KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

Chemiczne oczyszczanie kamienia

Począwszy od staroegipskich budowli, poprzez cywilizacje śródziemnomorskie, inne kultury świata aż do czasów współczesnych, kamień wszechobecnie towarzyszy nam jako naturalny budulec, po który kiedyś sięgali wielcy budowniczy; dziś w dobie żelbetu  głównie ze względu na cenę  sięgają po niego jedynie wyrafinowani znawcy smaku, przedkładając szlachetność i naturalne piękno kamienia nad praktyczną unifikację plastikowego detalu, wykraczającą niekiedy poza granice dobrego smaku.

Obecnie, za sprawą rozwoju cywilizacyjnego, kwaśnych deszczów, spalin i zanieczyszczenia atmosfery, kamień ulega coraz silniejszej destrukcji. Nasze zaległości

w konserwacji sięgają zarania rewolucji przemysłowej, odkąd zaczęły dymić kominy fabryczne.

Niezależnie więc od panujących obecnie priorytetów oraz trendów

i zapatrywań estetycznych

w architekturze i sztuce, winni jesteśmy kulturze ochronę jej dóbr,

w których kamień, jako budulec elewacyjny oraz tworzywo dla rzeźby

i detalu architektonicznego, zasłużenie zajmuje poczesne miejsce. Uciekający czas nie jest sprzymierzeńcem zabytków; rodzi się więc przekonanie, że bez pomocy konserwatorów i bez zaawansowanej technologii chemicznej, nie przetrwają następnych wieków zdobione detalami kamienne elewacje, pomniki cmentarne ani rzeźby w architekturze ogrodowej.

Metody oczyszczania są różne: oczyszczanie chemiczne, piaskowanie, mikropiaskowanie i opalanie. Żadna

z tych metod nie jest uniwersalna. Każda z nich sprawdza się i jest niezastąpiona w określonych okolicznościach:

piaskowanie jest optymalnym sposobem na czyszczenie metali wrażliwych na kwasy,

opalanie jest najczęściej stosowane

w usuwaniu powłok malarskich

z drewna, oczyszczanie chemiczne sprawdza się natomiast na podłożach mineralnych odpornych na używane

w tym celu chemikalia; jest to zarazem alternatywa dla popularnego ostatnio

mikropiaskowania, które stosowane

w sposób zbyt intensywny powoduje ubytek substancji zabytkowej.

 

Po pierwsze  nie szkodzić

U podstaw nowoczesnej konserwacji kamienia leży wiedza teoretyczna, praktyka i technologia. O ile nieodpowiedzialne działanie na nowym kamieniu ma wyłącznie aspekt ekonomiczny, to w przypadku obiektów zabytkowych przynosi zazwyczaj niepowetowane straty.

Tak więc świadomi tego konserwatorzy kamienia pracując na obiektach zabytkowych stoją zwykle przed trudnym wyborem pomiędzy zabiegami zachowawczymi

z wykorzystaniem półśrodków nie gwarantujących właściwej skuteczności a radykalnym działaniem, wspieranym arsenałem szeroko reklamowanych środków chemicznych, przebadanych wprawdzie

w laboratoriach, lecz  z uwagi na skalę czasu  nie zweryfikowanych dostatecznie w praktyce. Brzemię odpowiedzialności jest o tyle większe, że niepożądane zjawiska uboczne mogą wystąpić nawet po wielu dziesięcioleciach. Lecz skoro nawet

w medycynie podejmuje się ryzyko stosowania nowych medykamentów, tym bardziej można je podjąć

w konserwacji, skupiając raczej uwagę nad wykluczeniem nieporozumień

i rozważnym doborze odpowiednich środków. Szczególnej uwagi wymagają kwaśne i zasadowe koncentraty czyszczące. Pomimo wysokiej odporności na kwasy kamieni, których głównym budulcem jest krzemionka (SiO2), zaleca się daleko idącą ostrożność

w poddawaniu podłoży zbyt długiemu działaniu lub stosowaniu kwasów

w zbyt dużych stężeniach. Przy niekontrolowanej penetracji w głąb, mogą one bowiem reagować

z zawartymi w kamieniu związkami (np. żelaza lub glinu), a w następstwie w postaci złożonych soli migrować na zewnątrz; niekiedy może się to ujawnić dopiero po wielu miesiącach w postaci rudych plam. Zjawisko to jest bardzo niebezpieczne zwłaszcza na jasnoszarych lub jasnożółtych piaskowcach.

 

Produkty...

Doświadczeni konserwatorzy dysponują wiedzą, dzięki której potrzebne środki do oczyszczania mogą bez większych przeszkód sporządzić we własnym zakresie

z dostępnych w handlu odczynników chemicznych. Jednak w przeważającej mierze skłaniają się oni do stosowania gotowych preparatów o sprawdzonym działaniu, takich jak COVERAX, REMMERS, KEIM lub LEU.

Są to kwaśne, alkaliczne lub rozpuszczalnikowe koncentraty, względnie mieszaniny w stanie gotowym do użycia. Jedne przeznaczone są do zdejmowania olejnych powłok lakierniczych, inne

do farb emulsyjnych, jeszcze inne

do rozpuszczania bitumów i wreszcie  do usuwania zanieczyszczeń atmosferycznych.

W przypadku oczyszczania

z zabrudzeń atmosferycznych podłoży mineralnych odpornych na działanie kwasów, na przykład cegły, terakoty, piaskowca lub granitu, stosowane są preparaty kwaśne, takie jak COVEXAN, MUROLIN ew. MUROLIN 3, lub gama preparatów ALKUTEX. Kwaśnym koncentratem usuwa się również zaplamienia cementowe (REINFIX).

Alternatywą dla podłoży mineralnych wrażliwych na kwasy przy zabrudzeniach pochodzenia atmosferycznego, a więc dla wapienia, marmuru, trawertynu i tynku wapiennego, są preparaty alkaliczne: WENDRO, LEU KV, CONIL

1 i CONIL 5. Środkami zasadowymi zdejmuje się również farby olejne (WENDRO). Z uwagi na szkodliwość dla zdrowia i środowiska maksymalnie należy ograniczać stosowanie środków zawierających dwuchlorometan a więc LEU DL, CM 51. Alternatywą dla alkaliów w przypadku usuwania nawarstwień farb emulsyjnych są preparaty rozpuszczalnikowe, na przykład zawierający biodegradalny octan butylu RASANT.

Lepiki i bitumy usuniemy środkami rozpuszczalnikowymi zawierającymi węglowodory aromatyczne, takimi jak LOSONIT. Niestety nie ulegają one biologicznemu rozkładowi, ale mając na uwadze niewielką skalę ich stosowania, nie wpływają znacząco na stan środowiska.

Zaletą gotowych środków jest starannie dobrana przez producentów kompilacja inhibitorów i środków powierzchniowo czynnych, które kontrolują proces działania składników zasadniczych i nie pozwalają im zbyt głęboko wnikać w podłoże.

 

Proces oczyszczania

Użycie preparatów chemicznych wymaga przede wszystkim dokładnego rozpoznania podłoża, a więc określenia rodzaju kamienia, jego nośności, zasolenia i skażenia mikrobiologiczne. W celu doboru preparatu, w mniej widocznym miejscu wskazane jest wykonanie próby. Do pracy konieczne jest użycie myjni ciśnieniowej; jeśli to możliwe  gorącowodnej lub nawet ze stopniem parowym.

Zakładając, że na podłożu występują najczęściej spotykane zabrudzenia, zaleca się następującą kolejność działania:

najpierw stosuje się najmniej agresywne środki, które są w znacznej części biodegradalne i łagodne dla podłoża

następnie miejsca niedoczyszczone poddaje się działaniu preparatów bardziej inwazyjnych,

wreszcie na ostatnich, najtrudniejszych do oczyszczenia fragmentach, stosuje się koncentraty najbardziej agresywne, zawierające wysokie stężenia kwasów mineralnych.

Postępowanie jest niemal w każdym przypadku szablonowe, a więc podobne:

Najpierw podłoże należy obficie zmyć wodą  usuniemy w ten sposób kurz i wypełnimy pory kamienia. Działanie koncentratu czyszczącego ograniczy się wówczas do jego powierzchni; w przeciwnym przypadku wypłukanie zaaplikowanej w suche podłoże chemii może się okazać niemożliwe!). Następnym krokiem jest aplikacja preparatu czyszczącego i pozostawienie go na określony czas, zależny od podłoża, warunków zewnętrznych i stosowanego preparatu. Ostatnim etapem jest mycie hydrodynamiczne (wskazana jest gorąca woda, gdyż wzmaga ona działanie chemii); temperatura mycia zależna jest od rodzaju preparatu, natomiast ciśnienie od stanu i rodzaju podłoża. W przypadku wielokrotnie powtarzanego zabiegu, kamień należałoby profilaktycznie odsolić, stosując okłady z wody destylowanej i ligniny (zasada migracji soli do rozrzedzonego środowiska).

Tak przeprowadzony zabieg oczyszczania nie jest inwazyjny i zwykle nie powoduje ubocznych negatywnych skutków. Są oczywiście sytuacje nieszablonowe, kiedy istnieje na przykład prawdopodobieństwo wystąpienia wysoleń lub zachodzi konieczność wstępnej konsolidacji podłoża.

 

Sztuka kompromisu

Tak samo trudne, jak sam proces czyszczenia kamienia, wydaje się ustalenie granicy, do jakiej można się w tym procesie posunąć. Nadrzędne jest osiągnięcie kompromisu pomiędzy oczekiwaniami, czasem wręcz żądaniami inwestora, a zasadami sztuki konserwacji kamienia. Dotyczy to bowiem sytuacji, gdy wielokrotne zabiegi oczyszczające powierzchnię są bezskuteczne, z powodu czarnych nawarstwień sięgających w przypadku na przykład piaskowca kilku milimetrów wgłąb podłoża. Są one zwykle wynikiem wieloletniego migrowania pewnych zawartości związków wapnia, które poddane reakcji z kwaśnymi deszczami przekształcają się w wodorotlenek wapnia, czyli gips. Jego higroskopijność jest przyczyną wchłaniania wilgoci niosącej zanieczyszczenia, co prowadzi do wytworzenia nieusuwalnej w praktyce czarnej skorupy brudu atmosferycznego.

Należy wówczas przekonać inwestora, że z punktu widzenia sztuki konserwatorskiej, oczyszczeniem będzie wówczas zachowawcze umycie powierzchni, czyli pozbawienie kamienia szkodliwych zanieczyszczeń i otwarcie porów, co umożliwi jego „oddychanie”; diametralnie inne są oczekiwania inwestora, który rozczarowany tak słabym efektem końcowym, żąda „doczyszczenia za wszelką cenę”, co prowadzi przeważnie do karygodnego zdarcia powierzchni kamienia szlifierką lub do pomalowania farbą. W takiej sytuacji w miejscach szczególnie eksponowanych (np. elewacje frontowe), wskazany wydaje się kompromis, polegający na pozostawieniu naturalnie niedoczyszczonych fragmentów; wskazane jest tutaj uciec się nawet do autorytetu urzędu konserwatora. Na takim kamieniu można ewentualnie wykonać delikatny barwny laserunek rozjaśniający, z wykorzystaniem trwałych pigmentów, odpornych na promieniowanie UV.

Poza tym często inwestorzy chcą mieć tylko czysty obiekt i nie zawsze są świadomi tego, że oczyszczanie kamienia jest jedynie jednym z etapów jego konserwacji. A przecież konserwacja, to również dezynfekcja miejsc skażonych mikrobiologicznie, miejscowe wzmocnienie strukturalne, odsolenie, uzupełnienie ubytków, scalenie kolorystyczne, hydrofobizacja i  na życzenie  zabezpieczenie antygraffiti. Wówczas należałoby w ogóle rozważyć sens mycia; w jego następstwie pozostanie wyjałowione i bardzo chłonne podłoże podatne na przyjęcie pokładów nowego brudu, na którym szybko odrosną algi; występuje wówczas ryzyko przyspieszonej destrukcji, czego dowodem są elewacje poddane zabiegom mycia we Wrocławiu i innych miastach na przełomie lat 1980/90. Jeżeli ma się coś zrobić źle, to lepiej nie robić wcale. Bardziej zasadne jest wówczas ogólne mycie roztworem zwykłego detergentu i powierzchowna hydrofobizacja wyłącznie w celu zahamowania procesów destrukcji kamienia, do czasu przeprowadzenia konserwacji w pełnym zakresie.

 

Zasady bezpieczeństwa

Przy pracy środkami chemicznymi wykonawcy często stosują własne reguły bezpieczeństwa, pozwalające niemal na wszystko i w każdych warunkach; uważają, że zalecenia podawane na etykietach i kartach technologicznych w wyniku asekuracyjnego podejścia producentów są przesadzone. Jest to błędne podejście, gdyż przy ciągłym kontakcie z preparatem zagrożenia te stają się potencjalnie realne. Zatem z uwagi na wysokie ryzyko poparzenia, zatrucia lub wystąpienia uczuleń, które objawiają się po czasie, należy stosować się do podanych zaleceń.

 

Chemia  a ochrona środowiska

Wiadomo, że żaden z produktów chemicznych, stosowanych w wielu dziedzinach życia nie jest całkiem obojętny dla środowiska naturalnego. Tak też jest w przypadku oferowanych na rynku koncentratów czyszczących, które często zawierają bardzo agresywne kwasy mineralne, alkalia lub rozpuszczalniki.

W wyniku wieloletnich badań i praktyki w gotowych produktach problem zminimalizowano, oferując produkty o różnej skali zagrożenia dla środowiska. (np. zdolność biologicznego rozkładu COVEXAN-u i WENDRO, które zawierają związki organiczne, wynosi 74-78%). Przyjmując więc, że z kamienia spływa około 2-procentowy roztwór przereagowanego preparatu, który w większości ulegnie rozkładowi, zagrożenia dla środowiska jest znikome. W przypadkach trudniejszych, gdzie chemii agresywnej aplikuje się znacznie więcej, ścieki  powinno się poddawać neutralizacji.

 

Sieć handlowa

Silne koncentraty czyszczące są skuteczne, lecz ich zły dobór lub niewłaściwe stosowanie może spowodować nieodwracalne szkody na kamieniu. Zatem z uwagi na rozliczne czynniki towarzyszące użyciu, środki te z reguły nie są dostępne w hurtowniach ogólnobudowlanych, a nawet w składach chemicznych; sprzedawane są zwykle przez sieć przedstawicielstw, które prowadzą doradztwo technologiczne i służą pomocą w doborze sprzętu i środków ochrony osobistej oraz udzielają informacji o sposobach ewentualnej neutralizacji. Zakup środka może być poprzedzony próbą działania, a nabywca zawsze może liczyć na pomoc w nieoczekiwanych sytuacjach w trakcie pracy.

IAEG Międzynarodowe Stowarzyszenie Geologii Inżynierskiej i Środowiskowej

            Międzynarodowe Stowarzyszenie Geologii Inżynierskiej i Środowiskowej zostało założone w 1964 roku w Delhi na Międzynarodowym Kongresie Geologicznym Należy do Międzynarodowej Unii Nauk Geologicznych (IUGS). IAEG współpracuje między innymi ze Stowarzyszeniem Geologów Inżynierskich (AEG), Międzynarodowym Stowarzyszeniem Hydrogeologów (IAH), Międzynarodowym Towarzystwem Mechaniki Skał (ISRM), Międzynarodowym Towarzystwem Mechaniki Gruntów i Geotechniki (ISSMGE), Międzynarodowym Stowarzyszeniem do Spraw Tuneli (ITA).

            Celem IAEG jest: popieranie rozwoju geologii inżynierskiej w jak najszerszym znaczeniu tej dziedziny nauk (regionalna geologia inżynierska, gruntoznawstwo, mechanika skał i gruntów, geotechnika), przez prowadzenie różnego typu badań; doskonalenie nauczania i szkolenia w zakresie geologii inżynierskiej; zbieranie, ocenę i propagowanie wyników badań z tej dziedziny z całego świata poprzez Grupy Narodowe Geologii Inżynierskiej należące do IAEG; organizację kongresów, sympozjów i innych spotkań naukowych oraz prace komisji ekspertów dla badań problemów związanych z geologią inżynierską (Statues of IAEG, 1992).W ramach IAEG działa szereg komisji i grup współpracy, między innymi komisje:   kartowania inżyniersko-geologicznego, osuwisk i innych ruchów masowych, nauczania geologii inżynierskiej, kamieni budowlanych i ozdobnych, geologii inżynierskiej i odpadów przemysłowych, granulatów oraz gruntów zapadowych. W 2001 roku do IAEG należało około 5.200 członków skupionych w  59 grupach narodowych. Od 1970 roku w Polsce istnieje i działa Polska Narodowa Grupa IAEG. Przewodniczącym polskiej grupy od 2001 roku jest dr hab. Paweł Dobak z Instytutu Hydrogeologii i Geologii Inżynierskiej Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego.             Międzynarodowe władze IAEG wybierane są co 4 lata na międzynarodowym kongresie stowarzyszenia przez przedstawicieli grup narodowych. Ostatni kongres odbył się w 1998 r. w Vancouver w Kanadzie, kolejny planowany jest w 2002 r. w Durbanie  w RPA. Obecnie prezydentem IAEG jest profesor Wang Sijing z Chin, sekretarzem generalnym dr Michel Deveughele z Francji. Oficjalnym czasopismem Stowarzyszenia jest od 1998 roku „Biuletyn Geologii Inżynierskiej i Środowiskowej” („Bulletin of Engineering Geology and the Environment”) wydawany dwa razy w roku przez Springer Verlag w języku angielskim i francuskim. Jego redaktorami są: A.B. Hawkins z Wielkiej Brytanii i R. Cojean z Francji.  Do 1997 czasopismo nosiło nazwę „Biulletin of Engineering Geology”. W „Biuletynie” drukowane są oryginalne artykuły obejmujące cały zakres naukowej i praktycznej działalności  IAEG, a także informacje na temat sympozjów i kongresów organizowanych przez różne grupy członków należących do tej organizacji oraz recenzowane ważniejsze publikacje książkowe z tej dziedziny. Dla członków stowarzyszenia wydawany jest również nieregularny biuletyn organizacyjny ”IAEG NEWS”. Biuletyn ten redagowany jest przez Sekretariat Generalny w Noisy-le-Grand we Francji (Centre de Geologie de I'INGENIEUR Institut Francilien d'Ingénierie  IFI). Głównym torem działalności IAEG jest organizowanie konferencji naukowych, kongresów, sympozjów i innych imprez. Dotąd odbyło się 8 kongresów, przygotowywane są dwa kolejne  w latach 2002 i 2006. Kongresy są najbardziej uniwersalnym forum rozważań nad postępami dyscyplin wchodzących w zakres zainteresowania organizacji. Najbliższy kongres w 2002 r. w RPA organizowany będzie przy udziale instytucji i stowarzyszeń naukowych tego kraju pod hasłem „Geologia inżynierska dla krajów rozwijających się”. Szczegółowo będą rozważane następujące problemy: geologia inżynierska krajów rozwijających się; inżniersko-geologiczne kartowanie i badania gruntów; geologia inżynierska i środowisko; wody gruntowe; rozwój nowych technologii (tamy, mosty, autostrady, górnictwo, mechanika skał); materiały konstrukcyjne; skały Gondwany i geologia inżynierska. Odrębna arena działalności to konferencje regionalne. Przykładem takich konferencji są konferencje odbywające się w Helsinkach, których głównym tematem są problemy związane z budownictwem na utworach skalistych oraz inne wykorzystanie skał. Innym przykładem może być seria spotkań naukowych pod nazwą Konferencja Ogólnorosyjska „Wykłady Siergiejewskie”; ostatnio obradowała w marcu 2001 r. w Moskwie. Nazwa spotkań nawiązuje do dokonań akademika, profesora Uniwersytetu Moskiewskiego, Ewgienija M. Siergiejewa (1914-1997), wiceprezydenta, a w latach 1978-1991 prezydenta IAEG, wybitnego rosyjskiego uczonego, animatora geologii inżynierskiej w b. ZSSR. Konferencja zorganizowana była również pod auspicjami Rosyjskiej Akademii Nauk i innych placówek geologicznych z udziałem 170 uczonych z 23 ośrodków Rosji oraz krajów sąsiednich. Przykładem krajowej działalności polskiej grupy IAEG było ogólnokrajowe sympozjum nt. „Współczesne problemy geologii inżynierskiej w Polsce” (Poznań-Kiekrz 1998), którego celem było podsumowanie i spopularyzowanie osiągnięć polskiej geologii inżynierskiej w okresie ostatnich 25 lat, określenie aktualnych problemów badawczych oraz wytyczenie głównych kierunków dalszego rozwoju w XXI wieku. Tematyka sympozjum skupiła się na głównie na następujących problemach: rozpoznanie i ocena warunków geologiczno-inżynierskich  i geotechnicznych; badania gruntów, w szczególności o specyficznych właściwościach i interpretacja tych badań; racjonalne wykorzystanie i ochrona środowiska geologicznego; egzogeniczne procesy geologiczne, w tym geologiczno-inżynierskie i geotechniczne, wraz z ich prognozą. Materiały konferencji przedstawione zostały w dwóch tomach (Poznań 1998, 1999). Działania IAEG mieszczą się w ramach przyjętych na forum międzynarodowym przez przedstawicieli różnych specjalizacji w dziedzinie geologii. Aktywność IAEG przejawia się głównie w organizowaniu międzynarodowej wymiany naukowej i ułatwianiu międzynarodowego upowszechniania wyników badań naukowych oraz ich zastosowań.

