KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Międzynarodowy plener rzeźbiarski w Jesenniku

Dzięki staraniom Henryka Korbańskiego, prezesa ZPAP Okręg Opole Tadeusza Waloszczyka dwa lata temu powstała w Opolu przy Związku Polskich Artystów Plastyków sekcja rzeźby. Nie trzeba było długo czekać na efekty jej działalności, do skutku doszło już kilka plenerów z dużą liczbą rzeźbiarzy, pracujących w drewnie, ceramice czy kamieniu. W dniach od 1 do 31 lipca bieżącego roku przy granicy z Polską w czeskim Jeseniku odbył się kolejny plener rzeźbiarski, w którym wzięli udział artyści z Czech, Polski i Słowacji. Komisarzem pleneru była artystka malarz z Jesenika, Irina Hornikowa. Polskiej grupie przewodniczył prof. Molenda z instytutu sztuki w Nysie. Międzynarodowy plener był efektem wcześniejszej współpracy nyskiej grupy artystycznej z artystami z Jesenika, stąd wzięło się zaproszenie polskiej grupy przez właścicielkę kopalni Slezsky Kamen, panią Marię Hundakową, która zwróciła się bezpośrednio do prof. Molendy z zapytaniem, czy nie chciałby wziąć udziału w międzynarodowej imprezie rzeźbiarskiej razem ze swoimi studentami. “Oczywiście pochwyciłem temat i rok temu spotkaliśmy się na spotkaniu roboczym, które związane było z przygotowaniem projektów wstępnych, ewentualnego ich zatwierdzenia, by po wykonaniu mogły znaleźć miejsce w parkach wokół Jesenika, w samym Jeseniku oraz w pobliskich sanatoriach. Odbyły się w sumie dwa spotkania i dotyczyły również zapotrzebowania materiałowego oraz sprzętowego. Oczywiście część narzędzi przywieźliśmy ze sobą, natomiast część była kupiona specjalnie na to sympozjum”. Głównym organizatorem był Urząd Miejski w Jeseniku wraz z burmistrzem. Z pomocą więc włączyły się okoliczne zakłady kamieniarskie przekazując m.in. do dyspozycji uczestników kamień oraz pomagając w odkuciu pierwszych warstw. W przypadku jednego z kamieni był problem, najprawdopodobniej z powodu sztychu rozsypała się jedna z rzeźb, ale problem rozwiązano sklejając ją. Realizacja wizji artystycznej w kamieniu wymaga zastosowania środków technicznych, dlatego do przygotowania imprezy włączyły się ponadto różne służby techniczne i leśne. Poza tym każdy student miał “wikt i opierunek”, a po zrealizowaniu projektu dostał gratyfikację finansową, w wysokości czterech tysięcy koron. “Owszem, zdarzały się drobne potknięcia, ale istotniejszy jest fakt, że miasto zobaczy korzyść z działań artystów, że to jest atrakcja i urozmaicenie struktury miejskiej. Dzięki szerokiemu obiegowi informacji o naszych działaniach przychodzili ludzie, pytali, interesowali się wszystkim. Naprawdę jestem zaszokowany wielkim zainteresowaniem, że czasami przeszkadzało to w pracy. Wszyscy odczuliśmy wyraźnie przyjazne nastawienie do nas ze strony Czechów. To było bardzo sympatyczne. Plener w sensie organizacyjnym prowadzony był przez dwie osoby panią Irinę Hornikową i dr Honzo Hauka. Honzo Hauk jest doktorem geologii, pracuje w tutejszym muzeum geologicznym, to bardzo ciekawy człowiek. Pani Hornikowa wzięła na siebie odpowiedzialność za finanse” poinformował prof. Molenda i dodał - “Podczas pleneru korzystaliśmy z marmuru, który był w tonacjach jasnych, siwych, z plamami białymi, bardzo ciekawy kolorystycznie. Do rzeźby znakomity, miękki, poddaje się fajnie, można powiedzieć, plastyczny kamień. Naturę granitu z kolei koledzy odczuli na własnych mięśniach. Znaczny wkład jeśli chodzi o zapewnienie kamienia do realizacji rzeźbiarskich miały miejscowe kamieniołomy Slezsky Kamen a.s., reprezentowane przez panią Marie Hundakową”. Imprezie towarzyszyło zainteresowanie prasy, w Dzienniku Jesenickim i Nowinach Morawickich opublikowano relacje z bogatym serwisem zdjęciowym. Wśród studentów nyskiego Instytutu Sztuki Akademii Sztuk Pięknych, którzy udali się a plener do Czech, byli i tacy, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z materiałem kamiennym lub znali go dość pobieżnie. Była zatem okazja “posmakować” kamienia sprawdzając swoje umiejętności rzeźbiarskie. Końcowy wynik pokazał, że jest co najmniej dobrze, a rezultatem ich wysiłków były zrealizowane bardzo ambitne projekty. Początkową nerwowość i niepokój związane z nieznajomością końcowego efektu, zdolnością sprostania wyzwaniu, a może i miejsca rozładowywały kontakty z zagranicznymi kolegami, pozwalające na skracanie dystansu we wzajemnych rozmowach, a także duża dawka obserwacji tego, jak inni radzą sobie w konfrontacji z trudnym materiałem, jakim przecież jest kamień. Konfrontacji, która uczy wielkiego szacunku oraz stopniowego budowania formy, czyli odrzucania tego, co niepotrzebne i dochodzenia do końcowego rezultatu. Kiedy prace były już zaawansowane członkowie polskiej grupy byli już ukontentowani, ciesząc się swą przygodą artystyczną. Sprzyjała temu bardzo dobra organizacja imprezy, choć zdarzyły się jakieś zgrzyty dotyczące szczegółów, ale biorąc pod uwagę, że w plenerze wzięły udział reprezentacje aż sześciu uczelni, czyli dwóch akademii, trzech uniwersytetów i jednej szkoły wyższej, nie miały one większego znaczenia. Każda z uczelni wysłała po 2-3 studentów, którymi opiekowali się asystent i ewentualnie profesor. Ewentualnie, bo profesorowie przybyli z Polski, Czech, natomiast Słowacy nie mieli opiekuna w osobie profesora. W plenerze obok studentów wziął również udział Wit Pichulski, zdolny młody rzeźbiarz z pracowni rzeźby Instytutu Sztuki UO: “Wcześniej brałem udział w plenerze w Krnowie, ten plener jest w 80% finansowany przez władze miasta, a dobrze jest mieć świadomość, że Jesenik to miasto liczące zaledwie dziesięć tysięcy mieszkańców, jest więc ponad dziesięć razy mniejsze od Opola, w którym bardzo trudno rozmawia się z Urzędem Marszałkowskim, czy władzami w ratuszu i z jakimikolwiek dotacjami zawsze jest problem”. Łącznie powstało jedenaście prac. Prof. Molenda komentując plener powiedział: “Mam nadzieję, że te wzorce, które zobaczyliśmy w Jeseniku, będziemy mogli przeszczepić na nasz region i że u nas też będą organizowane podobne plenery. Myślimy o współpracy z centrum rzeźby w Orońsku. Porównując podobne plenery w Polsce i w Czechach trzeba powiedzieć, że zaangażowanie finansowe i medialne jest tu bardzo duże i może służyć naszym władzom za przykład. “Będąc ostatnio w Nysie odwiedziłem w Urząd Miejski. Władze miasta po obejrzeniu programu opolskiej telewizji z istniejącego pleneru w Jeseniku zaproponowały zorganizowanie podobnego pleneru jaki miał miejsce w Czechach przy współudziale Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie kierunku konserwacja detalu architektonicznego i rzemiosła artystycznego. A ponieważ blisko z Nysy do Sławniowic i Gierałcic, gdzie znajdują się kamieniołomy marmuru, to jest szansa, że włączą się do organizacji pleneru. Plener miałby charakter interdyscyplinarny obok rzeźby w kamieniu, drewnie, byłyby inne dyscypliny sztuki, jak malarstwo, rysunek itp. Szansa jest tym większa, że do idei zorganizowania pleneru została włączona Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie, w osobie rektora prof. Ryszarda Knosali”.Poproszony o wypowiedź Maciek Kus, student, uczestnik pleneru rzeźbiarskiego w Jeseniku, powiedział: “Pracowałem po raz pierwszy w marmurze i okazało się, że w pewnym sensie jest łatwa, jednak przy tego typu realizacjach, a były to duże formy, trochę wysiłku musieliśmy w to włożyć. Ręce bolały, rany, różnie było. Ale dziś wiem, że to dość łatwy kamień w obróbce. Marmur z kamieniołomu suplikowickiego ma ciepłą barwę, co jest ważne w kameralnych realizacjach, ładnie wygląda w polerze, właśnie w kontekście faktury uzyskanej gradziną czy szpicem, bardzo wdzięczny kamień. Próbowaliśmy także w innych kamieniach pracować, między innymi w marmurze, którego nazwy w tej chwili nie pamiętam, i był on dużo trudniejszy w obróbce twardszy, ale z kolei piękny w kolorze, o ciemnej grafitowej strukturze, miał nacieki kalcytu, był bardzo trudny technicznie do okiełznania, bo to skała niejednorodna, krucha w obróbce, ale efekt kolorystyczny był przy polerowaniu fantastyczny, dał nową inspirację w rzeźbie”. Po zakończeniu imprezy wszystkie rzeźby zostały wyeksponowane w parkach, przed różnymi obiektami. “To była bardzo ciekawa i ucząca impreza, mogliśmy zobaczyć, jak inni pracują w kamieniu. Uważam, że to spotkanie cementuje przyjaźń między Słowianami z Czech, Słowacji i Polski” podsumował na zakończenie profesor Instytutu Sztuki Uniwersytetu Opolskiej oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet