KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Grupa EGA – 30 lat w branży!

Grupa EGA – 30 lat w branży!

EGA 1

Z okazji jubileuszu 30-lecia działalności, który obchodzi w tym roku EGA, tegoroczne targi Stone będą wydarzeniem niezwykle interesującym. W dniach 20–23 listopada w Poznaniu Grupa EGA planuje zaprezentować swoje topowe materiały oraz nowości w interesujących i oryginalnych aranżacjach.

fot. Magazyn Szczecin-Goleniów
EGA 2
Cały zespół firmy zaprasza bardzo gorąco wszystkich swoich klientów, przyjaciół i partnerów handlowych na wyjątkową imprezę targową, połączoną z wieloma atrakcjami. Grupa EGA zaprasza również Wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji, a chcieliby poznać firmę oraz produkty znajdujące się w jej ofercie.




fot. Podczas targów STONE 2019 możemy się spodziewać topowych materiałów oraz nowości w oryginalnych aranżacjach

W początkowym okresie działalności firma była hurtownią kamienia naturalnego. W trakcie 30-letniej historii, wychodząc naprzeciw potrzebom rosnącego i wymagającego rynku, firma EGA starała się zawsze zaskakiwać swoich klientów, wprowadzając nowe/innowacyjne produkty. To dzięki temu firmie udało się rozwinąć swoją działalność i umocnić pozycję w branży kamieniarskiej.

Rozwojowi firmy na pewno sprzyjał rozwój gospodarczy kraju. Jednak uwarunkowania gospodarcze to tylko jeden z czynników, który leży u podstawy sukcesu firmy. Największe znaczenie mieli i wciąż mają ludzie. Obecnie firmę tworzy blisko 40 pracowników, znajdujących zatrudnienie w 6 lokalizacjach. Ich zaangażowanie i wiedza z zakresu zastosowań i obróbki kamienia to czynniki, które współdecydują o stale rosnącej wartości marki. Grupa EGA to aktualnie sieć hurtowni kamieniarskich oraz showroomów współpracujących z firmą, zlokalizowanych w całej Polsce.
Serdecznie zapraszamy na nasze stoiska w hali 7A i 8A!

Grupa EGA
Fot. Grupa EGA

Granit-Color wyznacza trendy

Granit-Color wyznacza trendy

Jan Pawlik. Kojarzony z siedzibą i zakładem produkcyjnym w Ostrowcu Świętokrzyskim. A przecież Granit-Color to także 24 hurtownie partnerskie na terenie Polski i Słowacji. Wizjoner naszej branży wciąż zaskakuje. Wystarczającym powodem do naśladowania niech będzie to, że najnowszą inwestycję zrealizował dzięki premii technologicznej.

fot 1 DSC08511-zakładGranit-Color Sp. z o.o., wiodący w Polsce producent płyt granitowych, 30 czerwca 2019 r., tj. po pięciu latach intensywnych prac nad technologią, z sukcesem zakończył projekt rozbudowy parku maszynowego w swoim zakładzie produkcyjnym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Spółka znana powszechnie z produkcji płyt granitowych jest do dziś firmą rodzinną, kierowaną przez prezesa Jana Pawlika – wizjonera na rynku kamieniarskim, założyciela JP Granit Sp. z o.o. (największej w Polsce firmy granitowej), a kiedyś właściciela największej w Polsce kopalni granitu w Strzelinie (obecnie część grupy Strabag SE).
fot. Moce przerobowe zakładu w Ostrowcu Świętokrzyskim lokują spółkę w rzędzie największych producentów płyt granitowych w Europie Środkowej!

W swojej siedzibie oraz zakładzie produkcyjnym w Ostrowcu Świętokrzyskim Granit-Color zatrudnia 41 osób. Sprzedaż jest realizowana poprzez sieć 24 hurtowni partnerskich na terenie Polski i Słowacji. Najnowszy projekt spółki polegał tu na wdrożeniu własnej, opatentowanej technologii cięcia bloków granitowych za pomocą traków ramowych, ale przy wykorzystaniu diamentowych narzędzi tnących. W ramach projektu m.in. wyposażono zakład w nową oczyszczalnię wody technologicznej oraz nabyła cztery tradycyjne traki ramowe na śrut stalowy włoskiej marki Gaspari Menotti w celu ich dalszej modyfikacji. Zakupione traki ramowe zostały gruntownie przerobione, uzyskując możliwość produkcji ponad 100 tys. mkw. przy minimalnych kosztach obsługi oraz kosztach materiałowych. Dodatkowym rezultatem projektu jest uzyskanie bardzo wysokiej precyzji cięcia płyt granitowych, co oznacza brak konieczności ich późniejszego kalibrowania na kolejnych maszynach. Łączne moce przerobowe firmy osiągnęły poziom 200 tys. mkw. płyt granitowych i są obecnie największe w Europie Środkowej.

Głównym wykonawcą prac wdrożenia technologii w spółce została firma MC DIAM Sp. z o.o. z Warszawy – znany na rynku producent narzędzi diamentowych oraz dostawca maszyn dla przemysłu kamieniarskiego. Etap wdrożenia technologii udało się zrealizować w ciągu półtora roku, a prace przygotowawcze oraz badawczo-rozwojowe trwały ponad trzy lata. Przy projekcie w szczytowym momencie pracowało ponad 15 pracowników.

DLACZEGO BIZNESMAX?

Co istotne, autorski pomysł prezesa spółki został doceniony przez ekspertów z Banku Gospodarstwa Krajowego. Firma uzyskała premię technologiczną w wysokości 55% poniesionych nakładów inwestycyjnych. Projekt był współfinansowany przez BGK i bank Santander za pomocą kredytu na innowacje technologiczne oraz kredytu bezodsetkowego BIZNESMAX – najnowszego produktu banku w zakresie finansowania części obrotowej działalności spółki, który nie wymagał dodatkowego zabezpieczenia.

Według zarządu spółki zrealizowany projekt jest odpowiedzią na wymagania rynkowe.

Obserwujemy, że rynek granitu z roku na rok staje się coraz bardziej wymagający – mówił prezes spółki Jan Pawlik. – Producenci, aby sprostać rosnącej konkurencji zagranicznej, muszą oferować coraz bardziej atrakcyjne wyroby, cały czas dbając o niskie ceny. Konkurencja z Chin, Indii oraz krajów Trzeciego Świata wymusza na polskich producentach stałe obniżanie marż, a to pociąga za sobą konieczność poszukiwania nowych rozwiązań.

fot 2-1 szczelina-cięciaFirma zamierza wykorzystać nowe maszyny do produkcji i oferowania cienkich płyt granitowych na potrzeby rynku budowlanego. Będą to płyty granitowe polerowane, płyty o fakturze płomieniowanej i w innych fakturach. Nowe maszyny charakteryzują się doskonałymi parametrami tnącymi, dzięki czemu Granit-Color obniżył koszty cięcia bloków granitowych i jest w stanie zaoferować płyty płomieniowane o grubości 3 cm za cenę netto już od 146 zł/mkw.



fot. Granit-Color jest od wdrożenia premii technologicznej także innowacyjnym producentem płyt granitowych. Na zdjęciu cięty blok, którego rzaz to tylko 5 mm

Po latach stabilnego rozwoju spółka uzyskała długo wyczekiwaną przewagę konkurencyjną w kosztach cięcia.
Obecnie firma zamierza skoncentrować uwagę na zwiększeniu zasięgu własnej sieci dystrybucji i w związku z tym poszukuje partnerów do prowadzenia nowych hurtowni płyt granitowych.

W dzisiejszych realiach znalezienie wykwalifikowanych pracowników bądź partnerów biznesowych graniczy z cudem, dlatego jesteśmy zainteresowani rozmowami z każdym chętnym do prowadzenia hurtowni – kontynuuje Jan Pawlik.

Największą liczbę hurtowni znajdziemy dziś w Polsce wschodniej, więc firma zamierza skoncentrować się na otwieraniu kolejnych punktów sprzedaży w pozostałej części kraju.

Dzięki nowym maszynom Granit-Color uzyskał już dziś możliwość produkcji i oferowania płyt granitowych oraz ciętej kostki granitowej, które wykorzystuje się do budowy placów lub renowacji rynków miejskich.

– Ta część rynku kamieniarskiego wiąże się jednak z ogromnym ryzykiem wizerunkowym – twierdzi Jan Pawlik. Większość rynków miejskich w Polsce wykonanych z granitu szybko ulega uszkodzeniom. Wynika to głównie z błędów projektowych. Projektanci wpisują do wymagań zamówienia zbyt cienkie płyty, obliczone jedynie na ruch pieszy, a przecież na plac rynku często wjeżdża ciężki sprzęt, np. po to, aby ustawić scenę przed koncertem. Wtedy płyty pękają. W Niemczech lub Austrii standardem jest, aby płyty na rynku miejskim miały grubość 12 cm, a nawet 18 cm. Tymczasem w Polsce projektanci wpisują 6 cm – co ma wytrzymać nacisk do 3,5 tony, ale nie ma szans w konfrontacji z dźwigiem czy wozem strażackim – uważa prezes spółki.

Taka praktyka otwiera rynek na konkurencję firm chińskich, które dostarczają masowy produkt – płyty o grubości 6 cm. Tani, ale mało wytrzymały.

…6-CENTYMETROWOM PŁYTOM MÓWMY NIE!

fot 3 prezesGranit-Color zamierza walczyć z utartymi zwyczajami projektantów.
Próbujemy uświadamiać władzom miejskim potrzebę stosowania grubszych płyt granitowych. Zwłaszcza że ich cena wcale nie podnosi istotnie kosztów całego przedsięwzięcia. Zastosowanie grubszych płyt granitowych powoduje wzrost kosztów projektu o 3–5%, ale dzięki temu taki rynek wytrzyma setki lat – podkreśla Jan Pawlik.


fot.Jan Pawlik dowodzi, dlaczego 6-centymetrowej grubości płyty to duży błąd w projektowaniu i realizacji granitowych placów miejskich

W Polsce boom na renowacje rynków miejskich dopiero się rozpoczyna. Przed realizacją są jeszcze odbudowa placu Defilad w Warszawie, inwestycje związane z CPK oraz renowacje rynków w wielu byłych miastach wojewódzkich. Doskonałym przykładem naprawy wcześniejszych błędów jest obecna odbudowa Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie, które zaledwie po 10 latach wymagało generalnego remontu.

