KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

WYCHODZIMY NA RYNKI ZEWNĘTRZNE CZ. 6

Czas podsumować naszą podróż po rynkach Skandynawii. W poprzednich artykułach prześledziliśmy dość dokładnie zachęty, ale też ryzyko związane z pokusą debiutu w Danii, Norwegii, Szwecji i Finlandii.

Ja osobiście jestem ze Szczecina – w naszym rejonie Polski chyba żadna zagraniczna nacja nie wzbudza takiej sympatii jak właśnie Skandynawowie. Wielu z nich mieszka na naszym Pomorzu Zachodnim – najpierw przyjeżdżali tu turystycznie, potem prowadzili pierwsze, początkowo nieśmiałe interesy, by w końcu osiąść na stałe i założyć rodziny. Nie sądzę, że jedynym powodem było piękno Słowianek. Wiele jest innych powodów – nasza do nich sympatia to jedno. Dwa – że naprawdę to oni pierwsi odkryli gospodarczy potencjał naszego regionu i… Polski.
Postaram się teraz podsumować cały nasz cykl. Zawsze przy charakteryzowaniu każdego rynku zewnętrznego bierze się pod uwagę jako pierwsze – liczbę konsumentów oraz ich zamożność, którą można odczytać z przypadającego na mieszkańca dochodu narodowego. I tu uwaga. Interesować nas powinien nie tyle „goły” wskaźnik PKB na osobę, ale wartość PKB ważona parytetem siły nabywczej (PPP). Jeśli pomnożymy obie wartości, to otrzymamy zawrotną kwotę rocznie przeznaczoną na wszystkie działające w danym kraju rynki. W przypadku naszego rynku, czyli rynku kamienia naturalnego, Skandynawia to bardzo rozwinięty i świadomy wartości kamienia rynek. Naprawdę my, Polacy, mamy się czego od nich uczyć. Wiemy, że europejską kolebką kamienia są Włochy i Grecja, ale w naszej części Europy to Skandynawia jako pierwsza wydobywała swoje granity na skalę przemysłową. Na najstarszych zdjęciach z portu w Szczecinie są właśnie granitowe bloki ze Szwecji i Finlandii.

Wracając do poprzednio wymienionej statystyki. Jeśli chodzi o liczbę konsumentów, to cała Skandynawia razem wzięta, czyli liczba konsumentów Szwecji, Norwegii, Danii i Finlandii, jest mniejsza niż liczba konsumentów w Polsce. Teraz mamy odpowiedź na pytanie, czemu tyle firm pcha się ze swoimi biznesami do Polski – kusi ich oczywiście liczba konsumentów i nie ma co ukrywać powodu do dumy – ostatnio dość mocno rosnąca ich zamożność. Drugim parametrem, czyli dochodem narodowym przypadającym na jednego mieszkańca, wszystkie kraje Skandynawii biją nas na łeb na szyję. Tu mamy jeszcze bardzo dużo do nadrobienia, ale nadrabiamy systematycznie nasze zaległości. Nie mamy powodów do wstydu, bo też zamożność np. Norwegów czy Szwedów jest jedną z najwyższych na świecie.

Kolejną wspólną cechą Skandynawii jest sceptycyzm w sprawach wspólnej europejskiej waluty – jak pamiętamy, jedynie Finlandia ma walutę euro. Reszta Skandynawii pozostała wierna swojej rodzimej walucie, w czym przypomina Polskę. Skandynawia to konserwatywne kraje, więc napotkamy ogromne bariery wejścia na rynki. Debiut nowej marki jest praktycznie niemożliwy, choć zdarzają się i w tym wypadku wyjątki. Jednakowoż działa się tu długo, konsekwentnie i spokojnie – cierpliwość jest tutaj cechą najważniejszą, bo choć wartości PKB we wszystkich państwach Skandynawii są bardzo duże, to wzrost gospodarczy jest minimalny. Jeśli więc liczycie na spektakularne i błyskawiczne sukcesy w stylu polskim, to nie są to miejsca dla Was.

Kolejną cechą rynków skandynawskich są bardzo wysokie koszty pracy. To one wypychają rodzimych producentów poza Skandynawię. Wcześniej miejscem migracji produkcji były Niemcy lub kraje specjalizujące się w danej branży. Przykładowo, dla przetwórstwa granitu Skandynawia wybierała Włochy. Kiedy ktoś odwiedzał kopalnię w Finlandii, to bloki były produkcji fińskiej, ale np. polerowane płyty czy płytki miały już oznaczenia włoskie. Obecnie, jeśli chodzi o relokację produkcji, to coraz częściej brana jest pod uwagę Polska. Skoro sami Skandynawowie się do nas przenoszą z produkcją, to oczywiście nie ma sensu otwieranie tam własnych firm produkcyjnych i ponoszenie tak drastycznie wysokich kosztów pracy, które powodują już od dawna nieopłacalność skandynawskiej produkcji. To dlatego dominującymi tam dziedzinami produkcji są wysokie technologie, gdzie udział fizycznej pracy człowieka jest mały, a koszty innowacyjności są dzielone na dużą ilość wyprodukowanych dóbr. Wysokie koszty pracy biorą się oczywiście z bardzo wysokich podatków.

Kolejną zmorą Skandynawii jest zbyt wysoka pozycja związków zawodowych. Nadmierne przywileje i restrykcyjne podejście związkowców do firm i ich pracowników powoduje, że często w sposób bezsensowny firmy ponoszą koszty, które muszą wliczać w ceny swoich produktów czy usług. Co jeszcze wpływa na wysokie koszty pracy i ceny? Cała Skandynawia jest chora na punkcie ekologii i ochrony środowiska. Owszem, wszyscy chcemy chronić środowisko, ale te wygórowane wymogi stawiane skandynawskim firmom powodują, że aby je spełnić, firmy te muszą inwestować w proekologiczne działania i płacić cenę przekraczającą ich zyski. To Skandynawom zawdzięczamy słynną w Europie dyrektywę siarkową, czyli nakaz redukcji zawartości siarki w paliwie statkowym z normy 1% na 0,1%. Co to oznacza? Że wszystkie statki w rejonie Morza Bałtyckiego i części Północnego mogą korzystać tylko z dużo droższego paliwa oraz że ich napędy musiały zostać przerobione. Reasumując: od 1.01.2015 wzrosły frachty na Bałtyku i w naszej części Europy, podczas gdy np. na Morzu Śródziemnym dyrektywa siarkowa nie obowiązuje. To spowodowało, że w naszym rejonie Europy mamy najbardziej restrykcyjne przepisy i normy paliwa statkowego i że jeszcze więcej ładunków przeszło na drogi lądowe. To z kolei spowodowało dalszy wzrost kosztów przeładunków w portach.

Wszystkie powyższe czynniki łącznie powodują, że ceny na lokalnych rynkach skandynawskich są bardzo wysokie. Drogi jest transport bloków granitowych do portów morskich, drogie są przeładunki i składowanie. Horrendalnie drogie są usługi dodatkowe. To dlatego od kilku lat ze wszystkich państw skandynawskich bloki granitowe przywozimy samochodami. Nie ma co się nawet przymierzać do statków – różnica w cenie transportu jest znaczna na niekorzyść ekologicznej żeglugi morskiej.

Jakkolwiek Skandynawowie byli zawsze bardzo sceptyczni wobec wspólnej Europy, to ich gospodarki zależą bardzo mocno od eksportu. Ogromna większość zaś ich eksportu trafia na rynki Europy. Są to w ogromnej większości dobra bardzo wysokiej jakości, a co za tym idzie – oferowane raczej najwyższej półce cenowej. Marki te są doskonale rozpoznawalne.

Choć piszemy tu tak ogólnie o Skandynawii, to pamiętajmy, że Skandynawia to nie monolit. Znaczy to tyle, że jeśli ktoś ma doświadczenie w działaniu na rynku fińskim, to niekoniecznie odniesie sukces w eksporcie, bo użyje tych samych metod i narzędzi np. w Danii. Ale jest coś, co jest dla całej Skandynawii wspólne: uczciwe społeczeństwa, które starają się uczciwie podchodzić również do biznesu. Czasami są wręcz ganieni za naiwność – ale naiwność to właśnie cecha ludzi uczciwych. Charakterystyczny jest tu również brak korupcji. Prawdopodobieństwo trafienia na czarną owcę jest małe, a każda nieuczciwa firma znika niemal błyskawicznie z tych rynków, a osoby za taką stojące praktycznie nie mają szans ponownie zaistnieć w biznesie. Firma nieuczciwa, a za taką uważa się każdą nie płacącą swoich faktur kosztowych, jest od razu napiętnowana publicznie i nawet kilka nie zapłaconych rachunków może szybko przynieść danej firmie bardzo negatywną sławę (wystarczy mieć w pamięci wspomniany swego czasu mechanizm działania szwedzkiego KMF). Większe koncerny stosują nawet wysoką prewencję antykorupcyjną. Otwarta architektura biur, w których wszyscy się widzą i słyszą. Zakaz przyjmowania jakichkolwiek podarunków – nawet reklamowych długopisów. Odsyłanie nadawcy kalendarzy firm kooperujących. Przykłady można mnożyć. Kolejną częstą praktyką jest rotacja ludzi na stanowiskach związanych m.in. z zakupami. Wszystko po to, by ograniczyć pokusę korupcji.

A jaka przyszłość czeka Skandynawię? Gospodarki Szwecji, Norwegii, Danii i Finlandii borykają się ze spadkiem eksportu i zmniejszonym spożyciem krajowym, będącym skutkiem niższej aktywności gospodarki. Wszystkie te gospodarki zależą od eksportu, wnoszącego ok. 40 proc. fińskiego PKB i ponad 50 proc. w przypadku Szwecji, Danii i Norwegii. Ok. 2/3 eksportu każdego z krajów trafia do UE. Kryzys w eurostrefie zaszkodził ich eksportowi. W dłuższej perspektywie Skandynawia nie ma szans na utrzymanie dzisiejszego status quo. By powstrzymać odpływ biznesu i ucieczkę produkcji, nieodzowny będzie spadek podatków, a co za tym idzie – obniżenie standardów opieki socjalnej i poziomu opieki medycznej oraz spadek wynagrodzeń. To będzie od dawna zapowiadana u naszych północnych sąsiadów korekta. Dla wielu obywateli to będzie szok, bo dzisiejsi rodzice to ostatnie tak dobrze opłacane pokolenie. Ich dzieci, podobnie jak dzieci dzisiejszych Francuzów czy Włochów, będą pierwszym pokoleniem biedniejszym od swoich rodziców. Ale spokojnie, to się nie zdarzy już jutro, a będzie przebiegało ewolucyjnie.

Reasumując. Jeśli rozważacie wyjście na rynki zewnętrze, to cała Skandynawia jest warta polecenia ze względu na bliskość, czyli relatywną wysoką dostępność rynku i ze względu na bardzo bezpieczny biznes. Tyle że musimy się uzbroić w cierpliwość i spokój godny prawdziwego Skandynawa, co u nas, Polaków, jest raczej wykluczone, choć i w naszej nacji zdarzają się wyjątki.


Rafał Zahorski

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet