NEPTUN POWRÓCIŁ NA SWOJE MIEJSCE

Szczegóły

Opublikowano: czwartek, 19, kwiecień 2012 09:08

Zlokalizowana w najbardziej reprezentatywnej części Gdańska – na Długim Targu, rzeźba jest odlana z brązu natomiast jej podstawę stanowi misa wykonana z czarnego marmuru. To właśnie przy jej rekonstrukcji było najwięcej prac, ponieważ była ona popękana. Obecnie cała instalacja prezentuje się niezwykle okazale, a czarny marmur odzyskał swój dawny kolor i blask.

Wcześniej wykonana z kamienia naturalnego misa była szara, obecnie odzyskała swój pierwotny wygląd: - Misa była w fatalnym stanie, praktycznie zagrażało jej rozpadnięcie się – twierdzi w wywiadzie dla PAP Cezary Pawłowicz, dyrektor gdańskiego oddziału Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków.

Jak wynika z jego dalszych słów, renowacja marmurowej czaszy oraz trzonu, była najbardziej pracochłonną częścią pracŁ - Neptun został poddany gruntownej konserwacji, a najdłużej trwała rekonstrukcja czaszy misy, w której figura stoi. W przypadku, gdy nie będzie żadnych problemów, to następne poważne prace konserwatorskie figury mogą być wykonane dopiero za 30-50 lat! - twierdzi Cezary Pawłowicz.

Fontanna, która na przestrzeni wieków stała się jednym z symboli Gdańska, powstała w 1633 r. Rzeźba przedstawiająca boga mórz - Neptuna została odlana w brązie w przez Piotra Husena oraz Johanna Rogge w Augsburgu. Autorem projektu był Gerdt Benningk. Marmurowa czasza oraz trzon, na której stoi posąg wyszły spod dłuta rzeźbiarza Abrahama van den Blocke. Rok później powstała żelazna krata otaczająca basen, według projektu van den Blocke.

W tym samym miejscu trwała, aż do stycznia 1945 r., kiedy fontanna została zdemontowana dla ochrony przed zniszczeniem w trakcie spodziewanych walk. Ponownie uruchomiono ją w 1954 r. Od tego czasu działała nieprzerwanie aż do obecnego remontu.

Prace konserwatorskie trwały od września 2011 roku i pochłonęły 1,7 mln zł, które przekazało na ten cel miasto. Zlecono je Polskim Pracowniom Konserwacji Zabytków w Gdańsku. Ponadto zamontowano oświetlenie LED oraz wymieniono pompy. Dzięki unowocześnieniu starej instalacji będzie można sterować siłą, z jaką wyrzucana jest woda z fontanny.

Daniel Świeszczak
Fot. Bolesław Bezeg