MARMOMACC 2012 - CHŁODNA KALKULACJA

Szczegóły

Opublikowano: poniedziałek, 01, październik 2012 13:31

Najpoważniejsze spotkanie branży kamieniarskiej za nami. Przez 4 dni (26-29 września) Werona była stolicą światowego kamieniarstwa. Jakie były 47. Targi Marmomacc? Zanim organizatorzy ujawnią statystyki i raport końcowy, publikujemy pierwsze wrażenia i komentarze.

Halę nr 1 zdominowali producenci waterjetów. Najokazalej wyglądało stoisko firmy Intermac. Powierzchnia wystawiennicza była też o 10% większa, niż rok temu. Przedstawiciele firmy mówią o sukcesie imprezy, choć przyznają, że odwiedzających – zwłaszcza z Polski - było nieco mniej. W podobnym duchu wypowiadają się reprezentanci firmy Weha (hala nr 4). Producent maszyn i narzędzi kamieniarskich anonsował w Weronie kilka nowości, ale wyraźnie zawiedli przedsiębiorcy z Polski.

Najbardziej na lokalizację stoisk narzekali wystawcy z Hiszpanii. Rok temu firmy wystawiały się w hali nr 7. Tegoroczna ekspozycja zajęła halę nr 11 – najbardziej oddaloną od głównego wejścia. W pewnym stopniu powodem niskiej frekwencji mogła być… kapryśna pogoda. Pierwszy i ostatni dzień imprezy zaskoczył wszystkich ulewnymi deszczami. Niby drobiazg, ale wielu wystawców w sektorach zlokalizowanych pod gołym niebem nie była przygotowana na zmagania z opadami deszczu. Służby techniczne co rusz interweniowały, usuwając wodę z zadaszeń wątłych konstrukcji stoisk.
Najbardziej na frekwencji ucierpieli wystawcy sektorów zlokalizowanych poza halami. Zupełne pustki (w sobotę) panowały na stoiskach wystawców z Turcji. Na kilka godzin przed końcem imprezy pakowali się Chińczycy! Niemal wszyscy są pewni, że tegoroczna frekwencja odwiedzających była wyraźnie mniejsza.

Mocno reklamowano w tym roku halę 7b. Designerskie projekty przykuwały wzrok. Szkoda, że zapowiadane wykłady z udziałem sław architektury i studentów włoskich uczelni nie tłumaczono symultanicznie.

Fot. KC
oprac. KC