 

 

 

Autorka jest pracownikiem naukowym

Instytutu Hydrogeologii

i Geologii Inżynierskiej

Wydział Geologii Uniwersytetu Warszawskiego 

Sycylijski skarb

Sycylia, miejsce na południu Europy, gdzie dominuje najwyższy w Europie wulkan Etna. Przerażeniem napawały reportaże o jego ostatniej erupcji w lipcu i sierpniu roku 2001. Wiele osób, wśród których liczną grupę stanowili turyści, mimo poważnego zagrożenia jechało w pobliże wulkanu, aby obejrzeć to niezwykłe widowisko: wypływającą ze środka ziemi rozżarzoną lawę, która w nocy wyglądała przerażająco. Etna to symbol Sycylii, z którego Sycylijczycy są bardzo dumni, ma 3340 m wysokości n.p.m. Jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc na wyspie. Wiek wulkanu określa się na około 500 tysięcy lat. Ci, którzy nie widzieli Etny, a o jej istnieniu przypomina im się jedynie wówczas, gdy dochodzi do kolejnej erupcji, wyobrażają sobie ten niezwykły wulkan jako stożek z pojedynczym kraterem na szczycie. Ale Etna w sumie ma około 20 kraterów, z których cztery są czynne: krater centralny, nowy, północno-wschodni i południowo-wschodni. Latem wdrapują się na szczyt miłośnicy górskich wycieczek, natomiast zimą radość z jej istnienia mają narciarze. Dla mieszkańców Sycylii wulkan ma jeszcze inne znaczenie, które narzuciło życie u jego podnóża - od stuleci nauczyli się korzystać z zasobów, jakie dostarcza Etna. Pozyskiwany z tego ogromnego wulkanu kamień wulkaniczny używany jest do różnych celów, na przykład odgrywa on do dziś bardzo ważną rolę w sztuce sycylijskiej i architekturze, której tradycje jego wykorzystywania sięgają głęboko w przeszłość. Kamień ten posiada ogromną trwałość i odporność na oddziaływanie czynników atmosferycznych i mechanicznych, co  w dawnych czasach wykorzystano przy budowaniu domów, kościołów itp. Do dnia dzisiejszego w różnych miastach Sycylii możemy odwiedzić przepiękne kościoły, teatry, domy, drogi, ogrodzenia, które mają ponad 100 lat. Przejeżdżając przez sycylijskie wsie można zauważyć, że pięćdziesiąt procent budynków, dróg, schodów, tarasów oraz ogrodzeń wykonanych jest z kamienia wulkanicznego. Ze względu na łatwy dostęp oraz bliskość zasobów był to przez stulecia najtańszy materiał budowlany. Współcześnie jednak nastąpiły zmiany, które zmieniły dotychczasową sytuację - aktualnie jest to materiał dostępny wyłącznie dla ludzi o pękatych, przepastnych portfelach. Nowoczesne technologie pozwalają na szersze wykorzystanie tego kamienia i większe wydobycie. Nie buduje się już z niego domów, ponieważ wynaleziono  inne, tańsze i lepsze materiały, choć chętnie sięga się po niego tam, gdzie pożądane jest dekoracyjne użycie kamienia. Używany jest więc jako kamień budowlany do produkcji fasad, krawężników, kostki, płyt chodnikowych. Wykonuje się z niego również schody, tarasy, ogrodzenia, posadzki, małą architekturę, tj. rzeźby, fontanny, łuki, kolumny, ławki oraz inne zdobienia zewnętrzne i wewnętrzne. Jako kruszywo stosowany jest w drogownictwie. Nie bez powodu ludzie mieszkający na Sycylii określają go mianem „wiecznego kamienia” o dzikiej i tajemniczej urodzie. Ma on całą gamę odcieni szarości i lekko porowatą powierzchnię. Kamień ten wydobywa się z około 80 kopalń, znajdujących się w najbliższych okolicach wulkanu: Zafferany, Bronte, Catanii, Randazzo, Belpasso. Kolor i jego porowatość zależne są od wysokości, na jakiej dokonywane jest wydobycie oraz czasu zastygania lawy. Na wyższych poziomach kamień ten jest ciemniejszy i kruchy, dlatego też jest on rozdrabniany i dodawany do różnych materiałów budowlanych. Natomiast zasoby znajdujące się poniżej warstwy pierwszej są trwalsze i bardziej wytrzymałe na czynniki zewnętrzne. Tłumaczy się to dłuższym stygnięciem lawy. Kolor niższej warstwy jest jaśniejszy. Ostatnie badania Instytutu Wulkanologii w Katanii pozwoliły na określenie dokładnego składu chemicznego kamienia wulkanicznego:

 

Si O2 - 46.90; Ti O2 - 1.67;

A12 O3 - 14.94;  Fe2 O2 -3.37; 

Fe O  - 7.51;  Mn O - 0.16;   Mg O  - 9.59;  

Ca O - 11.49;   Na2 O  - 3.06;  

K2 O - 0.600;  

P2 O5 -  0.46 

Roztopiony kamień wulkaniczny używany jest również do wykonywania różnorodnych pamiątek w postaci małych rzeźb, popielniczek itp. Niektóre firmy wykonują przepiękne stoliki z blatami z kamienia wulkanicznego pokrytego kolorową emalią. Sycylijscy rzemieślnicy chętnie podejmują się zrealizowania własnego projektu klienta, który ma własną wizję stolika lub innych elementów wyposażenia domów i mieszkań, naczyń, ławek, płytek. Jedna z firm, której siedziba znajduje się niedaleko Taorminy  zaliczanej do najczęściej odwiedzanych miasteczek turystycznych na Sycylii, z przepiękną panoramą i widokiem na Etnę - produkuje Monostrato Vulcanico, konglomerat, który składa się w przeważającej części z kamienia wulkanicznego oraz super cementu. Wyprodukowane tutaj płytki w różnorodnych kolorach stosuje się do układania chodników, placów, deptaków i innych miejsc użytku publicznego. Stosuje się je również do układania posadzek wewnętrznych. Ze względu na posiadane właściwości chemiczne oraz zdolność utrzymywania przez długi czas ciepła, drobno zmielony kamień wulkaniczny używany jest przez terapeutów i masażystów do masażu przetrenowanych i zmęczonych mięśni. Jak dotąd kamień wulkaniczny jest najczęściej kupowany przez samych mieszkańców Sycylii. Zaledwie niewielki procent gotowych wyrobów jest eksportowana do innych krajów Europy. 

Brachot-Hermant: Sto lat na rynku

Podstawy firmie dał Victor Hermant, który po terminowaniu w zagranicznym zakładzie obróbki marmuru, osiedlił się w Hour-Havenne w Walonii (Belgia). Tam też przystosował stary młyn wodny do obróbki kamieni. Woda pochodząca z rzeki Lesse przepływała przez turbinę i napędzała dwa traki do cięcia piaskowca oraz dwie maszyny polerujące. Pięć lat później Victor Hermant otworzył magazyn w Brukseli na Avenue Fonsy. Jednakże został on zniszczony w czasie pierwszej wojny światowej i nigdy go już nie odbudowano. Produkcja kamienia naturalnego miała wówczas miejsce głównie w Basecles w prowincji Hainaut (Belgia). W 1934 roku Victor Hermant wraz ze swymi siostrami, wdowami Brachot i Wasquez, założył spółkę z ograniczoną dpowiedzialnością pod nazwą Brachot-Hermant-Wasquez. Zdecydowano wtedy, że odpowiednim miejscem na nowy magazyn firmy będzie miejscowość Afsneelaan w Ghent we Flandrii (Belgia), gdzie zatrudniono 25 osób. Do roku 1961 obroty firmy wzrosły do 5 milionów franków, co umożliwiło zakup pięciu pił do cięcia marmuru. W tym też czasie firma przeszła w ręce córki i zięcia założyciela. Dzisiaj Brachot-Hermant jest nadal przedsiębiorstwem rodzinnym zarządzanym przez wnuki założyciela firmy.

W 1969 roku w Hour-Havenne (Belgia) powstała nowa hala produkcyjna. Zakupiono także piłę diamentową, co było wówczas spektakularnym przedsięwzięciem. Dwa lata później do oferty produktów włączono granit. Surowce pochodziły z Włoch. Rozwój firmy wymagał również powstania nowego salonu sprzedaży, który wybudowano w Sint-Denijs-Westrem (Belgia) na powierzchni 1300 mkw. Już w 1978 roku, w związku z olbrzymim wzrostem ilości magazynowanych materiałów, konieczne okazało się zwiększenie tej powierzchni do 6000 mkw. W 1981 roku zburzono fabrykę w Hour-Havenne (Belgia). Na tym samym miejscu wzniesiono nowy zakład, przeznaczony głównie do obróbki granitu. Okazało się, że jest to także dobry czas na otwarcie biur i miejsc sprzedaży we Flandrii, dlatego w 1988 roku wybór padł na okręg przemysłowy w Deinze, w pobliżu autostrady E17. Firma Brachot-Hermant zainwestowała olbrzymie środki w budowę tego nowego zakładu i zakup maszyn polerujących do marmuru i granitu. Początkowo zakupiono sześć wydajnych traków do granitu i jeden do cięcia marmuru, jedną piłę tarczową, dwie maszyny polerujące do granitu i jedną do marmuru. W 1991 roku zwiększono powierzchnię biurową i zakupiono dwa traki, dwie piły wielotarczowe, rozbudowano maszyny polerujące, a także zainstalowano maszyny do produkcji płytek. W 1993 roku nastąpiło otwarcie magazynów i hal sprzedaży w Hour-Havenne. Zainstalowano też w pełni zautomatyzowaną maszynę polerującą, oraz system ładunkowy i rozładunkowy. W 1994 roku otwarto w Deinze salon wystawowy i centrum informacyjne pod nazwą Stone Gallery. Tego roku Brachot-Hermant osiągnął obroty w wysokości 1,5 miliarda franków belgijskich. W 1996 roku obok istniejących w Deinze magazynów o powierzchni 4.950 mkw wybudowano kryte magazyny o powierzchni 7.650 mkw. Ponieważ grupa cały czas przeznacza olbrzymie kwoty na modernizację maszyn, którymi dysponuje, dlatego zakład obróbki kamieni w Hour-Havenne został wyposażony w sześć nowych traków do granitu. Obecnie całkowita powierzchnia krytych magazynów w tym oddziale wynosi 12.000 mkw. W 1997 roku zakupiono dla zakładu w Deinze linię o wysokiej wydajności do produkcji płytek TAP. Umożliwia ona cięcie płyt o dowolnej grubości do 16 mm i jest wyposażona w skaner oraz komputer w celu ograniczenia odpadów produkcyjnych do minimum. W kwietniu 2000 roku rozpoczął działalność nowy oddział firmy w Opglabbeek w prowincji Limbourg. Ma on 14.000 mkw. powierzchni, z czego 3.000 mkw. stanowi powierzchnia krytych magazynów do przechowywania płyt i płytek. Dzięki swej lokalizacji, oddział w Opglabbeek sprzyja zaopatrywaniu przez firmę rynków holenderskiego i niemieckiego. W październiku 2000 roku firma Brachot-Hermant jako pierwsza w regionie zakupiła maszynę kalibrującą do cięcia płyt. Dlatego oprócz kalibrowanych płytek oferuje granitowe płyty nawet o 10 mm grubości.

 

Ekspansja za granicą

W ciągu ostatniej dekady Brachot-Hermant zainwestował wiele energii i pieniędzy

w pozyskanie rynków zagranicznych. W 1993 roku rozpoczęto zakładanie filii poza granicami Belgii. Każda z nich posiada biura, zadaszony teren do przechowywania materiałów oraz miejsce do załadunku. Kilka oddziałów sprzedających również bloki wyposażono w odpowiednie dźwigi.

Do tej pory otwarto następujące oddziały zagraniczne:

1993 St-Ame, Francja

1993 Poznań, Polska

1995 Gueret, Francja

1995 Zeewole, Holandia

1996 Birmingham, Wielka Brytania

1996 Hammelburg, Niemcy

1997 St. Malo, Francja

1997 Lacrouzette, Francja

1998 Strzegom, Polska

1998 Marina di Carrara, Włochy

1999 Valenton, Francja

2000 kamieniołom Monzonite w Norwegii

2001 fabryka w Polsce

2001 fabryka w Bangalore w Indiach

Wiele z tych oddziałów rozwinęło się lub zmieniło lokalizację w ciągu ostatnich

kilku lat.

W nadchodzących latach jest planowane otwarcie kolejnych filii.

 

Lider na belgijskim rynku kamieni naturalnych

Od czasu swego powstania, 100 lat temu, Brachot-Hermant urósł do rangi jednej

z najbardziej renomowanych firm w Europie. Zdobył także pozycję lidera na belgijskim rynku kamieni naturalnych. Obroty oraz liczba pracowników wzrastały bardzo szybko: w 1980 roku obroty wynosiły 300 milionów franków belgijskich przy 20-osobowej załodze. 10 lat później obie te liczby były wielokrotnie wyższe. W 1995 roku obrót wyniósł 1,5 mld franków belgijskich. Dziś firma zatrudnia 300 pracowników, w tym 80 zagranicą, a obrót przekracza 3 mld franków belgijskich. W planach jestdalszy rozwój w ciągu najbliższych lat, a więc prędkość wzrostu obrotu powinna zostać zachowana również w przyszłości. Brachot-Hermant posiada cztery wysokiej klasy zakłady obróbki kamieni, z których dwa znajdują się w Belgii (w Hour-Havenne i Deinze) oraz po jednym w Polsce i w Indiach. Całkowita powierzchnia budynków przemysłowych wynosi 62.000 mkw. Wybudowano je na powierzchni ok. 25 hektarów gruntów. W naszej ofercie posiadamy 450 rodzajów kamieni naturalnych, z czego połowa to granity. Pozostała część to marmury i konglomeraty. Tak bogata oferta możliwa jest dzięki kamieniołomowi w Tvedalen w Norwegii, gdzie wydobywany jest granit Blue Pearl. Pozostałe materiały pochodzą z całego świata. Oprócz regionów takich jak Skandynawia, Włochy, Hiszpania, Francja i Turcja, kamień naturalny kupowany jest także między innymi w Brazylii, Indiach, Wietnamie, Chinach i południowej Afryce. Klienci Brachot-Hermant pochodzą z ponad 25 krajów, głównie europejskich. Mają oni do dyspozycji  ok. 250.000 mkw. płyt i płytek oraz 12.000 mszesc. bloków - co odpowiada powierzchni 3.000 mkw. ciętych płyt. Dostępny zapas materiałów wystarczyłby do pokrycia kamieniem naturalnym stu boisk piłkarskich. Firma zapewnia swoim klientom terminowe dostawy dzięki swym ciężarówkom, które przemierzają Europę pod szyldem Bratrans. Oprócz tego korzysta także z usług firm transportowych. Przeciętnie do przewiezienia 1.500 ton kamienia naturalnego potrzebnych jest 60 ciężarówek. Dla celów bezpieczeństwa wszystkie ciężarówki zostały wyposażone w kamery. Pracownicy firmy są wszechstronnie szkoleni w zakresie produkcji najwyższej jakości produktów oraz bezpiecznego przygotowania ich do transportu. Doświadczeni sprzedawcy służą radami w zakresie wyboru najlepszego materiału oraz realizacji zamówienia. Opracowano też informatory na temat głównych produktów. Na realizację czeka wiele projektów. W południowej Francji,

w Sint-Malo powstanie nowy oddział zajmujący się sprzedażą bloków, płyt i płytek. Powierzchnia oddziału w Valenton niedaleko Paryża zostanie dwukrotnie powiększona, podobnie jak oddział w Holandii, który także wymaga dalszego rozwoju. Planowana jest także budowa drugiego oddziału w Wielkiej Brytanii w okolicach Londynu. W Brazylii powstanie nowy oddział, który ma stanowić centrum dla kupowanych w tym kraju materiałów. W Polsce i w Indiach zostaną wybudowane linie produkcyjne. W Indiach specjalny nacisk będzie kładziony na przeciwdziałanie zatrudnianiu dzieci.

 

Maszyna kalibrująca o wyjątkowych możliwościach

Aż do zeszłego roku  Brachot-Hermant mógł kalibrować (wymierzać i otrzymywać daną grubość płyty na całej jej powierzchni) jedynie płytki o grubości 10 i 12 mm.

Na prośby klientów zaczął także produkować płytki o grubości do 30 mm. W październiku 2000 roku jako pierwsza w swoim regionie zakupiła maszynę kalibrującą do płyt. Od tego czasu oprócz płytek oferuje też kalibrowane płyty granitowe o grubości od 10 mm wzwyż. Dzięki nowoczesnemu procesowi produkcji stała się dostawcą płyt o dokładnie wykalibrowanej grubości, przeznaczonych na blaty kuchenne i do wyposażenia łazienek oraz na fasady budynków. Cienkie, 12-15-milimetrowe płyty można łatwiej przykleić do danej powierzchni, bowiem zmniejszenie grubości płyty oznacza zredukowanie jej wagi. Z kolei grubsze, 20-30-milimetrowe płyty o równomiernej grubości dają eleganckie

i dokładne wykończenie. Ponadto kalibrowane płyty łatwo dają się obrabiać przez maszyny sterowane komputerowo. Brachot-Hermant posiada też dwie sterowane komputerowo linie do polerowania płyt. Są one wyposażone w skaner umożliwiający odczytanie profilu płyty, co z kolei ułatwia precyzyjne jej wymierzenie. Koszt tych inwestycji był wysoki, jednakże konieczny, ponieważ dzięki niemu możliwe jest zaoferowanie przez firmę lepszych produktów.

 

Stone Gallery

Zbudowana w 1994 roku Stone Gallery w Deinze to wspaniały przykład tego,

co można stworzyć z kamienia naturalnego. Ukazuje ona wyjątkowy przegląd sztandarowych produktów i ich różnych wykończeń firmy Brachot-Hermant. Belgijski potentat na rynku kamienia naturalnego oferuje ponad 450 rodzajów kamieni. Na życzenie klienta dostarcza bloki, grube, cienkie i kalibrowane płyty, standardowe

i kalibrowane płytki, kostki brukowe i szeroki wybór materiałów służących do użytku zewnętrznego. Materiały te mogą mieć różnego typu wykończenie: gładkie - powierzchnia może być polerowana, szlifowana i piaskowana, oraz chropowate - powierzchnia młotkowana, płomieniowana, groszkowana. Oprócz tych wykończeń posiadamy także pięć obróbek specjalnych. Kamień naturalny dzięki swoim wielu odmianom kolorystycznym i strukturalnym daje bogatą paletę możliwości dekoracji wnętrz i powierzchni na zewnątrz.

W posiadaniu firmy jest cała gama luksusowych kamieni naturalnych

z kamieniołomów w Argentynie, Brazylii, Południowej Afryce, Turcji, Indiach, Chinach, Portugalii, Hiszpanii i Norwegii.

 

Główne produkty

BLUE PEARL SPA i BLUE PEARL DB

Jest to wyjątkowo wysokiej i stałej jakości granit  wydobywany w kamieniołomie położonym w Tvedalen w Norwegii. Blue Pearl ma bardzo wyjątkowy wygląd. Na jednolicie ciemnym tle widoczne są czysto błękitne

i szare kryształy. Zawierają one tylko jeden rodzaj skalenia, który zapewnia granitowi unikalną i wspaniałą emanację.

RUSTENBUILD

Jest on ogólne znany jako czarna perła Południowej Afryki. Ten ciemno szary granit pochodzenia wulkanicznego w pełni zasługuje na miano szlachetnego kamienia naturalnego. Jego kolor, struktura i wyjątkowa twardość daje prawie nieskończoną ilość możliwości sposobu zastosowania i wykończenia.

MULTI-STRIPS

To wąskie pasy granitu służące do pokrywania podłóg i ścian. Nawet okrągłe ściany nie stanowią dla nich problemu. Dzięki różnorodności koloru, wykończeń i wymiarów możliwa jest nieskończona ilość kombinacji struktur i wzorów. Dzięki specyficznemu formatowi Multi-Strips nadają się idealnie na parkiety, cokoły i ornamenty. Nadają też charakteru pomieszczeniom, w których je wykorzystano.

STRATO

Do zastosowania zewnętrznego Brachot-Hermant stworzył gamę wysokiej jakości płytek chodnikowych i kostek brukowych pod tą samą nazwą - STRATO. Spełniają one najbardziej surowe wymagania dotyczące funkcjonalności i dekoracyjności. Dzięki bogatej palecie kolorów i dostępnych formatów STRATO mogą być stosowane dla każdego stylu architektonicznego i wystroju ulic. Produkty STRATO są odporne na intensywny ruch uliczny, ekstremalne temperatury i zanieczyszczenia powietrza. Dlatego są idealnym materiałem stosowanym przy budowie skwerów, ulic, deptaków, dróg, basenów, klatek schodowych, parkingów i tarasów. Ponadto ich chropowate wykończenie ma właściwości antypoślizgowe.

 

 

Przedstawiciel firmy na Polskę:

Brachot Hermant Polska Sp. z o.o. powstała w 1993 roku, zaczynając od sprzedaży bezpośredniej płyt i bloków polskim klientom z magazynów w Belgii. Byłem jedyna osobą pracującą w spółce. Ponieważ sprzedaż płyt granitowych i marmurowych doskonale odpowiadała na ówczesne zapotrzebowanie rynku, w końcu 1994 roku w Poznaniu zorganizowałem pierwszą hurtownię płyt. Mieściła się ona na wynajętym terenie części nieruchomości należącej do korporacji PeKaBex. Do firmy weszły trzy następne osoby zatrudnione do obsługi magazynu. Duże i wciąż zwiększające się grono klientów wymagało zorganizowania sprawnego systemu sprzedaży, w związku z czym uruchomiliśmy sieć przedstawicieli handlowych. Latem 1998 roku nasza firma otworzyła hurtownię w Strzegomiu o powierzchni prawie 6 ha wyposażoną w 3 suwnice i kilka hal. Prowadzimy tam sprzedaż płyt, płytek i bloków. W następnym roku spółka ponownie zainwestowała w nieruchomość, tym razem pod Poznaniem, uruchamiając na własnym dwuhektarowym terenie hurtownię płyt w Swarzędzu. Obecnie Brachot-Hermant Polska Sp. z o.o. to firma z kapitałem 10.000.000 złotych, zatrudniająca w obu oddziałach w Strzegomiu i Swarzędzu 18 osób.

Nasi odbiorcy to przede wszystkim zakłady kamieniarskie i firmy budowlane, margines stanowią odbiorcy prywatni. Strategia firmy zakłada, że jest ona dostawcą półproduktów i surowców dla przemysłu budowlanego, ukierunkowanego na kamień jako materiał budowlany, na terenie całego kraju, stąd pracujemy zarówno dla małych zakładów kamieniarskich, jak i największych firm budowlanych. Wydaje mi się, że najlepsze lata jeszcze przed nami, wszyscy  czekają na budowlany bum, który powinien polepszyć koniunkturę. Mimo spowolnienia gospodarki i pauperyzacji społeczeństwa, odnotowujemy każdego roku wzrost obrotów, odbieram to jako efekt naszego działania w kierunku tworzenia nowych perspektyw dzięki ofercie nowych produktów (w tej chwili dostarczamy około 400 różnych gatunków kamienia) i pozyskiwaniu nowych klientów.

Piaskowiec dolnośląski

Piaskowce dolnośląskie pod względem technicznym należą do najlepszych w Europie. Tworzą największe i najbardziej wydajne złoże piaskowców w skali europejskiej. Charakteryzują się łatwością urabiania i małymi ilościami odpadów podczas wydobycia bloków kamieniarskich. Bardzo duża wytrzymałość na wpływy atmosferyczne oraz twardość powodują, że piaskowce te należą do najlepszych materiałów budowlanych. Stosowane są do produkcji płyt okładzinowych, cokołów, elementów profilowanych i rzeźb. Ich wysoka twardość pozwala na produkcję płyt chodnikowych, stopni schodów, krawężników ulicznych oraz toczydeł. Wyróżnia się odmiany drobno- i średnioziarniste o barwie białawej, żółtawej, żółtobrązowej. Piaskowce te stosowane były już od czasów średniowiecza w budownictwie monumentalnym Wrocławia i Kłodzka, a także innych miast. Z powodzeniem również były eksploatowane. Największe znaczenie mają piaskowce wieku kredowego. Występują one w pobliżu Bolesławca, Lwówka Śląskiego i Złotoryi, a w rejonie Kłodzka w kamieniołomach Radków, Wolany, Szczytna.

           

Piaskowce kwarcowe

W depresji śródsudeckiej piaskowce wykształcone jako naprzemianległe ławice zlepieńców piaskowców i mułowców obecnie nie są wykorzystywane ze względu na małą zwięzłość i brak bloczności. Na niewielką skalę eksploatowano piaskowce szarogłazowe występujące w Górach Bardzkich i w Sudetach Wschodnich, np. w Braciszowie koło Głubczyc, stosowane w produkcji kruszywa niskich klas. Szarogłazy obecne są w okolicach Zgorzelca (Jerzmanki). Największe znaczenie surowcowe mają szarogłazy Gór Opawskich. Są to piaskowce o spoiwie krzemionkowym i stałym składzie petrograficznym (Dębowiec) lub o stopniowym przejściu od drobnoziarnistego zlepieńca do szarogłazów mikowych. Eksploatowane są jako materiał drogowy (brukowce, oporniki, kamień łamany, tłuczeń, kliwiec). Czerwone, średnio- lub gruboziarniste piaskowce tworzą liczne wychodnie w okolicach Świerków, Nowej Rudy, Tłumaczowa. Zwięzłe, czerwone, z odcieniem ciemnowiśniowym piaskowce budowlane największą miąższość osiągają w okolicach Słupca. Skały te o dużej bloczności zwane są czerwonym piaskowcem śląskim. Patynują na kolor ciemnoczerwony.   Drobno- do średnioziarnistych mają spoiwo krzemionkowo-ilasto-żelaziste. Były powszechnie stosowane do wznoszenia budynków, kościołów i robót inżynierskich. Charakteryzują się dużą odpornością na wpływy atmosferyczne. Piaskowce okresu kredowego występują w niecce Krzeszowa i w Górach Stołowych. Tworzą trzy poziomy litologiczne nazywane dolnymi, środkowymi i górnymi piaskowcami ciosowymi. Zawartość kwarcu dochodzi tu do 95% objętością, a w strefie wietrzenia tych piaskowców powstają złoża piasków szklarskich i formierskich. Dolne piaskowce ciosowe znane są z licznych, nieczynnych już kamieniołomów w Górach Stołowych i niecce Krzeszowa. Te drobnoziarniste piaskowce mają barwę od żółtej do ciemnobrunatnej. Środkowe piaskowce ciosowe są na ogół średnioziarniste, ale bywają i gruboziarniste o barwie jasnożółtej, czasem brunatnej, różowej i czerwonej. Liczne kamieniołomy znajdują się na obszarze Gór Stołowych w Radkowie, Wambierzycach, Wolanach, Złotnej. W Radkowie czynny jest duży kamieniołom, z którego pochodzą najbardziej chyba znane piaskowce śląskie. Wydobywane jako bloki do celów kamieniarskich i budowlanych. Mają one zabarwienie jasnoszare z odcieniami żółtawym i różowym do jasnobrązowego, przy czym najczęściej eksploatuje się odmianę jasnokremową. Lekko się patynuje do szarobrązowego nalotu. Mają spoiwo krzemionkowo-ilaste od grubo- przez średnio- do drobnoziarnistego. Jasnokremowe, żółtawe i szarożółte zawierające nieliczne brunatne ziarna limonitu są piaskowce z kamieniołomu Wolany koło Polanicy Zdrój. Patyna jest tu słaba w postaci szarawego nalotu z odcieniem brunatnym. Są to piaskowce głównie średnioziarniste (podrzędne drobno- lub grubo-) o spoiwie głównie krzemionkowym, czasem o domieszce ilastej lub żelazistej. Górne piaskowce ciosowe budują szczeliniec i główny grzbiet gór stołowych. Są one bardzo dobrze wysortowane drobno- niekiedy średnioziarniste. Zazwyczaj białe, ale bywają też zabarwione na jasnożółty. Niegdyś eksploatowane były w kamieniołomach Łężna, Łężyce i Szczytna Śląska. Obecnie czynny jest kamieniołom Szczytna-Zamek koło Dusznik Zdroju. Tamtejsze piaskowce mają barwę szarą i żółtawą, niekiedy z różowo-rdzawymi smugami. Patyna jest słaba, szarobrązowa. Jest to skała bardzo zwięzła drobno- i średnioziarnista o spoiwie krzemionkowo-ilastym bądź wyłącznie krzemionkowym. Największą kwasoodporność wykazują górne piaskowce ciosowe. W depresji północnosudeckiej wystąpienia piaskowców skumulowane są pomiędzy Złotoryją, Bolesławcem i Lwówkiem Śląskim. Są to jasne piaskowce kwarcowe o spoiwie ilastym lub ilasto-krzemionkowym. W okolicy Złotoryi w kamieniołomie Czaple występują piaskowce o zabarwieniu jasnokremowym, jasnoszarym i jasnożółtym; nierównoziarniste, przeważnie średnioziarniste z podrzędną zawartością odmian drobno i gruboziarnistych, spoiwo mają krzemionkowo-ilaste, patynują się na szaro bądź ciemnoszaro z odcieniem złocistym.  Najlepszy surowiec budowlany w depresji północnosudeckiej reprezentują piaskowce eksploatowane w Rakowicach Małych i Żerkowicach koło Lwówka Śląskiego. Poszczególne ławice mogą osiągać miąższość nawet do 10 metrów. Cechują się dobrymi właściwościami fizycznymi. Regularny  system spękań ciosowych wraz z dużą miąższością ułatwia eksploatację. Najlepsze ich zastosowanie to bloki kamieniarskie. Produkuje się z nich płyty okładzinowe, kamień murowy i łamany, stosuje do robót inżynierskich. W budownictwie stosowane są od średniowiecza. W kamieniołomie Rakowice Małe występują piaskowce o zabarwieniu jasnoszarym i jasnożółtym. Patynują się na szaro. Są głównie drobnoziarniste a spoiwa mają krzemionkowo-ilaste, które to cechy charakteryzują również piaskowce z Żerkowic. Mają barwę jasnoszarą i jasnożółtą, czasem są szarokremowe i jasnoróżowe. Patyna jest szara i ciemnoszara. Piaskowiec z kamieniołomu Wartowice koło Bolesławca jest jasnoszary do jasnożółtego. Patynuje jako szarobrązowy nalot. Głównie drobno- i średnioziarnisty o spoiwie krzemionkowym, sporadycznie  domieszka spoiwa ilastego. W Zbylutowie koło Lwówka Śląskiego skała jest kremowa, jasnożółta, czasem z rdzawożółtawymi smugami. Patyna jest szara lub ciemnoszara z odcieniem żółtawym. Są to piaskowce głównie średnioziarniste o spoiwie krzemionkowo-ilastym. W kamieniołomie Złotno piaskowce są szarokremowe, niekiedy z małymi plamkami rdzawoczerwonymi. Patyna jest szara z odcieniem brązowym. Jest to materiał średnioziarnisty o spoiwie krzemionkowym z domieszkami ilastą lub żelazistą.

 

Piaskowce kwarcytowe

Piaskowce kwarcytowe zawierające ponad 95% SiO2 zwane są też w skrócie „kwarcytami” aczkolwiek nie są nimi sensu stricte, gdyż nie mają pochodzenia metamorficznego i ich geneza związana jest z procesami sylifikacji. Stosowane są w przemyśle materiałów ogniotrwałych wysokiej jakości (te o zawartości SiO2 99 % i 0,4 % Al2O3), używane do produkcji wyrobów krzemionkowych i w budownictwie drogowym. „Kwarcyty” dolnośląskie występują głównie w okolicy Bolesławca: Kleszczowa, Osiecznica, Parowa, Ołobole, Kierzno, Osieczów, Zebrzydowa, Tomisław, Parzyce, Gościszów, Nawojów Łużycki, Czerwona Woda. Niewielkie wystąpienia stwierdzono również na północ od Ząbkowic Śląskich. „Kwarcyty” dolnośląskie z okolic Bolesławca są najlepszym surowcem krzemionkowym w kraju. Większe złoża zostały jednak wyeksploatowane a te, które pozostały występują w trudnych geologiczno-górniczych warunkach.

Bogowie i ludzie z kamienia

Redaktor naczelny zasugerował mi, abym napisał coś lekkiego i jednocześnie mającego większy lub mniejszy  oczywiście słowo „większy” jest tu milej widziane  związek z kamieniem. Proszę bardzo, bawiąc  uczyć, to przecież moja rola! Zatem przygotujcie się Państwo na przygodę detektywistyczną swojego życia..., no może dnia..., a już na pewno kwadransa!

 

Kamieniowi ludzkość zawdzięcza to, że w ogóle istnieje, mało tego, swój kształt zawdzięcza mu świat bogów greckiej proweniencji. Według mitów starożytnych greków kamień wkracza na arenę dziejów w roli bezwolnego narzędzia w ręku tytana Kronosa, który swym kamiennym sierpem kastruje swego złego ojca Uranosa. Spokojnie, proszę się nie obruszać, cała ta opowieść ma wymiar czysto symboliczny i metaforyczny. Niestety wspomniany Kronos okazał się być jeszcze większym łotrem od swego przetrzebionego ojca i nie dość że zesłał swych braci do najgłębszego z piekieł, to jeszcze w obawie przed ziszczeniem się przepowiedni mówiącej o tym, że tronu pozbawi go jego własny syn, zaczął pożerać swoje własne dzieci. Na szczęście jego małżonk ukryła swe dziecko, a ojcu do pożarcia podała zawinięty w pieluchy kamień. Obdarzony nadzwyczaj złym smakiem, nieczuły Kronos nie odkrył wybiegu. Dzięki temu podstępowi Zeus, bo on to był tym ocalałym dziecięciem, mógł w finałowym odcinku tej sagi rodzinnej ukarać swego niegodnego ojca. Aby historia mogła zatoczyć koło, Kronos podczas walki ze swym synem zwymiotował tkwiący w jego trzewiach kamień, który został później umieszczony przez Zeusa w Delfach, gdzie oddawano mu zasłużoną cześć. Dzięki tej historii z brzucha Kronosa wziętej powstało powiedzenie: „Kto kamieniem wojuje, od kamienia ginie”. Jak już wspomniałem nie tylko istoty boskie, ale i ludzie zawdzięczają swe istnienie kamieniowi. Co prawda nie wszyscy, ale na pewno ci, którzy do życia powołani zostali przez Deukaliona i Pyrrę. Jako jedyne ludzkie istoty ocalałe po potopie zesłanym przez Zeusa na zdegenerowane plemię człowiecze, po opuszczeniu swej arki osiadłej na górze Parnas, poczęli wznosić modły do władcy bogów i prosić go o zgodę na odrodzenie rodu ludzkiego. Wtedy to ukazała im się Temida przynosząca tajemnicze zalecenie: ”Okryjcie głowy i rzućcie za siebie kości swej matki!”. Ponieważ Deukaloin i Pyrra byli dziećmi różnych biologicznych matek doszli do wniosku, że Temida miała na myśli matkę ich obojga, Ziemię, której kośćmi są kamienie. Zakrywszy głowy, syn Prometeusza wraz ze swą żoną poczęli rzucać za siebie kamienie, a z każdego kamienia rzuconego przez Deukaliona powstawał mężczyzna, zaś z tego rzuconego przez Pyrrę powstawała kobieta. W ten sposób wskrzeszona została ludzkość i od tamtej pory laos („lud”) i laas („kamień) w wielu językach są podobnymi słowami. Należy tu dodać, że ten starożytny grecki mit, będący już swego rodzaju archetypem, znajduje potwierdzenie, czy też odzwierciedlenie w naszej kulturze narodowej, czego dowodem jest filmowa opowieść Andrzeja Wajdy o „Człowieku z marmuru”. Mity mówią nam nie tylko o przemianie kamienia w człowieka ale również o sytuacji odwrotnej. Najbardziej chyba znaną historią mówiącą o przemianie człowieka w kamień jest mit dotyczący jednej z gorgon. Meduza była istotą wyjątkowo przerażającą  miała włosy z węży, grube kły jak u dzika, spiżowe dłonie i skrzydła. Oczy jej złowrogo błyszczały, a  wzrok zamieniał w kamień każdego, kto odważył się na nią spojrzeć, co jednak nie uchroniło Meduzy przed śmiałym Peryseuszem, który osłaniając się przed jej wzrokiem wypolerowaną tarczą skrócił ją o głowę. Warto tutaj zaznaczyć, że to właśnie dzięki tej potworze starożytni hellenowie zasłynęli jako doskonali rzeźbiarze. Dzieła przypisywane Fidiaszowi czy Polikletowi nie są bowiem niczym innym jak skamieniałymi pod wpływem wzroku Meduzy istotami. Jak inaczej w racjonalny sposób można wytłumaczyć ich naturalne piękno i doskonałość kształtów? Greckiej mitologii zawdzięczamy również bardzo użyteczne narzędzie, jakim jest kamień probierczy, służący do rozpoznawania szlachetnych kruszców. To o nim wspomina Pliniusz, kiedy mówi o „kamieniu lidyjskim” starożytnych, czyli o lidycie. Ściślej rzecz ujmując istnienie kamienia probierczego zawdzięczamy zachłanności starca o imieniu Battos, który spotkał niegdyś uprowadzającego Apollonową trzódkę Hermesa (m.in. patrona złodziei). Przy okrągłym stole zawarty został układ  w zamian za obietnicę milczenia, Battos otrzymał piękną jałówkę. Jednak Hermes, nie dowierzając starcowi, dobrze ukrył zagrabione stado i przybrawszy postać Apollona zaczął wypytywać Battosa o ukradzione zwierzęta. Skuszony wizją wysokiej nagrody krzywoprzysięzca wyjawił wstydliwy sekret, za co został zamieniony w kamień „probierczy” ( nazwany tak od „próby”, jakiej Battos został poddany). Przemienienie człowieka w kamień było karą wymierzaną przez bogów za ich zniewagę bądź ludzką pychę. Również żywot króla Syzyfa stracił na lekkości za sprawą ogromnego kamienia, który  wbrew prawom fizyki  staje się coraz cięższy wraz z oddalaniem się od środka Ziemi. Ten naukowy paradoks opisany został dokładnie w pracy badawczej Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace  studium rozpaczy mierzonej w megadżulach”. Niełatwą pracę związaną z podnoszeniem kamieni miał wykonać również Polikrates. Wyrocznia delficka zapytana przez niego o najlepszy sposób znalezienia skarbu zakopanego przez Mardoniusza na polu bitwy pod Platejami miała odpowiedzieć: „Panta kinesai petron”, co z greckiego oznacza: „Poruszyć każdy kamień”. Sprawa niezwykle pracochłonna i niebezpieczna, wziąwszy pod uwagę fakt, iż  według przysłowia łacińskiego  „Pod każdym kamieniem śpi skorpion”. Kamieniem węgielnym sztuki wymowy Demostenesa, jednego z największych oratorów starożytności,  stały się małe, niepozorne kamyczki. Podobno ten wielki mówca zwalczał swą wadę wymowy napełniając usta małymi kamyczkami zebranymi na plaży i przekrzykując łoskot morskich fal. Był to swojego rodzaju wielki przełom w technikach doskonalenia wymowy, bowiem do tej pory niektórzy adepci tej sztuki miast kamyczków, nabierali w usta wody, co owocowało bądź to wodolejstwem, bądź zbytnią enigmatycznością. Jak widzicie, Drodzy Czytelnicy, kamień odegrał w historii  starożytnej Grecji, kolebce kultury europejskiej, bardzo doniosłą rolę. Był nie tylko doskonałym materiałem budulcowym, dzięki któremu powstały starożytne cuda architektury, czy tworzywem z którego rzeźbiarze wydobywali życie . Był również jednym z fundamentów cywilizacji.

Marmury świętokrzyskie cz. II

 

Obecnie w regionie świętokrzyskim wapienie i dolomity dekoracyjne eksploatowane są przez trzy firmy: Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych, Pińczowskie Zakłady Kamienia Budowlanego S.A. i Kopalnię Wapienia „Morawica” S.A. Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych, są kontynuatorem tradycji Przedsiębiorstwa Kopalń Marmurów Kieleckich założonego w XIX wieku. Od 1972 roku  główna działalność zakładu ukierunkowana jest na produkcję kruszyw łamanych i naturalnych. Kierunek ten określiły decyzje władz centralnych, ustalające wiodącą rolę zakładu w produkcji kruszyw łamanych na potrzeby „wielkiej płyty” w regionie świętokrzyskim. Konsekwencją takich decyzji było przekazanie wszystkich złóż surowców blocznych, będących w gestii KKSM, pod zarząd Pińczowskich Zakładów Kamienia Budowlanego. Dla podtrzymania tradycji firmy, której siedziba dotychczas mieści się na terenie dawnych Kopalń Marmurów Kieleckich, dzięki determinacji dyrekcji utrzymano, jednak na nieporównanie już mniejszą skalę, produkcję materiału blocznego. Materiał ten poddawany jest obróbce we własnych zakładach mieszczących się w Białogonie i obok siedziby firmy. Należy podkreślić kilkakrotne próby rozwinięcia eksploatacji złóż blocznych, zakończone często niepowodzeniem spowodowanym przeważnie trudnością w uzyskaniu praw do górniczego użytkowania terenu. Dla własnych potrzeb w połowie lat 80. uruchomiono złoże kamienia blocznego „Słopiec”, gdzie eksploatacja trwała do 1996 roku. Wapienie dewońskie tworzące złoże, w płytach polerowanych wykazują szarobrązowy kolor, którego dekoracyjność wzbogacają przekroje korali i stromatoporów oraz użylenie kalcytowe. Ogólnie są zbliżone do bolechowickich, lecz o ciemniejszej barwie. Od 1994 roku wydobycie bloków podjęto w części złoża „Jaźwica”, udokumentowanego na potrzeby produkcji kruszywa dla budownictwa i drogownictwa oraz na nawozy wapniowo-magnezowe. Wykorzystano nie wydzieloną wcześniej enklawę złoża, oddzieloną od reszty partią skrasowiałą o sporej miąższości, gdzie w czasie eksploatacji ujawniły się bloki nie zniszczone przez strzelanie. Wydobycie prowadzono metodą mechaniczną na niewielką skalę, raczej dla podtrzymania tradycji przedsiębiorstwa. W ciągu kilku lat materiał bloczny został prawie zupełnie wyeksploatowany (pozostały już śladowe ilości), a złoże jest pod tym względem nieperspektywiczne. Na marmury z „Jaźwicy”, cechujące się bardzo ładną jasnobeżowoszarą barwą o ciepłym odcieniu i uzyskujące wysoką jakość poleru, było duże zapotrzebowanie. Wykonano z nich między innymi: wystrój kawiarni znajdującej się w podziemiach „Budimexu” w Warszawie (fot. 4), posadzkę w kościele w Libiążu, wnętrze (posadzka, ołtarz, ambona) kościoła w Chełmie, wystrój szkoły w dziecięcym sanatorium w Rabce i budynkach kilku banków w Kielcach. W KKSM zainteresowano się również złożami dotychczas nie eksploatowanymi, w tym również położonymi we wschodnim rejonie Gór Świętokrzyskich. Na początku lat 80. i 90. przeprowadzono próbną eksploatację w złożach „Suków  Babie” i „Łagów  Piotrów”. Złoże „Suków-Babie” tworzą dewońskie wapienie organogeniczne stromatoporowo-koralowcowe o barwach w gamach szarości i beżu (szara, beżowoszara, brązowoszara). Skały cechują się bardzo pozytywnymi cechami fizyczno-mechanicznymi, a zwłaszcza rewelacyjną zdolnością przyjmowania poleru. Wyniki próby technologicznej wykazały przydatność surowca do produkcji płyt i bloków. Pomiary bloczności wykonane na rdzeniach i w odkrywkach wynoszą od 2,9 % do 21,4 % (w zależności od wielkości bloków). Ze względu na trudności administracyjne w uzyskaniu zgody na górnicze użytkowanie terenu, zaniechano prób podjęcia wydobycia. Wapienie złoża „Łagów  Piotrów” mają barwę szarą lub szarobrązową z oliwkowym odcieniem. Duże zagęszczenie żyłek białego i czerwonego kalcytu daje bardzo korzystny efekt kolorystyczny, co ma znaczenie przy ich zastosowaniu jako materiałów dekoracyjnych, tym bardziej, że dobrze się polerują. Ze względu na zbyt niską bloczność oraz możliwość wydobycia tylko z przystropowej partii złoża, w której zaznaczył się wpływ wietrzenia, uzyskiwany materiał nie był dobrej jakości (mikrospękania). Te fakty, a także położenie w otulinie Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego, które spowodowało trudności poszerzenia frontu prac górniczych, zdecydowały o przerwaniu wydobycia.  W KKSM nie rezygnują z podjęcia eksploatacji kamieni blocznych. Planują uruchomienie złoża „Szewce”, położonego na stokach góry Okrąglicy. Złoże to znane od kilku stuleci, ostatnio intensywnie eksploatowane było w latach 50., kiedy na dużą skalę wapienie wykorzystywano do wystroju budynków w odbudowywanej Warszawie. W latach 60. wydobycie przerwano ze względów ekonomiczno-gospodarczych. Marmury typu „Szewce” są jedną z najbardziej popularnych skał świętokrzyskich. Występują w ławicach o miąższości 0,4-1,0 m, co pozwala uzyskiwać regularne bloki kilkumetrowej długości. Barwa skały jest jasnoszara, o ciepłym tonie, z lekkim odcieniem fioletowym. Wzorzystość wynika z obecności skamieniałości (korali) i użylenia kalcytowego. Położenie złoża w kompleksie leśnym znajdującym się w otulinie Chęcińskiego Parku Krajobrazowego wymagać będzie urabiania ręcznego bądź zastosowania materiałów pęczniejących. Złożem udokumentowanym na tych samych utworach co „Szewce”, położonym nieco bardziej na zachód jest „Zawada”. Tworzą je gruboławicowe, krystaliczne wapienie użylone kalcytem o zabarwieniu beżowym lub szarowiśniowym. Eksploatowane były w XIX wieku i od tego czasu nie wznowiono wydobycia. Złoże to również znajduje się w gestii KKSM. Drugą firmą prowadzącą wydobycie kamieni blocznych w regionie świętokrzyskim jest Kopalnia Wapienia „Morawica” eksploatująca złoże wapieni jurajskich „Morawica III”. Kopalnia ta jako samodzielne przedsiębiorstwo istnieje od 1991 roku, kiedy to wyodrębniła się z KKSM. W bieżącym roku przestała być przedsiębiorstwem państwowym i stała się spółką akcyjną. Wapienie ze złoża „Morawica III” udokumentowane pod kątem produkcji kruszyw dla budownictwa, nadają się również dla cukrownictwa, dla przemysłu hutniczego i cementowego, na nawozy wapniowe i do odsiarczania spalin. W pracach rozpoznawczych nie określono bloczności. Przed kilkunastu laty, w wyniku wewnętrznej decyzji dyrekcji, w wydzielonej części złoża rozpoczęto eksploatację bloków. Działalność ta ma charakter uboczny, a ilość kopaliny uzyskanej z przeznaczeniem na bloki stanowi ułamek procenta ogólnej produkcji. Rocznie 200-300 m3 materiału wykorzystywane jest we własnym zakładzie obróbki kamienia, a około 1 200 m3 sprzedaje się odbiorcom z całego kraju (fot. 5). Wapień w wydzielonej części złoża „Morawica III” występuje w ławicach o miąższości 0,3-1,0 m, co pozwala na uzyskanie bloków o wymiarach do 2,5 m długości, 1,0 m grubości i prawie dowolnej szerokości, limitowanej możliwością traków. Wychodowość bloków maksymalnie dochodzi do 10 %. Wapień morawicki jest skałą o strukturze drobnokrystalicznej, teksturze zbitej, łatwo poddającą się procesom obróbki kamieniarskiej. Powierzchnię płyt urozmaicają niezbyt liczne skamieniałości fauny morskiej, stylolity (charakterystyczne ząbkowate szwy), żyłki kalcytu i ciemniejsze od tła plamki. Występujące trzy odmiany: jasna, średnia i ciemna różnią się intensywnością barwy beżowej i wzorzystością (fot. 6). W kamieniołomie dominuje odmiana średnia, występująca w ławicach razem z ciemną. Wapień morawicki jest obecnie najpowszechniej stosowanym marmurem świętokrzyskim. Wykorzystuje się go najchętniej do wykonywania posadzek w obiektach o dużej powierzchni (fot. 7). Na takie zastosowanie wpływa niewątpliwie niska cena oraz stonowana kolorystyka, umożliwiająca łączenie z kamieniami o innych barwach, a także mała ścieralność. O trwałości posadzek wykonanych z „morawicy” można przekonać się odwiedzając katedrę kielecką, gdzie położono ją grubo ponad 100 lat temu. Wśród licznych prac wykonanych w ostatnich latach w zakładzie obróbki K.W. Morawica wymienić można: wystrój w kościołach w Piekoszowie, Mniowie, Kielcach i Włocławku, posadzkę w centrum „Roma” i Polskim Komitecie Olimpijskim w Warszawie  oraz na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. Trzecią firmą zajmującą się eksploatacją marmurów świętokrzyskich są Pińczowskie Zakłady Kamienia Budowlanego, istniejące od 1953 roku. Po restrukturyzacji przedsiębiorstw eksploatacyjnych w 1972 roku, większość złóż kamieni blocznych  przeszła pod zarząd zakładów pińczowskich. Firma została sprywatyzowana w 1996 roku.  W gestii PZKB znajdują się złoża marmurów świętokrzyskich o długiej tradycji wydobycia: „Bolechowice”, „Zygmuntówka” i „Wola Morawicka” oraz złoże blocznego wapienia „Pińczów”. Zakład obróbki kamienia, a także siedziba firmy znajduje się w Pińczowie. Kamieniołom „Bolechowice” należy do najstarszych w regionie świętokrzyskim  eksploatacja w tym miejscu trwa od czterech wieków. Kompleks złożowy tworzą stromo nachylone ławice wapienia dewońskiego o grubości 0,6-2,6 m (fot. 8). Wapień w fakturze polerowanej ma barwę kawowobeżową do bordowobrązowej z bardzo liczną fauną gałązkowatych amfiporów, bulastych stromatoporoidów i korali, rzadkimi żyłkami białego i różowego kalcytu oraz czerwonymi „chmurkami”. Skała charakteryzuje się korzystnymi cechami fizyczno-mechanicznymi, które pozwalają na wykonywanie płyt do okładzin pionowych i posadzek. Liczne zabytki architektury, gdzie zastosowano marmur bolechowicki, potwierdzają jego znakomitą jakość i trwałość (fot. 9).  W ostatnich latach wydobycie tego kamienia utrzymuje się na poziomie ok. 3 tys. ton rocznie. Złoże „Zygmuntówka”, podobnie  jak „Bolechowice” eksploatowane było już w XVII wieku. Przedmiotem wydobycia jest zlepieniec złożony z brązowych i szarych otoczaków wapieni i dolomitów o średnicy od kilku do kilkudziesięciu centymetrów, spojonych wapiennym lepiszczem o czerwonym zabarwieniu oraz białym kalcytem. Jest to obecnie najbardziej dekoracyjna odmiana marmurów świętokrzyskich. Kompleks zlepieńców jest słabo uławicony i stosunkowo mało spękany, co umożliwia uzyskiwanie dużych bloków (fot. 10). Bloczność górnicza  jest bardzo wysoka i wynosi około 40 %. W ciągu ostatnich kilku lat zaprzestano eksploatacji w tym starym kamieniołomie. „Zygmuntówka” ze względu na dużą ścieralność nie powinna być stosowana na posadzki, a raczej na płyty okładzinowe i do detali architektonicznych (fot. 11). Złoże wapieni jurajskich „Wola Morawicka” udokumentowane na cele bloczne eksploatowane jest od XIX wieku. Wskaźnik bloczności górniczej w tym złożu jest bardzo wysoki i wynosi 40-50 %. Cechy skały nie różnią się od podanych przy opisie złoża „Morawica III”. Złoże jest zagospodarowane, a wielkość eksploatacji utrzymuje się na poziomie ok. 3 tys. ton rocznie. Spośród złóż, w których eksploatację zaniechano stosunkowo niedawno: „Łabędziów” i „Osiny I” tworzą wapienie i dolomity dewońskie, natomiast „Gołuchów”  wapienie jurajskie. W złożu „Łabędziów” eksploatowano materiał bloczny przeznaczony do produkcji polerowanych płyt wykładzinowych. Wydobycie rozpoczęte zostało  przez Pińczowskie Zakłady Kamienia Budowlanego w 1977 roku. Eksploatacja wykazała wysokie walory dekoracyjne surowca, a równocześnie słabą bloczność, co było powodem zaniechania działalności w 1992 roku. Wapienie mają barwę szarobeżową z odcieniem różowym oraz wiśniowymi smugami i licznymi żyłkami kalcytu. Dolomity występują w dwu odmianach: jasnobeżowej, mocno użylonej kalcytem oraz szarej, nie przyjmującej poleru. Eksploatacja tylko dla pozyskania bloków jest ekonomicznie nieopłacalna, lecz można ją poprawić pod warunkiem wykorzystania całości wydobytego surowca. Odpady mogą być wykorzystane do produkcji kruszyw do betonów i dla drogownictwa. Złoże „Osiny I” eksploatowane było przez firmę prywatną w latach 1993-1994. Surowiec stanowią szaroróżowe wapienie użylone kalcytem oraz krystaliczne, ciemnoszare dolomity (fot. 12). W złożu „Gołuchów” udokumentowano gruboławicowe, bloczne, dające się dobrze polerować wapienie oolitowe. W kolorystyce zbliżone do „morawicy”, w fakturze polerowanej wykazują atrakcyjniejszą wzorzystość. Ustępują jednak pod względem cech fizycznych, a zwłaszcza bloczności.  Wydobywane były w latach 1969-1985 do produkcji budowlanego kruszywa łamanego i bloków. Marmury gołuchowskie spełniają kryteria kamienia dekoracyjnego.  Przedstawiony obraz zaplecza surowcowego marmurów świętokrzyskich ukazuje ogromną dysproporcję pomiędzy możliwościami a obecną skalą eksploatacji. Nasuwa się oczywiste pytanie: dlaczego mając tak wiele do zaoferowania, tak niewiele się oferuje?

Nieprawdą jest, że na kieleckie marmury nie ma popytu. Oczywiście, w porównaniu ze zróżnicowanymi skałami dekoracyjnymi sprowadzanymi z zagranicy, wydają się niezbyt atrakcyjne, ale ich ciepła, stonowana kolorystyka korzystnie prezentująca się w połączeniach barwnych, a także niska cena  czyni je konkurencyjnymi. Świadczą o tym liczne współczesne zastosowania takich odmian jak „morawica” i „jaźwica”, opisane wcześniej. Bardzo zbliżone typy skał importowanych (np. z Turcji) oferowane są przez zakłady kamieniarskie, a polskich po prostu nie ma  nie wydobywa się, nie proponuje, bo nie ma czego proponować.

Wydaje się, że zasadnicze problemy związane są z:

trudnościami nabycia praw do terenu, który ma być użytkowany górniczo, wynikającymi między innymi z położenia wielu złóż świętokrzyskich w obrębie obszarów prawnie chronionych;

wymogami w stosunku do przedsiębiorstw, wynikającymi z przepisów prawa geologicznego i górniczego;

wysokimi kosztami, jakie muszą ponosić przedsiębiorcy na etapie uzyskiwania koncesji i udostępniania złoża.  Należy jednak mieć nadzieję, że trudności te z czasem będą pokonywane i marmury świętokrzyskie znowu pojawią się na rynku kamienia dekoracyjnego w tylu odmianach, w ilu oferuje przyroda.

 

 

Fotografie

1.Marmur „jaźwica” w połączeniu z hiszpańską „alicante”  wystrój kawiarni „Budimexu” w Warszawie.

2.Bloki wapienia morawickiego w zakładzie obróbki kamienia K.W. „Morawica”.

3.Trzy odmiany marmuru „morawica”

 

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet