Na placu Piłsudskiego wkrótce mają się pojawić nowe granitowe płyty, które zastąpią połamany bruk. Pieniądze na tę inwestycję (ok. 10 mln zł) daje wojewoda mazowiecki.

Projekt wymiany posadzki wykonała pracownia Romana Tomeckiego. Wojewoda wyłożył na te inwestycję pieniądze. Decyzja ta spotkała się jednak z niechęcią zwolenników odbudowy Pałacu Saskiego.

- Wojewoda miał dobre chęci, ale jeżeli wydamy 10 mln zł na wyłożenie placu granitowymi płytami, to odbudowa Pałacu Saskiego zostanie pogrzebana na amen - mówi Adam Wagner, architekt z pracowni PBPA Projekt, która zaprojektowała w ubiegłej dekadzie odbudowę Pałacu Saskiego.

 

Przypomnijmy. Odbudowa pałacu zaczęła się w 2006 r., ale została przerwana, gdy okazało się, że pod ziemią znajdują się bezcenne ruiny piwnic pałacu Morsztyna z XVII w. Urzędnicy rozwiązali wtedy umowę z wykonawcą, a zabytkowe piwnice zasypano piaskiem. Koszt (200-300 mln zł) odbudowy Pałacu Saskiego okazał się też zdecydowanie za duży na możliwości magistratu i z powodu kryzysu budowa ta została wykreślona z planów inwestycyjnych.

Teraz urzędnicy postanowili, że zainwestują pieniądze przekazane przez wojewodę jeszcze w tym roku i przeprowadzą remont nawierzchni wspomnianego placu. Najpewniej, na nic nie zdadzą się protesty. W kwietniu zostanie ogłoszony przetarg, a w maju wyłoniony wykonawca. Remont nawierzchni będzie prowadzony we współpracy z konserwatorem zabytków.

Fot: www.wikipedia.pl