem dobremu fachowcowi około 1500 RMB. Łatwiej tu dziś znaleźć managera władającego biegle językiem angielskim niż dobrego fachowca – donosi nam Jan Hybiak.
– Wynagrodzenia i koszty produkcji poszły w górę, a co za tym idzie – ceny na wyroby. Jeszcze niedawno, jak złożyło się zamówienie na nagrobki, firma w Chinach rozpoczynała produkcję po trzech miesiącach, bo miała tyle zleceń. Teraz robią to od ręki, a i tak import gotowych nagrobków przestaje być zajęciem opłacalnym.

Wnioski naszej delegacji

xiamen 5Kolejny raz grupowy wyjazd pod egidą ŚK dowiódł, że wymiana doświadczeń i dobrze rozumiana integracja środowiska przedsiębiorców branży kamieniarskiej służy nawiązaniu nowych relacji biznesowych (organizator targów zapewnił nam autokar, przewodnika na czas pobytu w Chinach, zakwaterowanie – przyp. red.).
– Podczas takich wyjazdów środowisko kamieniarskie się integruje, a większej grupie łatwiej zadbać o swoje interesy. Różne organizacje i firmy na świecie się zrzeszają po to, aby wspólnie załatwić sprawy czy to w zakresie szkoleń, czy przepisów prawa górniczego, utworzenia laboratorium kamienia czy powołania klastra kamieniarskiego – wspomniał Bogusław Solima.
Pośród firm zlokalizowanych w sąsiedztwie Xiamenu poznaliśmy m.in. Xiamen Yinglian Stone CO., LTD, producenta narzędzi diamentowych (Ashine Diamond Tools Co., LTD) i maszyn do obróbki kamienia (Fujian Shengda Machinery Corporation), a także Best Cheer Stone Group – jedną z największych firm kamieniarskich na świecie. Ciekawym uzupełnieniem programu było zwiedzanie „Wyspy Fortepianów”, która ujmuje urokami kamiennych wzniesień i przepięknych widoków.
– Ten wyjazd utwierdził mnie w przekonaniu o celowości wspólnego rozmawiania i namawiania naszej braci kamieniarskiej do wspólnej integracji – podsumował wydarzenie Jan Ziętek.
– Na pewno organizacja takich wyjazdów czy spotkań integracyjnych w przyszłości zaowocuje tym, że może w końcu będziemy wspólną grupą ludzi interesu, wzajemnie się wspierającą i nawzajem sobie pomagającą. Uważam, że tylko w ten sposób możemy się przeciwstawić handlarzom psującym nasz rynek, jak i „cwaniakom budowlanym”, którzy napuszczają nas na siebie, abyśmy sami się zniszczyli, obniżając do granic absurdu ceny naszych wyrobów.

Adriana Czekaj
Fot. A. Czekaj

Świat Kamienia nr 3 (88) 2014

  
          SK 087 Okładka www 400x566pix      
     SK 088 Okładka www 400x566pix
Poprzednie wydanie - 2 (87) 2013   Świat Kamienia nr 3(88) 2014 Następne wydanie - 4(89) 2014


MIĘDZYNARODOWE TARGI KAMIENIARSKIE W XIAMENIE

Setki wózków widłowych dowozi kamień, a tysiące Chińczyków uwija się, by na czas przygotować stoiska wystawców. Nazajutrz pada rekord. Na przybycie zwiedzających oddano 166 tys. metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Po 4 dniach kolejny rekord. Z ofertą 2 tys. firm zapoznało się 142,5 tys. specjalistów z całego świata! Ponad ¼ wystawców to reprezentanci z 54 krajów.
Po raz czternasty przedstawiciele firm i zainteresowani kamieniem naturalnym z całego świata spotkali się w Xiamenie na jednych z największych na świecie targach branżowych. Impreza rozpoczęła się 9 marca i trwała przez 4 dni. Pośród wystawców zagranicznych najliczniej reprezentowane były kraje: Turcja (31,30%), Włochy (15,21%), Brazylia (8,48%), Egipt (3,26%), Hiszpania (2,26%), Portugalia (5,65%), Francja (1,95%), Finlandia (1,74%), Grecja (2,39%), Pakistan (1,95%), Iran (5,65%), Indie (6,75%).



KAMIENNE RZEŹBY KAPADOCJI
                                                                                                                    
W środkowej części tureckiej Anatolii leży starożytna kraina Kapadocja, słynąca z fantazyjnych form skalnych. Te fascynujące formacje powstały w wyniku erozji miękkich skał tufowych, które utworzyły się na skutek intensywnej działalności pobliskich wulkanów.
Co prawda mit wyjaśniający pochodzenie tych niepowtarzalnych kamiennych rzeźb mówi, że oblężeni przez żądną łupu armię mieszkańcy ubłagali Allaha, aby zamienił najeźdźców w kamienie, to prawda historyczna jest bardziej prozaiczna. Nad płaskowyżem Kapadocji góruje wygasły wulkan Erciyes Daği (3916 m n.p.m.). Jego znaczna wysokość wyrobiła błędne przekonanie u Rzymian, że z wierzchołka można dojrzeć zarówno Morze Czarne na północy, jak i Morze Śródziemne na południu.

                                                                                                                                            Zobacz więcej...


Ponadto:
  • Spis treści   ZAMÓW PRENUMERATĘ
  • Table of contents
  • Od redakcji    
  • Editorial   
  • Wiedzą, nie powiedzą, a to było tak…   
  • They know, but they don’t want to say it...   
  • Idą tłuste lata spa & wellness   
  • Good time for spa & wellness is coming   
  • Niesławny Janukowycz i jego rezydencje   
  • Kameralnie we Wrocławiu   
  • Izmir po raz dwudziesty   
  • Budma lepsza niż kiedykolwiek   
  • Międzynarodowe targi kamieniarskie w Xiamenie   
  • Wiekopomne dzieło kamieniarzy z Daleszyc   
  • Zdrowy duch w kopalni (cz. 2)   
  • Savino Del Bene Poland – spedytor, który lubi kamień 
  • Intermodalność w Polsce (cz. 2)   
  • „Kosmos 1999” a Wrocław 2014 (cz. 1)   
  • Laureaci konkursu Kamień 2013 – nagrobek   
  • Beltrami – Twój osobisty doradca   
  • Okładziny z kamienia w obiektach mokrych   
  • Przekuć kamień z punktownicą   
  • Skalne krajobrazy Parku Narodowego Canaima   
  • Pierwszy dzień wiosny z mozaiką w tle   
  • Xiamen – wzór do naśladowania   
  • Kamienne rzeźby Kapadocji   
  • Robotwire EVO do cięcia profili  
  • Kilka pytań o zorganizowanie zakładu, pomożecie? (cz. II)   
  • TORNADO CNC – pracy się nie boi   
  • Kluczowe wydarzenie dla branży kamieniarskiej   
  • Budapeszt, cz. 5   
  • Jedyne takie kotwy w Polsce    

Świat Kamienia nr 4 (89) 2014

  
          SK 088 Okładka www 184x260pix      
     SK 089 Okładka www 400x566pix           SK 090 Okładka www 184x260pix
Poprzednie wydanie - 3 (88) 2013   Świat Kamienia nr 4(89) 2014 Następne wydanie - 5(90) 2014


KAMIENNA ARCHITEKTURA FORTALEZY W BRAZYLII

Fortaleza jest jedną z pięciu najważniejszych metropolii Brazylii. Swoją nazwę zawdzięcza warownej fortecy z 1611 roku. Kamienne elewacje dominują też w nadbrzeżnej zabudowie turystycznego miasta, choć oczywiście na czas mundialu 2014 fani piłki nożnej kierują swój wzrok na murawę stadionu Castelão.
Brazylia zajmuje niemal połowę powierzchni całego kontynentu. Kontynent południowoamerykański zajmuje z kolei zachodnią część płyty południowoamerykańskiej, która graniczy od zachodu z płytą pacyficzną i płytą Nazca. Kontynent ten przemieszcza się ku zachodowi z prędkością około 9,9 cm w ciągu roku w części północnej i około 3 cm w części południowej, oddalając się tym samym od Afryki, z którą wykazuje wiele podobieństw w budowie geologicznej. To podobieństwo wynika m.in. z faktu, że Ameryka Południowa jest fragmentem starego, nieistniejącego już kontynentu Gondwana.


STUDENCI ARCHITEKTURY PROJEKTUJĄ WYSPĘ ZE SKAŁ
                                                                                                                    
Do zaprojektowania jest ok. 1 500 000 m3 skał. Do zaprojektowania, bo mowa o sztucznej wyspie, która miałaby powstać u południowych wybrzeży Czarnogóry w okolicach miasta Ulcinj. Spektakularna budowla inżynierska ma być miejscem dla mariny jachtowej i rozlicznych apartamentowców. Kulisy pracy dyplomowej przybliżają studenci wydziału architektury w Sopockiej Szkole Wyższej.


                                                                                                                                            Zobacz więcej...


Ponadto:
  • Spis treści   ZAMÓW PRENUMERATĘ
  • Table of contents 
  • Od redakcji   
  • Editorial   
  • Wspominając mundial   
  • Looking back on the World Cup   
  • Więksi gracze będą skuteczniejsi   
  • Big players will be more effective   
  • Kamienna architektura Fortalezy w Brazylii   
  • Pomnik, który wywołuje pozytywne emocje   
  • FH Alina – więcej niż zdjęcia   
  • Kamieniarze z Osiemnastych Wrót   
  • XVII Walny Zjazd ZPBK    
  • Spokojnie, to tylko awaria   
  • Nowe dostawy. Zatowarowanie magazynu na sezon 2014   
  • „Kamienne wariacje w Twojej łazience” – rozstrzygnięcie konkursu!   
  • „Kosmos 1999” a Wrocław 2014 (cz. 2)   
  • Galeria obiektów zgłoszonych do konkursu Kamień 2013   
  • Szkolenia praktyczne – dlaczego warto w nich uczestniczyć   
  • Święto Granitu Strzegomskiego 2014   
  • Czy szarość to kolor?   
  • Akcesoria nagrobkowe firmy QMD   
  • Kamienie znakami wydarzeń w Galicji przed 166 laty    
  • Studenci architektury projektują sztuczną wyspę ze skał   
  • Producent galanterii nagrobkowej ze stali nierdzewnej   
  • O rany, wypadek w transporcie! (cz. 1)   
  • Pamukkale – bawełniana twierdza   
  • Historia pomnika w Myszyńcu   
  • Kilka pytań o zorganizowanie zakładu, pomożecie? (cz. III)   
  • Liternictwo folią stoi   
  • KAMIEŃ – trwałość, która nie poddaje się chwilowym trendom    
  • Neustift im Stubaital   

STUDENCI ARCHITEKTURY PROJEKTUJĄ WYSPĘ ZE SKAŁ

Do zaprojektowania jest ok. 1 500 000 m3 skał. Do zaprojektowania, bo mowa o sztucznej wyspie, która miałaby powstać u południowych wybrzeży Czarnogóry w okolicach miasta Ulcinj. Spektakularna budowla inżynierska ma być miejscem dla mariny jachtowej i rozlicznych apartamentowców. Kulisy pracy dyplomowej przybliżają studenci wydziału architektury w Sopockiej Szkole Wyższej.

Świat Kamienia: Nasz magazyn objął patronatem prasowym projekt wyspy usypanej ze skał. Postanowiliśmy promować waszą inicjatywę, bo ta wybitnie kojarzy się z bardzo pojemnym tytułem prasowym – „Świat Kamienia”. Udowodnijcie naszym czytelnikom, że twardo stąpacie po ziemi i budowa wyspy z kamienia naturalnego to niekoniecznie mrzonka.

czarnogora 1Łukasz Król, główny projektant: Choć Zjednoczone Emiraty Arabskie nie są dziś już jedynym krajem posiadającym sztuczne wyspy z luksusową zabudową, to właśnie to państwo, a konkretnie emirat Dubaju, zapoczątkowało swego rodzaju modę na usypywanie sztucznych wysp mających przyciągnąć turystów i inwestorów. Takie wyspy usypywane są na szelfie u wybrzeży miasta od 2001 r. Materiał skalny zużyty do usypania wysp pochodzi z Zatoki Perskiej. Osobiście zawsze chciałem projektować wieżowce. Dubaj jest mekką dla wysokościowych projektów. Jakkolwiek nasz projekt zakłada budowę wyspy w Czarnogórze, to takich potencjalnych miejsc dla ich tworzenia jest na świecie wiele.

ŚK: Sceptycy zapytają więc: dlaczego akurat Czarnogóra?

czarnogora 2Agnieszka Kryńska, główna projektantka: Koszty budowy wysp w Dubaju idą w miliardy dolarów. Nasza kosztowałaby kilkaset milionów euro. To oczywiście szacunki, bo wiele zależy od technologii, którą wybierzemy. Główne założenie naszej koncepcji przedstawia materiał skalny jako podstawowy budulec konstrukcyjny, inżynieryjny i architektoniczny. Musi to być kamień, który wydobywa się na miejscu, tak by mieszkańcy terenów nie kwestionowali naszego zamysłu. Innowacyjność tego projektu – a o tym jestem przekonana – może przynieść wiele korzyści dla gospodarki Czarnogóry. Całkowita długość linii brzegowej Montenegro wynosi 293 km. Wybudowanie wyspy poszerzy linię brzegową o naprawdę niewiele, bo raptem o kilometr, ale miejsce w okolicach miasta Ulcinj zyska na atrakcyjności turystycznej. Nasz projekt składa się bowiem z dwóch etapów: architektonicznego (budynki) i samej wyspy (wyznaczenie działek pod zabudowę). Wszystkie budynki, które projektujemy, są integralnie od siebie zależne, więc nasza koncepcja bez współpracy po prostu by nie zaistniała. Musimy stworzyć nowy kawałek lądu i umiejętnie go zagospodarować. Zanim zaczęliśmy projektować samą architekturę, musieliśmy zadbać o podstawę do posadowienia budynków – znaleźć ją w ukształtowaniu wyspy.

ŚK: Jak zrodził się tak spektakularny zamysł?

czarnogora 3Ł.K.: Pomysł powstał po ubiegłorocznej wycieczce do Czarnogóry. Najbardziej popularna wśród turystów jest Gospa od Škrpjela (Matka Boża ze skały), czyli jedyna wyspa na Adriatyku, która została usypana przez ludzi. Ta dziś ma jednak połączenie z lądem, więc de facto wyspą nie jest. Sama budowa wyspy trwała ponad 250 lat. Mieszkańcy Perastu zaczęli wysypywać głazy i zatapiać zdobyte wrogie okręty, stopniowo powiększając wysepkę. Podobno tylko do 1603 r. zatopiono w tym celu ponad 100 żaglowców wypełnionych kamieniami. Patrzyłem na ten urzekający krajobraz i w głowie poczęło powstawać coś, czego nie byłem na początku świadom. Wiedziałem, że coś musi tu powstać, i to poczucie wzmogło się po rozmowie z czarnogórskim architektem. Otóż nikt nie oferuje sprzedaży wysp, zwłaszcza tak atrakcyjnie zlokalizowanych. Pomyślałem, że skoro chcę mieć kawałek urokliwego miejsca tutaj, to po prostu muszę ją… zbudować.

A.K.: Gdy wróciłam do Polski, by dokończyć studia, Łukasz entuzjastycznie poinformował mnie, że mamy misję! Była to niesamowita niespodzianka. Pamiętam nasze rozmowy o marzeniach, wieżowcach i Dubaju… Długo się nie zastanawiając, dałam się uwieść wizją usypania wyspy w Montenegro. Po trzech miesiącach prac dotarło do nas, że we dwójkę nie „ogarniemy” tak wymagającego projektu.

ŚK: Pojawiło się zwątpienie i powstał plan B?

czarnogora 4Michał Targoński, projektant mariny i zaplecza wyspy: Nie, nie. Dziś mamy dwóch promotorów w osobach: dr. Bartka Felskiego i Grzegorza Pęczka, który jest prodziekanem naszej uczelni, jak i jednym z wielu zarażonych naszym projektem. Szkoła udostępnia nam sale komputerowe i miejsce, w którym możemy pracować, więc nie ma planu B. Na realizację wizji architektonicznej dajemy sobie 6–7 lat i wierzę, że wyspa powstanie. Zakładamy, że znajdziemy ludzi, którzy zechcą tam zamieszkać. Przeprowadzamy rozmowy z osobami, które chcą postawić się w roli inwestora i w ten sposób pomóc nam zrealizować projekt doskonały. W trakcie tegorocznych wakacji czeka nas wizja lokalna, podczas której zbadamy teren i poznamy bliżej ludzi, z którymi jesteśmy dziś w kontakcie via internet. Czekają nas oczywiście rozmowy z administracją lokalną i właścicielami kopalń kamienia. Oczywiście równie mocno zainteresowani jesteśmy kontaktami z przedstawicielami branży kamieniarskiej w Polsce. Nurtują nas pytania dotyczące transportu tak pokaźnej ilości kamienia. 3 miliony ton kamienia to, lekko licząc, milion ciężarówek, więc pewnie rozsądniej transportować budulec wyspy barkami. Oczywiście nie jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie. Tu liczymy na współpracę z Czytelnikami magazynu ŚK.

ŚK: Przybliżcie, proszę, walory waszego projektu.

czarnogora 5A.K.: Projekt architektoniczny zakłada budowę trzech budynków (15 apartamentów) o łącznej powierzchni użytkowej 7500 m2. Powstanie też budynek reprezentacyjny – ok. 5000 m2. Jakkolwiek planujemy połączenie wyspy z lądem, to zdecydowaliśmy się, że zrealizujemy to przez podwodny tunel. Kształt wyspy wyprowadziliśmy liniami wzdłuż naturalnego ukształtowania linii brzegowej, w skład której wchodzi również marina jachtowa wraz z falochronem i budynkiem, który stanowi swego rodzaju strefę wejściową do całej wyspy, m.in. dla obsługi technicznej. Projektując powierzchnię wyspy, uwzględniliśmy również miejsce na lotnisko dla helikopterów i rozmaite szlaki, którymi będzie można „zwiedzić” to magiczne miejsce.

ŚK: Tymczasem czeka Was obrona pracy dyplomowej.

Anna Sobecka, odpowiedzialna za sprawy organizacyjno-administracyjne: Mamy nadzieję, że do 3 marca nasza makieta zainteresuje szerokie grono specjalistów. Wcześniej, bo jesienią tego roku powstaną ostateczne wersje projektu, uwzględniające wszelkie konieczne zmiany wynikłe ze zdobytych na miejscu w Czarnogórze informacji. W następnych miesiącach zostaną przygotowane makiety, materiały dodatkowe, prezentacje próbek. Mamy ambicję informować o naszych postępach w projektowaniu i urzeczywistnianiu planów za pośrednictwem witryny internetowej i oczywiście redakcji ŚK. Ja w naszej grupie odpowiadam za sprawy organizacyjne i doradcze. Zważywszy na zakres naszego projektu i znaczącą jego część związaną z wyspą usypaną z kamieni naturalnych, będzie to dla nas niebywałą okazją do reklamowania projektu i propagowania jego założeń na łamach pisma tak stricte tematycznego.

ŚK: Życzymy powodzenia i dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiał Rafał Dobrowolski

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet