KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

RÓŻOWY GRANIT WIEŻOWCA AT&T NA MANHATTANIE

Mieszkający stale we Francji szwajcarski architekt Le Corbusier zrobił w dwudziestoleciu międzywojennym furorę, propagując hasło „dom jako maszyna do mieszkania”. Mniej więcej w tym samym czasie ogłosił również tezę, że należy wyburzyć stare centrum Paryża i wznieść dzielnicę z „wieżami biurowymi” wzorowanymi na drapaczach chmur Chicago i Nowego Jorku.

Europa lat dwudziestych XX wieku okazała się odporna na jego rewoltujące pomysły, jednak Stany Zjednoczone wykorzystały potencjał ideologiczny krzewionej przez niego architektury modernistycznej. Ochoczo przyjęły uciekających z Niemiec przed terrorem hitlerowskim zwolenników Corbusierowskich pomysłów, umożliwiając im ostatecznie wznoszenie skupisk ortogonalnych, stalowo-szklanych wysokościowców, znaczących w charakterystyczny sposób – jednoznacznie rozpoznawalny zarówno z lotu ptaka, jak i z perspektywy kreta – centra wielkich kapitalistycznych metropolii.

Chippendale Desk mała fota w tekściePo 1945 roku jak grzyby po deszczu rosły w Ameryce Północnej, a potem na całym globie wysokie prostopadłościenne siedziby wielkich korporacji – budowane ekonomicznie z jak najoszczędniejszym wykorzystaniem kosztownych małych parceli śródmiejskich oraz z konsekwentnie realizowaną racjonalnością w zakresie używania tanich materiałów, uszlachetnioną powtarzaną jak mantra przez Ludwika Mies van der Rohe minimalistyczną maksymą: „Mniej znaczy więcej”. Właściwych wzorców dostarczali zwłaszcza wspomniany tu Mies van der Rohe i współpracujący z nim blisko Filip Johnson, który wypromował dla geometrycznie zarysowujących wielkomiejski horyzont drapaczy określenie „styl międzynarodowy”.
Wydawało się przez moment, że wszystkie gospodarcze stolice świata zamienią się w zbiorowiska pnących się wysoko transparentnych „niebotyków”, jednak znudzeni budowaniem smukłych szklanych prostopadłościanów architekci sami zaatakowali zainicjowany przez nich trend. Na pozycji postmodernisty kontestującego ów architektoniczny minimalizm znalazł się nawet sam Johnson, który odważnie zaprezentował swój obrazoburczy model nowojorskiego wieżowca AT&T na okładce „Time Magazine” z 8 stycznia 1979 r., zwiastując nadejście w biznesowym budownictwie „stylu ponowoczesnego”.

GRANITOWY DRAPACZ ZE SZCZYTEM CHIPPENDALE’A

Prezentacja modelu nowojorskiej siedziby AT&T wywołała prawdziwą burzę. Najwięcej kontrowersji w świecie krytyki architektonicznej wzbudziła zaproponowana przez Johnsona fasada drapacza. Oto bowiem zamiast przezroczystej i lśniącej powierzchni kubusa z żelaza i szkła architekt zaproponował monumentalną formę kamienną, uzyskaną poprzez zastosowanie okładzin z różowego granitu. Minimalistyczna estetyka rygorystycznie rozumianego modernizmu ustąpiła miejsca postmodernizmowi.

Sony bldg Manhattan west jehCały wieżowiec potraktowano w ujęciu typowym dla antycznych świątyń: wprowadzono masywniejszy cokół, korpus z sugestią podziałów pilastrowych, pewnego rodzaju „fryz” oraz zwieńczenie z trójkątnym przyczółkiem, przerwanym u góry kolistym wgłębieniem. Forma dachu nawiązywała do szczytów biblioteczek wykonywanych w warsztacie słynnego w czasach rokokowych angielskiego stolarza Thomasa Chippendale’a, co natychmiast dostrzegli nowojorczycy, nazywając szczyt wieżowca zaprojektowanego przez Johnsona we współpracy z Johnem Burgee mianem „Chippendale Top”. Wejście do wieżowca zaakcentowano potężną arkadą sąsiadującą z otworami czworobocznymi w sposób nawiązujący do łuku rzymskiego. Całość wejścia kojarzyła się z późnorenesansową serlianą.

Zastosowanie tego rodzaju motywów było swoistym manifestem postmodernizmu. O ile wcześniejszy kult awangardowości i innowacji powstrzymywał architektów od sięgania do rozwiązań tradycyjnych, twórca ponowoczesny z chęcią cytował formy znane z przeszłości, nie unikając przy tym potępianego przez modernistów monumentalizmu. Na zarzuty kolegów Johnson odpowiadał, że zamiłowanie do architektury monumentalnej zapisało się w psychice człowieka na takiej samej zasadzie jak żądza seksu czy apetyt na smaczne potrawy. Niewątpliwie amerykański architekt czuł niewymowną przyjemność wynikającą z możliwości zastosowania drogiego – acz niezwykle eleganckiego tworzywa, jakim był wykorzystany jako okładzina wieżowca różowy granit pochodzący z kamieniołomu Stony Creek w Branford.

RÓŻOWY GRANIT Z KAMIENIOŁOMU W BRANFORD

Historia kamieniołomu w Branford jest stosunkowo krótka. Pierwsze ślady zmechanizowanej eksploatacji tamtejszego granitu sięgają zaledwie 1858 r. Znacznie dłuższe są dzieje samych złóż, które powstały w okresie mezozoiku i datowane są na okres przypadający pomiędzy 225 a 650 milionami lat temu.

Sony Building by David ShankboneW ciągu 150 lat funkcjonowania kamieniołomy Stony Creek dostarczyły materiału do budowy wielu pomników, bruków i okładzin w całych Stanach Zjednoczonych. Można zaryzykować twierdzenie, że nie ma takiego miejsca w Nowym Jorku, z którego nie widziałoby się charakterystycznego różu kamienia z Branford. Wykorzystano go przy budowie Brooklyn Bridge i Grand Central Station, jest na dziedzińcu Columbia University oraz w cokole Statuy Wolności. Jednak najbardziej imponującym obiektem wykonanym przez kamieniarzy ze Stony Creek pozostaje nadal usytuowany na Trophy Point pomnik bohaterów wojny cywilnej (zwanyWest Point Monument) projektu Stanforda White’a, odsłonięty w maju 1897 r. W czasach jego wykonywania najlepszy kamieniołom w Branford prowadzony był przez firmę Norcross. Została ona wybrana do realizacji tego prestiżowego zamówienia ze względu na umiejętność pozyskiwania długich monolitów granitowych – pozbawionych jakichkolwiek szwów. W tym konkretnym przypadku wydobyto monolityczny blok granitowy o długości 50 stóp (ponad 15 m). Wyrzeźbiono z niego kolumnę toskańską, na której stanęła postać Sławy (Fame), interpretowana też jako żeńska alegoria jedności Stanów Zjednoczonych, odlana z brązu według projektu Fredericka MacMonniesa. Pierwotna figura była zbyt duża i na wniosek fundatorów pomnika – kombatantów wojny cywilnej – musiała być wymieniona na inną zaledwie po kilku latach od jej umieszczenia na szczycie granitowej podpory. Dookoła niej umieszczono osiem monumentalnych „kul armatnich”, również z granitu, przedzielonych pasem z brązu, mieszczącym nazwiska 2230 żołnierzy poległych w walce o utrwalenie unii stanowej.
Najtrudniejszym zadaniem logistycznym dla Norcross Company było dostarczenie kolumny na miejsce przeznaczenia. Początkowo zdecydowano się użyć dwóch połączonych wagonów kolejowych, jednak ciężar granitowego monolitu (około 30 ton) przygniótł wagony do torów i spowodował stoczenie się kolumny na pobocze. Na szczęście wypadek ten nie uszkodził jedności bloku. Dalszą podróż stanowił spław granitu łodzią po rzece Hudson, a następnie ponownie podwieziono go pociągiem w górę, by przetransportować ów gigantyczny kamień na teren kampusu słynnej West Point Academy.

Sony Building by Matthew BisanzPomimo swojej renomy, wynikłej z zatrudniania najlepszych specjalistów i umiejętnego rozwiązywania skomplikowanych problemów firma Norcross nie przetrwała kryzysu spowodowanego zaangażowaniem się Stanów Zjednoczonych w działania na frontach pierwszej wojny światowej. Do wydobywania bloków granitu potrzebny był czarny proch, który podczas wojny był dla przedsiębiorców z Branford niedostępny. Zadłużona firma musiała sprzedać w 1923 r. swoje aktywa przedsiębiorstwu Dodd Granite Company. Dzisiaj kamieniołom należy głównie do administracji miasteczka Stony Creek. Jego władze zdecydowały się na zainwestowanie w branżę kamieniarską przede wszystkim z powodów sentymentalnych. Uruchomienie w XIX wieku miejscowych kamieniołomów przyczyniło się bowiem znacznie do rozwoju miasta, którego mieszkańcy znajdowali niegdyś zatrudnienie przede wszystkim w zawodach związanych z kamieniarstwem. Dzięki kamieniołomom powstały lokalne osiedla robotnicze, sklepy, szkoły, a nawet teatr. O ile niegdyś różowy granit z Branford dawał pracę 1500 osobom, dzisiaj obsługiwany jest przez skromną liczebnie załogę wyposażoną w nowoczesny sprzęt. Nadal jednak kamieniarze zatrudnieni w Stony Creek cieszą się opinią wybitnych znawców kamienia, a ich zakład doczekał się obszernej monografii oraz ekspozycji w miejscowym muzeum.

Irma Kozina

KAMIENIARSKA MISJA W IRANIE

Szlaki przetarte! Tak można powiedzieć o pierwszej grupowej wyprawie naszych kamieniarzy do Iranu pod patronatem redakcji „Świata Kamienia”, bo też wyniesione doświadczenia dalece wykraczały poza program ósmej edycji targów kamieniarskich Iran Stone Exhibition (IRSE).

iran1Jedenastoosobowej grupie przedsiębiorców towarzyszyła Adriana Czekaj, redaktor naczelna ŚK. Wzorem poprzednich inicjatyw naszej redakcji, i tym razem celem wyprawy było zapoznanie się z międzynarodową ofertą wystawców kamieni i maszyn. Targi Iran Stone Exhibition (IRSE) w Teheranie odbyły się od 18 do 21 lipca na terenach wystawienniczych Międzynarodowych Targów Teherańskich. Ale nie tylko targi interesowały polskich kamieniarzy.

Potencjał kamieniarskiego rynku Islamskiej Republiki Iranu od dawna był tematem rozmów przedsiębiorców naszej branży podczas wspólnych wyjazdów na targi. Jednak dopiero po zniesieniu sankcji nałożonych na to państwo przez Europę i USA pojawiły się szanse dla realizacji bliższej współpracy. To właśnie współpraca redakcji ŚK z Nedą Zamani, przedstawicielką konsorcjum International Stone Expert, zrzeszającego 11 zakładów obróbczych i kilkunastu kopalń, zaowocowała zaproszeniem przez członków konsorcjum grupy polskich kamieniarzy zainteresowanych rozwinięciem współpracy gospodarczej z irańskimi wydobywcami i producentami kamienia naturalnego.

Program pobytu obejmował trzydniowe zwiedzanie zakładów obróbczych w okolicy Isfahanu, wspomnianą wizytę na targach kamieniarskich w Teheranie oraz zapoznanie się z turystycznymi atrakcjami Isfahanu. W ostatni dzień wizyty, podczas zwiedzania targów, odbyło się spotkanie wiceprezesa Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej Jana Ziętka oraz Bogusława Solimy z Ahmadem Sharifi, dyrektorem i członkiem zarządu Związku Kamieniarskiego w Iranie, która to instytucja jest organizatorem targów kamieniarskich w Teheranie. Związkowcy rozmawiali na temat nawiązania bliższej współpracy pomiędzy dwiema organizacjami branżowymi i możliwym udziałem kamieniarskiego związku irańskiego w tegorocznych targach Stone w Poznaniu.

IRAN STONE EXHIBITION 2016

iran2Infrastruktura wystawiennicza Międzynarodowych Targów Teherańskich obejmowała ok. 45 000 m kw., z czego ekspozycja stricte kamieniarska zajęła ok. 13 000 m kw. (stoiska rozlokowano w 4 pawilonach). Ofertę targową prezentowało tu 150 irańskich firm oraz 56 zagranicznych, z takich krajów jak Niemcy, Hiszpania, Włochy, Turcja, Portugalia, Chiny, San Marino, Indie i Korea Południowa. Przeważającą ofertę stanowiły irańskie marmury, trawertyny i onyksy – w blokach, płytach i płytkach. Na nielicznych stoiskach wystawcy prezentowali małą architekturę, wazony i pomniejsze elementy i aranżacje kamienne. Ciekawym doświadczeniem była wizyta na stoisku prezentującym płyty z onyksów wbudowane w ściany stoiska i podświetlone światłem o różnych barwach. Efekt dawał wrażenie kontrastowej, różnorodnej kolorystyki płyt, które w rzeczywistości były jednakowego koloru.

Na targach nie zabrakło maszyn i narzędzi – tak rodzimej, jak i zagranicznej produkcji. Większość jednak stanowiły propozycje włoskiego rynku, reprezentowanego tu przez włoski związek producentów maszyn Marmomacchine, który skupił na powierzchni 1000 metrów kwadratowych ofertę kilkudziesięciu producentów. Według statystyk podanych przez organizatora targi przyciągnęły około 13 000 zwiedzających z całego świata, m.in. z Niemiec, Włoch, Turcji, Iraku, Afganistanu, Dubaju, Szwecji, Polski i innych krajów.

RYNEK ISLAMSKIEJ REPUBLIKI IRANU

Zainteresowanie tutejszym rynkiem kamieniarskim w ostatnim czasie gwałtownie rośnie. Nic dziwnego. Na terenie Islamskiej Republiki Iranu znajduje się ok. 1800 kamieniołomów, 1200 z nich realizuje wydobycie. Szacunkowa liczba zakładów kamieniarskich to ok. 6000, z czego 500 wyposażonych jest w sprzęt światowej klasy, a pozostałe – w linie produkcyjne rodzimej produkcji. W Isfahanie w 2015 roku wydobyto 40% krajowego wydobycia kamienia i przerobiono 45% całej produkcji. Największą część stanowiły marmury – 45%, trawertyny 39%, granity 10% oraz onyksy 6%.

Miasto Isfahan położone jest w centralnej części Iranu. To zagłębie kamieniarskie, w którym funkcjonuje około 2200 zakładów obróbczych i wydobywczych. W odległości ok. 50 km od miasta istnieją cztery strefy przemysłowe, które są ze sobą bardzo dobrze skomunikowane. Porty morskie, z których korzystają firmy wysyłające transporty na cały świat, to zlokalizowany na południu kraju Bandar Abbas.

NOWE MOŻLIWOŚCI DLA POLSKI

iran3Nowe perspektywy współpracy pojawiły się zaraz po zniesieniu sankcji Zachodu wobec Iranu. Jako atrakcyjny partner – ze względu na swój potencjał polityczny i gospodarczy – Iran zaraz po Arabii Saudyjskiej jest drugą potęgą gospodarczą w regionie Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej z PKB wartym 416 mld USD (dane za 2015 rok). Stwarza to nowe możliwości również dla Polski, której rząd niedługo po podpisaniu 14 lipca 2015 roku porozumienia wiedeńskiego pomiędzy USA, Unią Europejską, Wielką Brytanią, Francją, Niemcami, Rosją, Chinami i Iranem podjął działania ku zacieśnieniu współpracy. Pierwszym krokiem w tym kierunku było ogłoszenie w 2015 roku przez resort gospodarki rządowego programu Go Iran, a także zawarcie polsko-irańskiej umowy o współpracy ekonomicznej we wrześniu 2015.

Zgodnie z porozumieniem wiedeńskim łagodzenie sankcji gospodarczych rozpoczęło się na początku 2016 roku. Przyjazna historia Polski i Iranu, sięgająca aż 1474 roku, kiedy to król Kazimierz Jagiellończyk przyjął poselstwo z Persji, stwarza dobrą podbudowę do wypracowania korzystnych relacji gospodarczych. Jednym z ważnych momentów wspólnej historii było udzielenie przez Iran w czasie II wojny światowej (w okresie marzec – wrzesień 1942 roku) schronienia 114 tysiącom Polaków z armii generała Władysława Andersa, głównie zesłańcom z łagrów na terenie ZSRR. Spośród 25 tysięcy cywilów 13 tysięcy stanowiły dzieci, które znalazły schronienie w Isfahanie. Tam też utworzono dla nich prawie dwadzieścia polskich szkół z internatami. Bardzo zły stan zdrowia polskich imigrantów powodował dużą śmiertelność, na terytorium Iranu pochowanych zostało 2806 osób, w tym 650 wojskowych. Groby zlokalizowane są na dwóch cmentarzach polskich oraz jako polskie kwatery na innych cmentarzach, głównie ormiańskich.

WYJĄTKOWA POD WIELOMA WZGLĘDAMI

Niezwykła serdeczność i otwartość Irańczyków mile zaskoczyła uczestników wyjazdu. Dobrze rozwinięta infrastruktura drogowa i hotelowa, która niczym nie odstaje od poziomu wysoko rozwiniętych krajów Zachodu, pozwala na bezproblemowe rozwijanie relacji handlowych.

iran4Podsumowując minione wydarzenie, warto podkreślić, że aktywność naszej redakcji podejmowana w celu integracji branży i wspierania jej rozwoju stanowi od wielu lat naszą ponadprogramową aktywność – prócz wypełniania obowiązków prasy branżowej, uczestnictwa w targach, zbierania informacji, analizowania trendów i przekazywania ich czytelnikom. Trudno już policzyć, ile wspólnych wyjazdów odbyło się pod patronatem „Świata Kamienia”. Celem zawsze były targi branżowe, a przy okazji zakłady obróbcze i kopalnie (np. w Indiach, Afryce, Brazylii, Włoszech, Turcji). Cóż, razem podróżuje się przyjemniej i bezpieczniej, a biznesy prowadzi się korzystniej. Podczas wspólnych podróży nawiązują się między uczestnikami relacje towarzyskie, a często i biznesowe. To komunikat nadal aktualny, bo też adresowany do wszystkich zaangażowanych w branżę kamieniarską.

Adriana Czekaj

Fot. A. Czekaj

Świat Kamienia nr 5 (102) 2016


SK 101 Okładka www 240x340pix      SK 102 Okładka www 400x566pix             SK 103 Okładka www 184x260pix             
Poprzednie wydanie 4(101)2016   Świat Kamienia 5(102)2016   Następne wydanie 5(102)2016



KAMIENIARSKA MISJA W IRANIE

Szlaki przetarte! Tak można powiedzieć o pierwszej grupowej wyprawie naszych kamieniarzy do Iranu pod patronatem redakcji „Świata Kamienia”, bo też wyniesione doświadczenia dalece wykraczały poza program ósmej edycji targów kamieniarskich Iran Stone Exhibition (IRSE).

Jedenastoosobowej grupie przedsiębiorców towarzyszyła Adriana Czekaj, redaktor naczelna ŚK. Wzorem poprzednich inicjatyw naszej redakcji, i tym razem celem wyprawy było zapoznanie się z międzynarodową ofertą wystawców kamieni i maszyn. Targi Iran Stone Exhibition (IRSE) w Teheranie odbyły się od 18 do 21 lipca na terenach wystawienniczych Międzynarodowych Targów Teherańskich. Ale nie tylko targi interesowały polskich kamieniarzy.

RÓŻOWY GRANIT WIEŻOWCA AT&T NA MANHATTANIE

Mieszkający stale we Francji szwajcarski architekt Le Corbusier zrobił w dwudziestoleciu międzywojennym furorę, propagując hasło „dom jako maszyna do mieszkania”. Mniej więcej w tym samym czasie ogłosił również tezę, że należy wyburzyć stare centrum Paryża i wznieść dzielnicę z „wieżami biurowymi” wzorowanymi na drapaczach chmur Chicago i Nowego Jorku.

Europa lat dwudziestych XX wieku okazała się odporna na jego rewoltujące pomysły, jednak Stany Zjednoczone wykorzystały potencjał ideologiczny krzewionej przez niego architektury modernistycznej. Ochoczo przyjęły uciekających z Niemiec przed terrorem hitlerowskim zwolenników Corbusierowskich pomysłów, umożliwiając im ostatecznie wznoszenie skupisk ortogonalnych, stalowo-szklanych wysokościowców, znaczących w charakterystyczny sposób – jednoznacznie rozpoznawalny zarówno z lotu ptaka, jak i z perspektywy kreta – centra wielkich kapitalistycznych metropolii.

                                                                                                                                            Zobacz więcej...



Ponadto:
  ZAMÓW PRENUMERATĘ



  • Spis treści
  • Table of contents
  • Od redakcji   
  • Editorial   
  • Na marginesie pracy legislatorów   
  • On the margin of legislators’ work    
  • Czym żyją kopalnie   
  • How are mines?    
  • Kamieniarska misja w Iranie   
  • Galeria kamieniarskiej misji w Iranie   
  • Różowy granit wieżowca AT&T na Manhattanie   
  • W mieście marmurowych gór    
  • Piramidy w dżungli   
  • Nowa Linia Noble Collection Technistone – dla każdego!   
  • Mury i ściany ozdobne   
  • MAGMA – cały czas do przodu   
  • Zdrowy duch w kopalni   
  • Prosto z francuskich Alp   
  • Turecki wapień w Krakowie   
  • Kocham Warszawę… moich przodków   
  • Kamień i… fizjologia    
  • Targi KAMIEŃ 2016   
  • Podłogi podniesione   
  • Wariacja na temat kamienia   
  • Mekanika zaprasza do Werony   
  • Autoblaster CNC means possibilities   
  • Premia dla kamieniarza?   
  • Cmentarz w Legnicy   

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet