Mieszkańcy jednej z willowych dzielnic Wrocławia walczą z właścicielem zakładu kamieniarskiego, który powstał tuż obok ich zabudowań. Powodem takiej postawy jest hałas i dym, który ich zdaniem jest bardzo uciążliwy.

Do biura wrocławskich urzędników trafiło już kilka skarg na uciążliwego kamieniarza. Napisali je jego sąsiedzi, którzy starają się przekonać nadzór budowlany, iż zakład stoi nielegalnie. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że rzemieślnik uprzykrza im życie. W spisanych skargach można przeczytać, że komin, który niedawno stanął na jego działce, dymi prosto na domy.  Bardzo uciążliwy jest również hałas towarzyszący procesowi produkcyjnemu płyt nagrobnych.

Właściciel zakładu - Jerzy Polański, odpiera zarzuty, uważając że przy ul. Grota-Roweckiego nie zajmuje się produkcją. Jak sam twierdzi, ma tu jedynie biuro oraz wystawę. Ponadto w sporze z sąsiadami, to nie oni, a właśnie on jest stroną poszkodowaną.

Sprawą zajęli się urzędnicy. Jak wspomniano wcześniej mają zbadać czy budynek stoi zgodnie z prawem. Na razie wiadomo, że kamieniarz wystąpił o legalizację budynku. Jednakże dwukrotnie wydział architektury urzędu miasta rozpatrzył jego podanie negatywnie. Właściciel zakładu odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które przyznało mu rację i nakazało ponowne rozpatrzenie sprawy.

Fot: www.mmwroclaw.pl