Jak donosiły media, na Krakowskim Przedmieściu położono tani, chiński kamień – prawdopodobnie uzyskany z górnych warstw kopalni. W Europie wierzchnie warstwy kopalni przeznacza się na kruszywa, gdyż ich wytrzymałość jest dużo mniejsza od złóż znajdujących się głębiej. W Chinach czy Indiach nikt nie przejmuje się jakością. Dlatego nasz rynek zalewają tanie produkty o wątpliwych parametrach – dowodzi przedsiębiorca.

Rafał Dobrowolski
Fot. GRANIT-COLOR Sp. z o.o.


WSPÓŁCZESNE ZASTOSOWANIE KAMIENIA NA POLSKICH CMENTARZACH

Pokażcie mi swoje cmentarze, a powiem wam, jakimi ludźmi jesteście
(Show me your cemeteries and I will tell you what kind of people you have)
Benjamin Franklin
    
Niniejszy tekst należy rozpocząć od gorzkiej prawdy: mimo postępu w medycynie, który przyczynia się do stałej znaczącej redukcji umieralności i prowadzi do permanentnego wydłużania długości życia, wszystkie prognozy zakładają powolny wzrost liczby zgonów, w fazę wieku poprodukcyjnego wkracza bowiem ludność powojennego wyżu.

Powyższe stwierdzenie stanowi uzasadnienie dla konieczności podjęcia po raz kolejny na łamach „Świata Kamienia” tematu projektowania i urządzania cmentarzy. Niepokojące jest, że w Polsce nie prowadzi się centralnej bazy danych agregującej informacje o cmentarzach (liczba, typ, stan zachowania). Tymczasem na świecie statystyki związane z rozmieszczeniem cmentarzy stanowią podstawę w zakresie planowania rozwoju społeczno-gospodarczego.

O cmentarzach w Polsce mówi się i pisze coraz więcej, ale przede wszystkim w ujęciu historycznym. Znamy cmentarze zabytkowe – nasze narodowe panteony, ale czy potrafimy wymienić i zwizualizować cmentarze zaprojektowane, oddane do użytku na przestrzeni dwóch ostatnich dekad? Czy spośród nowych realizacji wskazać można cmentarze pretendujące do miana dzieła sztuki ogrodowej i kamieniarskiej? Czy prawdziwa jest obiegowa opinia, że zakładane w XXI wieku nekropolie coraz częściej zmieniają się w puste przestrzenie, gdzie monotonia nagrobków skłania do rozważań nad upadkiem poczucia estetycznego, a dawne oazy zieleni i spokoju ulegają przeobrażeniu w prawdziwe „cmentarze dla Marsjan”, jak gorzko skonstatował Miron Białoszewski?

Postanowiłam zweryfikować, jak to właściwie jest z tymi współczesnymi cmentarzami komunalnymi. Podjęłam próbę odnalezienia na terenie Polski cmentarzy o młodej metryce (tj. zakładanych w XXI wieku, po roku 2000), by ukazać środki wyrazu artystycznego wpływające na ich czytelność w przestrzeni (łatwą identyfikację), społeczną akceptację i wyposażenie w atrakcyjne elementy zagospodarowania. Jak się okazało, zadanie to było karkołomne. Po przejechaniu Polski wzdłuż i wszerz nasuwa się jeden kluczowy wniosek: to bogatfot 1 - 20190731 160833a szata roślinna oraz wykorzystanie kamienia naturalnego przyczynia się do obalenia stereotypu współczesnej nekropolii jako przestrzeni amorficznej, bezdusznej i zunifikowanej. I właśnie temu drugiemu zagadnieniu, tj. wykorzystywaniu kamienia w aranżacji współczesnych cmentarzy komunalnych w Polsce, zostanie poświęcony niniejszy tekst.


fot. Strefa wejściowa cmentarza komunalnego nr 3 w Bartoszach (woj. warmińsko-mazurskie)

ROZPOCZĄĆ NALEŻY OD…
 
…krótkiego rysu historycznego. Ze względów sanitarnych pod koniec XVIII wieku podjęto decyzję o likwidacji cmentarzy przykościelnych oraz o zakładaniu nowych obiektów na obrzeżach miast (w literaturze przedmiotu używa się powszechnie terminu „cmentarze extra muros”). Zmiany te wprowadzano na terenie Polski z różną dynamiką, w zależności od administrujących władz zaborczych. Cmentarze komunalne upowszechniły się w Polsce w okresie międzywojennym, kiedy na mocy ustawy z 17 marca 1932 roku o chowaniu zmarłych i stwierdzaniu przyczyny zgonu (Dz.U. 1932, nr 35, poz. 359) ukuto termin „cmentarze gminne”. Ustawa z 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz.U. 1959, nr 11, poz. 62) przemianowała je na „cmentarze komunalne”.

Sprawy związane z administrowaniem cmentarzami komunalnymi należą do zadań własnych gminy (art. 7 ust. 1 pkt 13 ustawy z 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym). O założeniu lub rozbudowie cmentarza komunalnego decyduje rada gminy, a w miastach na prawach powiatu – rada miasta, po uzyskaniu zgody właściwego inspektora sanitarnego. O zamknięciu cmentarza komunalnego decyduje właściwa rada gminy lub rada miasta, po zasięgnięciu opinii właściwego inspektora sanitarnego.

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2016 roku o zarządzaniu cmentarzami komunalnymi w Polsce, większość samorządów często lekceważy kwestie zagospodarowywania, utrzymywania nekropolii jako przestrzeni wyposażonych w rozwiązania estetyczne wysokiej jakości, co jest warunkowane społecznym przyzwoleniem. Tabuizacja śmierci oraz marginalizowanie tematu projektowania cmentarzy sprawia, że samorządy nie traktują tych inwestycji priorytetowo. W związku z tym, jak donosi NIK, w ostatniej dekadzie niewiele samorządów zdecydowało się na budowę nowych lub rozszerzenie granic dotychczasowych cmentarzy komunalnych. Według Głównego Urzędu Statystycznego na dzień 31 grudnia 2017 roku na obszarze Polski łącznie były 15 944 cmentarze. Spośród tej liczby 1920 cmentarzy posiada status obiektu komunalnego, co stanowi 12% ogólnego zasobu cmentarnego. Dla porównania, w 1970 roku ogółem w Polsce istniały 17 792 cmentarze cywilne, w tym 2876 to obiekty komunalne. Może i brak jest spektakularnego przyrostu liczby cmentarzy komunalnych w Polsce, jednak porównując rok 1970 i 2017, można zauważyć tendencję do wzrostu liczby nekropolii zarządzanych przez samorządy gminne. Powiązane jest to z czynnikiem społeczno-kulturowym (wzrastająca sekularyzacja, naśladownictwo rozwiązań z Zachodu) oraz prawnym (ustawa z 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych sankcjonująca cmentarze komunalne oraz zmiana w 2012 roku ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami Skarbu Państwa, która wprowadziła możliwość nieodpłatnego przekazywania gruntów na cele komunalne, w tym na cmentarze). Najwięcej cmentarzy komunalnych odnotowano na terenie zachodniej Polski w województwach: zachodniopomorskim (476), lubuskim (328), dolnośląskim (277). Najmniej zaś w województwach: łódzkim (12), podlaskim (17) i świętokrzyskim (18).

Restrykcyjne warunki terenowe, które muszą być spełnione, by teren mógł być przeznaczony do sprawowania funkcji grzebalnej, powoduje, że cmentarz komunalny lokalizowany jest z dala od zabudowań, co przekłada się na utrudnioną dostępność komunikacyjną. Mimo wyizolowania ze struktury miasta cmentarze komunalne łatwo zyskują społeczną aprobatę – pod warunkiem, że projektanci w procesie programowania, aranżowania przestrzeni i pracy nad detalem odniosą się z wrażliwością i estymą niezbędną przy kreowaniu godnego miejsca pochówku. Wszak cmentarz to przestrzeń sakralna, symboliczna, publiczna, parkowa, terapeutyczna. Wyjątkowa. Niezbędne jest zatem poszukiwanie równowagi pomiędzy technicznymi dyspozycjami stawianymi przez przepisy prawa (m.in.: wspominana już ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, Rozporządzenie Ministra Gospodarki Komunalnej z 25 sierpnia 1959 roku w sprawie określenia, jakie tereny pod względem sanitarnym są odpowiednie na cmentarze, Dz.U. 1959, nr 52, poz. 315, czy Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 7 marca 2008 roku w sprawie wymagań, jakie muszą spełniać cmentarze, groby i inne miejsca pochówku zwłok i szczątków, Dz.U. 2008, nr 48, poz. 284) a uwarunkowaniami społeczno-kulturowymi wynikającymi ze specyfiki cmentarzy jako przestrzeni integrującej świat żywych ze światem umarłych.

Współczesne realizacje, które nie udźwignęły tego ciężaru, to chociażby cmentarze komunalne w Starorypinie Prywatnym, Nowej Chełmży, Biskupcu, Karakulach czy Łapach.

W tym tekście chciałabym się jednak skoncentrować na dobrych przykładach jako wzorach do naśladowania, rozwijania, kontynuowania…

Prognostykiem dobrych zmian, pokazującym, że współczesny cmentarz komunalny może być estetyczną, atrakcyjną dla społeczności lokalnej przestrzenią upamiętnienia, są obiekty w Częstochowie, Strzelcach Opolskich, Jeleniej Górze (zwłaszcza starsza część), Stargardzie, Bartoszach, Jaszkowie, Rdziostowie, Kielcach-Cedzynie czy też powiększony cmentarz Batowicki w Krakowie.

Kluczową cechą inwestycji sepulkralnych komunalnych jest ich etapowanie. Z uwagi na „wielkopowierzchniowość”, złożoność przedsięwzięcia w aspekcie form zagospodarowania (kwatery grzebalne, układ komunikacyjny, infrastruktura techniczna, obiekty kubaturowe) niezbędne jest podzielenie go na kilka faz. W pierwszej fazie prowadzi się prace terenowe polegające na niwelacji, melioracji, wygrodzeniu, wyposażeniu terenu w niezbędną infrastrukturę. Dlatego też najpowszechniej występującymi elementami zagospodarowania cmentarzy, przy których stosuje się kamień, jest ogrodzenie oraz układ komunikacyjny.

OGRODZENIE
 
Zgodnie z polskimi przepisami ogrodzenie cmentarza musi osiągnąć min. 1,5 wysokości, aby czytelnie wyodrębnić przestrzeń grzebalną z otoczenia oraz stanowić barierę dla zwierząt. Przepisy nie precyzują materiału, z którego takowe powinno być wykonane. Dominują rozwiązania tanie, głównie z prefabrykatów betonowych, ale ponieważ mamy skoncentrować uwagę na przykładach nobliwych, odnoszących się z szacunkiem do miejsca pochówku – na te pierwsze spuśćmy zasłonę milczenia. Warto natomiast wymienić ogrodzenie wykonane na potrzeby powiększenia cmentarza komunalnego Prądnik Czerwony (tzw. cmentarz Batowicki w Krakowie). Architekci z pracowni BP Projekt Kazimierz Butelski i Monika Butelska zaproponowali granicę w formie muru z piaskowca o zróżnicowanej wysokości.

fot 3 - 20190802 151055 HDR
Udanymi realizacjami są także cmentarze, których ogrodzenie wypracowano jako mariaż kamienia z ażurowymi modułami (z siatki drucianej, metalowej, żeliwnych paneli), np. cmentarz w Strzelcach Opolskich, Bartoszach.


 
fot. Monumentalna bryła domu przedpogrzebowego wraz z reprezentacyjnym placem na nowym cmentarzu komunalnym w Zielonej Górze (woj. lubuskie)

UKŁAD KOMUNIKACYJNY. RYSUNEK POSADZKI

Układ komunikacyjny powstaje jako pochodna podziału przestrzeni grzebalnej na kwatery. Utwardzane przy użyciu kamienia są główne aleje cmentarza (aleja zasłużonych, główna oś kompozycji) oraz place o charakterze reprezentacyjnym, na których np. lokalizowane są obiekty kubaturowe, ołtarze polowe lub pomniki ważne dla społeczności lokalnej. Na przykład na cmentarzu komunalnym nr III w Bartoszach główne ciągi pieszo-jezdne oraz utwardzone placyki gospodarcze na ujęcia wody i kolumbaria podkreślono drobną szarą kostką granitową.
 
OZNAKOWANIE KWATER. SYSTEM INFORMACJI

Zwłaszcza w przypadku cmentarzy o dużych areałach niezwykle istotne jest wprowadzenie oznakowania kwater zgodnie z planem zagospodarowania cmentarza, co pozwala na łatwą orientację, ale także usprawnia system zarządzania przestrzenią. Oznaczenia przyjmują najczęściej postać granitowych słupków, umieszczanych przy poszczególnych ciągach pieszych bądź pieszo-jezdnych, w rogu każdej kwatery. Poza tym na nowych cmentarzach można spotkać oznaczenia miejsc wyróżniających się charakterem, specyfiką. Np. na cmentarzu w Strzelcach Opolskich dodatkowych oznaczeń doczekały się także kolumbarium oraz Aleja Zasłużonych.

UJĘCIA WODY

Polskie przepisy obligują zarządcę cmentarza do zlokalizowania na jego terenie ujęć wody. Szczęśliwie do lamusa odchodzą rozwiązania prowizoryczne na rzecz estetycznych zdrojów czerpalnych. Doskonałymi przykładami są te wykonane z polerowanego granitu w Bartoszach czy Koszalinie.

OBIEKTY KUBATUROWE

Nowe cmentarze komunalne, zwłaszcza te zakładane dla dużych miast, z uwagi na rozbudowany program funkcjonalno-przestrzenny pretendują do miana kompleksów funeralnych. Przykładami są cmentarze komunalne w Częstochowie, Giżynku, Jaszkowie, Zielonej Górze, na których zagospodarowanie przestrzenne obok pól grobowych składają się domy przedpogrzebowe, budynki administracyjno-gospodarcze, budynki handlowo-usługowe oraz – jak w przypadku Częstochowy i Jaszkowa – krematorium. Warto wspomnieć o domu przedpogrzebowym zlokalizowanym na osi monumentalnego założenia przestrzennego w Zielonej Górze. Budynek, którego elewacja została obłożona szarymi granitowymi polerowanymi płytami „spina” strefę wejściową oraz założenie kolumbariów. Niezwykłej estymy nowej nekropolii w Jeleniej Górze nadaje kaplica cmentarna wraz ze strefą wejściową projektu arch. Marka Szurleja. Zaś w Bartoszach budynki usługowe podkreślające wejście na teren cmentarza, których elewacje wykończono płytami z piaskowca, usytuowano symetrycznie względem bramy głównej.
 
KOLUMBARIA

Zgodnie z zapisami ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych „szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane w kolumbariach”. Ponieważ kolumbariom i zasadom ich projektowania był poświęcony tekst w „ŚK”, warto jedynie odnotować, że projektując przestrzeń współczesnych polskich cmentarzy komunalnych, uwzględniono także miejsce na kolumbaria, głównie ścienne (np. Częstochowa, Zielona Góra, Koszalin, Bartosze, Strzelce Opolskie). Najpowszechniej stosowanym rozwiązaniem materiałowym jest okładzina kamienna grafot 2 - 20190731 161210nitowa, przy czym wymiary płyt kamiennych powinny być dostosowane do wymiarów kolumbarium, łączenia zaś ich niewidoczne, wykonywane w narożnikach, uszczelnione i zabezpieczone systemowo przed niekorzystnym wpływem czynników atmosferycznych. Z kolei zamknięcie wnęk kolumbariów stanowią płyty granitowe polerowane, gładkie, na wysoki połysk, przede wszystkim czarne (np. Koszalin) lub szare (np. Bartosze).
 
fot. Założenie przestrzenne z kolumbarium i placykiem gospodarczym z ujęciem wody i kontenerem na odpady na cmentarzu w Bartoszach

Pozostaje wyrazić nadzieję, że inwestycji wykorzystujących naturalny kamień w przestrzeni nowych cmentarzy będzie coraz więcej, a potomni w myśl słów Benjamina Franklina będą mieli o nas jak najlepsze zdanie.

Anna Długozima
Fot. A. Długozima


POCZUĆ ODDECH KAMIENIA - IGOR MITORAJ

Delikatność i przemijalność ciała ludzkiego Igor (choć w rzeczywistości Jerzy) Mitoraj przedstawiał w postaci wykonanych z brązu i marmuru zawsze poszarpanych, jakby zniszczonych przez upływ czasu fragmentów ludzkich głów i korpusów. Forma i nazwy nawiązywały wprost do mitologii starożytnej.

Od zawsze zafascynowany był człowiekiem i jego ciałem. Godzinami podziwiał posągi artystów antycznych czy renesansowych. Jego dzieła z kolei do złudzenia przypominały zniszczone, nadszarpnięte zębem czasu rzeźby wykopywane przez archeologów. Jego rzeźby stoją w Paryżu, Rzymie, Mediolanie, Lozannie, Londynie, Krakowie, Warszawie.

1Polak z pochodzenia, w sercu kosmopolita. Większość życia spędził na Zachodzie, głównie we Francji i we Włoszech. Zaraz po studiach w ASP w Krakowie (na których, co ciekawe, nie obronił dyplomu z malarstwa) wyjechał do Paryża studiować w Ecole Nationale Superieure des Beaux Arts. Zaczynał tam jako malarz i grafik. Fascynacja rzeźbą przyszła potem. Właściwie przez całe życie był rzeźbiarskim samoukiem. Na pierwszą propozycję przygotowania wystawy nie czekał zbyt długo. Otrzymał ją od galerii ArtCurial w Paryżu, prowadzonej przez bratanka ówczesnego prezydenta Francji, Mitteranda. W poszukiwaniu natchnienia Mitoraj wyjechał na rok do centrum artystycznych odlewni pracujących w brązie oraz kamieniarzy pracujących w marmurze w Pietrasanta, we Włoszech.



fot. Bandaże u Mitoraja to często symbol ucieczki przed wrogą rzeczywistością

Wiele z jego rzeźb powstawało potem z glinianego lub gipsowego oryginału, w odlewniach i pracowniach kamieniarskich Pietrasanty, które pracują od setek lat tymi samymi metodami. Mitoraj niezwykle często wzorował się na twórczości Michała Anioła i Antonia Canovy.

Tam powstały też pierwsze brązy Mitoraja oraz pierwsze monumentalne rzeźby z białego marmuru z pobliskiej Carrary. Od momentu wystawy ArtCurial rzeźby i rysunki Igora Mitoraja pokazano na 120 wystawach indywidualnych na całym świecie.

Jak sam niejednokrotnie podkreślał, punktem zwrotnym w jego życiu był moment kupna domu w Pietrasanta, miasta marmuru i stolicy włoskich rzeźbiarzy – tu tworzyli najsłynniejsi. To tu swoje pracownie mieli tacy rzeźbiarze jak Henry Moore czy Marino Marini. To tu Michał Anioł na Monte Altissimo wybierał materiał na swoje rzeźby. Do tego kroku namówił go kolumbijski rzeźbiarz i jego przyjaciel Fernando Bolero. Mówił: „Musisz zobaczyć Pietrasanta, to jest miejsce dla rzeźbiarza”.

Mitoraj po początkowym rozczarowaniu pokochał to miejsce. Mawiał o nim: „Jak wcześniej w Meksyku, tak potem w Grecji i we Włoszech poczułem, tak bym to nazwał, oddech kamienia. Ktoś powiedział, że kamienie oddychają i że ten ich oddech jest jak śpiew syren, bo wabi i uwodzi, żeby potem zgubić”.

KAMIEŃ Z PIETRASANTA UWIÓDŁ I JEGO

Ulubionym materiałem rzeźbiarza stał się wkrótce marmur. Jak twierdził, ma on w sobie coś tajemniczego albo wręcz mistycznego.

2Nawet jeśli kolejne jego prace jednak miały być zrealizowane w metalu, to nawet te najwyższe, gigantyczne, ośmiometrowe (!) lepił najpierw w glinie lub gipsie. Później były one odlewane, najczęściej w brązie, w zakładach w Pietrasancie. Jeśli zmieniały przez to swój wygląd, to artysta pozwalał im powoli się zmieniać, starzeć, bo według niego mają swoje własne życie.

We wcześniejszych latach rzeźbiarz sporo podróżował, odkrywając zakątki Paryża, Meksyku czy Grecji, gdzie próbował poznać tajniki obcych kultur. Meksyk to, jak mawiał, kraj „przeznaczony dla rzeźbiarzy”, w którym odczuwa się bezmiar przestrzeni. W tym czasie jego kariera rozwijała się bardzo dynamicznie. Miał wystawy w wielu europejskich miastach: Paryżu, Berlinie, Hamburgu, Hadze, Genewie. Po tym, jak osiadł w Pietrasanta, znalazł tam swoje miejsce na ziemi.

fot. Nawet jeśli rzeźba miała być ostatecznie z metalu, artysta wcześniej wykonywał jej odlew

TALENT MITORAJA DOCENIŁ CAŁY ŚWIAT

Artysta rozmiłowany w sztuce antycznej często w swoich rzeźbach odwoływał się do tamtejszych kanonów przedstawiania piękna ludzkiego ciała. Nawet nazwy, które nadawał swoim dziełom, bezpośrednio związane były z mitologią grecką bądź rzymską, jak choćby: „Ikar”, „Centauro”, „Eros”, „Mars”, „Gorgona” czy „Paesaggio Ithaka”.

W 2009 r. Mitoraj wykonał tzw. Anielskie drzwi do kościoła Matki Bożej Łaskawej na warszawskim Starym Mieście. Wcześniej podobne drzwi stworzył dla kościoła Santa Maria degli Angeli w Rzymie. Sam artysta o swoim dziele mówił: „Niektórych może szokować zupełnie inny niż tradycyjny wizerunek Madonny, która spogląda z góry na dwa uchwycone w ruchu anioły”. Również w naszym kraju, na krakowskim rynku, w pobliżu wieży ratuszowej, możemy podziwiać kolosalną głowę z brązu – Erosa bendato (Erosa spętanego). Rzeźba jest prezentem od Mitoraja i mimo początkowych sprzeciwów i kontrowersji (jakoby zaburzała tradycyjny układ Rynku Głównego) – wpisała się na stałe w krajobraz.

Mitoraj z jednej strony wiernie odwzorowywał piękno i idealne proporcje rzeźb klasycznych, a przy tym nader często je reinterpretował, uwspółcześniał. Muskularne torsy, centaury i monumentalne głowy noszą w sobie wyraźny rys starożytnej Grecji. 3Jego styl jest rozpoznawalny na całym świecie, a specyficznym „podpisem” artysty stały się usta posągów – zawsze w kształcie ust samego Igora Mitoraja. Poprzez świadomą dewastację zaś i tworzenie spękań, zniszczeń i ubytków na powierzchni posągów zmusza odbiorcę do refleksji nad kruchością i delikatnością ludzkiego istnienia. Niekiedy swoje posągi powalał na ziemię, aby jeszcze dobitniej podkreślić ulotność i przemijalność. Jego mityczni, kamienni bohaterowie, zranieni, niedoskonali, patrzą niemo na widza pustymi oczodołami, często zakryci całunami, niczym istoty ranne lub kalekie, niejednokrotnie niemi – z ustami zakrytymi tkaniną. Sam rzeźbiarz często pytany o to, odpowiadał: „Bandaże w moim poczuciu symbolizują jak gdyby osłonę przed rzeczywistością, która od najmłodszych lat wydawała mi się głęboko wroga…”.


fot. Fascynacja antykiem jest żywa w jego twórczości
4Dzieło, według mistrza, ma budzić emocje, dlatego swoimi pracami, pełnymi pogruchotanych i pokaleczonych ciał, starał się poruszyć odbiorców. Jeśli jakąś sztukę odbierał jako nudną, było to dla niego równoznaczne z tym, że jest ona sztuką po prostu nieudaną. O rzeźbie mawiał, że nie jest jego karierą czy pracą. To całe jego życie. Uważał, że „sztuka klasyczna pozwala lepiej żyć w tym głupkowatym świecie” i tę prawdę realizował zarówno w swej pracy, jak i życiu prywatnym.



fot. Powalone, spękane posągi mają przypominać o kruchości ludzkiego istnienia

Igor Mitoraj po długiej chorobie zmarł w Paryżu w wieku 70 lat.


Paulina Badura
Fot. A. Czekaj

fot 7 IMG 62355 - IMG 6181  kopia89

1011fot 6 IMG 6241IMG 6256IMG 6237IMG 6175

Świat Kamienia nr 5 (120) 2019


SK 119 Okładka www 78x110pix      SK 120 Okładka www 100x140pix                             
Poprzednie wydanie 4(119)2019   Świat Kamienia 5(120)2019   Następne wydanie 6(121)2019


OD REDAKCJI

Wrześniowym wydaniem na pewno usatysfakcjonujemy Czytelników wrażliwych na dzieła wykute dłutem artystów rzeźbiarzy. Na naszych łamach przybliżamy sylwetkę młodego artysty należącego do sekcji plastycznej ZPBK, a też wspominamy mistrza Igora Mitoraja. Wrażliwym na piękno kamienia dedykujemy też kontynuację inspirującej publikacji o roli kamienia we współczesnym wzornictwie. Współczesne zastosowanie kamienia na polskich cmentarzach, natura trawertynów w rubryce „Petrografia”, baryt w rubryce „Minerały” – to tylko kilka wybranych propozycji naszych autorów.
Tytuł naszego dwumiesięcznika zobowiązuje. Suwnica, żuraw, wózek widłowy… w każdej firmie branży kamieniarskiej urządzeń transportu bliskiego jest cała masa. Czym jest resurs? Masz tylko zaświadczenie o ukończeniu szkolenia, a nie masz uprawnień Urzędu Dozoru Technicznego na wózki widłowe? W naszym raporcie przybliżamy nowe, znacznie wyższe wymagania, jakie stawiają przed przedsiębiorcami znowelizowane przepisy. Zebrane przez nas komentarze nie pozostawiają wątpliwości: czy to zakład górniczy, czy hurtownia kamienia, czy zakład kamieniarski – każdy musi się przygotować na egzekucję trudniejszych wymogów. Co oczywiście zapisze się podwyższonymi kosztami.
Zapraszamy do lektury!

Poczuć oddech kamienia – Igor Mitoraj

Delikatność i przemijalność ciała ludzkiego Igor (choć w rzeczywistości Jerzy) Mitoraj przedstawiał w postaci wykonanych z brązu i marmuru zawsze poszarpanych, jakby zniszczonych przez upływ czasu fragmentów ludzkich głów i korpusów. Forma i nazwy nawiązywały wprost do mitologii starożytnej.

Od zawsze zafascynowany był człowiekiem i jego ciałem. Godzinami podziwiał posągi artystów antycznych czy renesansowych. Jego dzieła z kolei do złudzenia przypominały zniszczone, nadszarpnięte zębem czasu rzeźby wykopywane przez archeologów. Jego rzeźby stoją w Paryżu, Rzymie, Mediolanie, Lozannie, Londynie, Krakowie, Warszawie.

 
Współczesne zastosowanie kamienia na polskich cmentarzach

Pokażcie mi swoje cmentarze, a powiem wam, jakimi ludźmi jesteście
(Show me your cemeteries and I will tell you what kind of people you have)
Benjamin Franklin
    
Niniejszy tekst należy rozpocząć od gorzkiej prawdy: mimo postępu w medycynie, który przyczynia się do stałej znaczącej redukcji umieralności i prowadzi do permanentnego wydłużania długości życia, wszystkie prognozy zakładają powolny wzrost liczby zgonów, w fazę wieku poprodukcyjnego wkracza bowiem ludność powojennego wyżu.

Powyższe stwierdzenie stanowi uzasadnienie dla konieczności podjęcia po raz kolejny na łamach „Świata Kamienia” tematu projektowania i urządzania cmentarzy. Niepokojące jest, że w Polsce nie prowadzi się centralnej bazy danych agregującej informacje o cmentarzach (liczba, typ, stan zachowania). Tymczasem na świecie statystyki związane z rozmieszczeniem cmentarzy stanowią podstawę w zakresie planowania rozwoju społeczno-gospodarczego.

O cmentarzach w Polsce mówi się i pisze coraz więcej, ale przede wszystkim w ujęciu historycznym. Znamy cmentarze zabytkowe – nasze narodowe panteony, ale czy potrafimy wymienić i zwizualizować cmentarze zaprojektowane, oddane do użytku na przestrzeni dwóch ostatnich dekad? Czy spośród nowych realizacji wskazać można cmentarze pretendujące do miana dzieła sztuki ogrodowej i kamieniarskiej? Czy prawdziwa jest obiegowa opinia, że zakładane w XXI wieku nekropolie coraz częściej zmieniają się w puste przestrzenie, gdzie monotonia nagrobków skłania do rozważań nad upadkiem poczucia estetycznego, a dawne oazy zieleni i spokoju ulegają przeobrażeniu w prawdziwe „cmentarze dla Marsjan”, jak gorzko skonstatował Miron Białoszewski?
                                                                                                                                         

Granit-Color wyznacza trendy

Jan Pawlik. Kojarzony z siedzibą i zakładem produkcyjnym w Ostrowcu Świętokrzyskim. A przecież Granit-Color to także 24 hurtownie partnerskie na terenie Polski i Słowacji. Wizjoner naszej branży wciąż zaskakuje. Wystarczającym powodem do naśladowania niech będzie to, że najnowszą inwestycję zrealizował dzięki premii technologicznej.




Grupa EGA – 30 lat w branży!

Z okazji jubileuszu 30-lecia działalności, który obchodzi w tym roku EGA, tegoroczne targi Stone będą wydarzeniem niezwykle interesującym. W dniach 20–23 listopada w Poznaniu Grupa EGA planuje zaprezentować swoje topowe materiały oraz nowości w interesujących i oryginalnych aranżacjach.

Zobacz więcej...

Ponadto:

ZAMÓW PRENUMERATĘ
Spis treści
Table of contents
Od redakcji Editorial    
Pochwała eratyków    
Praising erratic blocks    
UDT Anno Domini 2019    
Wpływ wody i chlorku sodu na kamień     
Danaida po śląsku    
Poczuć oddech kamienia – Igor Mitoraj    
Wokół stołu (cz. 2)    
Współczesne zastosowanie kamienia na polskich cmentarzach    
Kamienie z wody – trawertyn (cz. 1)    
Śpiewała w 1968 roku Sława Przybylska    
DLA Investments z dumą ogłasza    
Marmomac 2019 zaprasza    
Granit-Color wyznacza trendy    
Grupa EGA – 30 lat w branży!    
W odpowiedzi na potrzeby rynku    
Baryt    
Szklana rzeczywistość, czyli targi Glass    
Mechanizacja obróbki krawędzi – LOLA 10.8    
Zakup a posiadanie    
Cmentarz Oliwski w Gdańsku (2)    
Targi STONE – najważniejsze spotkanie branży kamieniarskiej

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet