Świat Kamienia nr 6(43) 2006 |
Zapraszamy do lektury wybranych artykułów z poszczególnych wydań Świata Kamienia.
2019
1(116) 2019 | 2(117) 2019 | 3 (118) 2019 | 4 (119) 2019 | 5 (120) 2019 | 6 (121) 2019 |
2018
1(110) 2018 | 2(111) 2018 | 3 (112) 2018 | 4 (113) 2018 | 5 (114) 2018 | 6 (115) 2018 |
2017 | ||||||
|
|
|||||
1(104) 2017 | 2(105) 2017 | 3(106) 2017 | 4(107) 2017 | 5(108) 2017 | 6(109) 2017 |
2016 | ||||||
|
|
|
|
|
||
1(98) 2016 | 2(99) 2016 | 3(100) 2016 | 4(101) 2016 | 5(102) 2016 | 6(103) 2016 |
2015 | ||||||
|
|
|||||
1(92) 2015 | 2(93) 2015 | 3(94) 2015 | 4(95) 2015 | 5(96) 2015 | 6(97) 2015 |
2014 | ||||||
|
|
|||||
1(86) 2014 | 2(87) 2014 | 3(88) 2014 | 4(89) 2014 | 5(90) 2014 | 6(91) 2014 |
2013 | ||||||
|
||||||
1(80) 2013 | 2(81) 2013 | 3(82) 2013 | 4(83) 2013 | 5(84) 2013 | 6(85) 2013 |
2012 | ||||||
|
||||||
1(74) 2012 | 2(75) 2012 | 3(76) 2012 | 4(77) 2012 | 5(78) 2012 | 6(79) 2012 |
2011 | ||||||
1(68) 2011 | 2(69) 2011 | 3(70) 2011 | 4(71) 2011 | 5(72) 2011 | 6(73) 2011 |
2010 | ||||||
1(62) 2010 | 2 (63) 2010 | 3(64) 2010 | 4(65) 2010 | 5(66) 2010 | 6(67) 2010 |
2009 | ||||||
1(56) 2009 | 2(57) 2009 | 3(58) 2009 | 4(59) 2009 | 5(60) 2009 | 6(61) 2009 |
2008 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
2007 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2006 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2005 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2004 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2003 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2002 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2001 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
2000 | ||||||||||||
|
|
|
|
|
|
|||||||
1999 | ||||||||||||
|
||||||||||||
Czy można wypiaskować znaczek pocztowy w kamieniu? Większość osób mających na co dzień do czynienia z piaskowaniem, na tak zadanie pytanie uśmiechnęłaby się z powątpiewaniem lub znacząco postukała palcem w czoło. Jak można wypiaskować detale tak drobne, by nie patrzeć na nie trzeba przez szkło powiększające? Przecież to niemożliwe.
A jednak to, co mogłoby wydawać się niemożliwe jeszcze wczoraj, dzisiaj dzięki szybko następującym zmianom towarzyszącym przygotowaniu i wykonaniu liternictwa oraz grafiki nagrobnej, nie stanowi już większego problemu.
Doskonale pamiętamy sytuację sprzed kilku lat, kiedy do przygotowania napisu wystarczał młotek i wprawna ręka, lub coraz rzadziej dziś stosowana metoda ręcznego wycinania liternictwa na podkładzie klejowym. Kto mógł wtedy przypuszczać, że bez komputera liternik nie będzie mógł się obejść? Także dzisiaj, temu, kto dotąd nie poznał możliwości fototechnologii, trudno jest wyobrazić sobie piaskowanie znaczków pocztowych, ba, nawet zdjęć w kamieniu.
Skomplikowany proces obróbki i przygotowania matrycy do piaskowania nazywamy fototechnologią, stwarza ogromne możliwości i pozwala na piaskowanie w kamieniu z niespotykaną dotąd jakością. Jakie korzyści niesie za sobą fototechnologia? Przede wszystkim wyjątkowa i niepowtarzalna jakość piaskowanych zdjęć, która otwiera zupełnie nowy rozdział w szeroko pojętym liternictwie nagrobkowym. Uzyskany efekt bije na głowę wszelkiego rodzaju wycinanie za pomocą plotera grafiki lub zdjęcia wykonane metodą fotopasków.
Poza tym możemy przenieść na kamień dowolny wzór, motyw, zdjęcie, praktycznie wszystko, co przyjdzie nam do głowy i co jesteśmy w stanie przenieść do komputera.
Oszczędzamy także na czasie. Artysta ręcznie wykonujący portret lub grafikę straci na wykucie tablicy kilka lub kilkanaście godzin, a dzięki fototechnologii w kilka minut wypiaskujemy zdjęcie czy grafikę, w dodatku ze stuprocentową zgodnością z oryginałem.
Aby uzyskać dobrą jakość piaskowanego zdjęcia należy zwrócić szczególną uwagę na jakość materiału wejściowego. Z fotografii niewyraźnej, mało kontrastowej nie uzyskamy nigdy takiego efektu, jak z fotografii ładnej i wyraźnej. Nie znaczy to, że ze zdjęć o gorszej jakości nic nie można uzyskać. Możliwości przeprowadzania retuszu są bardzo duże i w procesie przygotowania matrycy często się z nich korzysta. Dlatego właściwa ocena materiału wejściowego w dużej mierze przesądza o jakości końcowej.
Matryca, która trafia do klienta, wymaga tylko umiejętnego przeniesienia na kamień i wypiaskowania. Najlepszy efekt daje piaskowanie na kamieniach czarnych, gdzie po piaskowaniu uzyskuje się dobry kontrast. Problem piaskowania zdjęć w Impali może okazać się istotny, ponieważ jest to materiał bardzo często używany do produkcji nagrobków. Przeprowadzone przez klientów próby piaskowania w Impali dały zadowalające rezultaty. Wypiaskowane zdjęcie należy dodatkowo zaciągnąć kolorem białym lub srebrnym w celu dodania lepszego kontrastu. Piaskowanie grafik przygotowanych w kresce jest dużo łatwiejsze od piaskowanych zdjęć, a efekt końcowy naprawdę jest czymś do tej pory rzadko spotykanym na cmentarzach. Fototechnologia jest dostępna dla każdego. Niepotrzebny jest do niej ploter, czy komputer, jedynie piaskarka i kompresor. Nie trzeba mieć wielkiego doświadczenia w piaskowaniu, nawet zupełny nowicjusz jest w stanie po jednym szkoleniu samodzielnie piaskować przygotowane matryce.
Dużo jest jeszcze zakładów, które nie posiadając komputera i plotera. Konkurencja, która pracuje na takim sprzęcie na pewno daje im się we znaki. Poszerzenie swojej oferty o piaskowanie fototechnologii może tę sytuacje odwrócić.
To, że fototechnologia jest dla wszystkich, nie znaczy, że każdy będzie z niej korzystał. Jest to głównie oferta dla tych, którzy zachodzące zmiany na rynku rozumieją i potrafią wcześniej od innych dostrzec sposób na podniesienie jakości świadczonych przez siebie usług.
Nowa oferta jest przeznaczona głównie dla zakładów, które mogą mówić o jakiejkolwiek pozycji na rynku, które zainwestowały w maszyny, a klientów swoich przyzwyczaiły do jakości swoich usług.
Przyjrzyjmy się, jak fototechnologia wygląda cenowo. Koszt przygotowania zdjęcia wynosi 0,245 PLN za cm2. prosty przelicznik: zdjęcie wielkości 15 cm x 10 cm kosztuje 37 PLN. Kto wie, ile kosztuje zdjęcie na porcelanie takiego formatu? Dla grafik przygotowanego Albumu cena ta jest mniejsza, wynosi 0,185 PLN za cm2. cena takiej grafiki w zależności od wielkości waha się od 50 do 150 złotych. Podane ceny matryc zawierają podatek VAT.
Do wypiaskowania przygotowanej matrycy potrzebny jest specjalny klej. 50 ml takiego kleju to koszt 37 PLN. Klej jest bardzo wydajny, wystarcza na około 3m2 folii.
Jeżeli ktoś chce skorzystać z gotowego rozwiązania do piaskowania fototechnologii, zakup piaskarki fototechnologii, zakup piaskarki to koszt 3500 PLN + VAT, a 25 kg specjalnego ścierniwa do piaskowania kosztuje 125 PLN + VAT.
Więcej informacji dotyczących fototechnologii, szczególnie sposobu jej przenoszenia na kamień i piaskowania będzie można zdobyć na targach we Wrocławiu w dniach od 11 do 13 listopada ’99 oraz podczas IX Jesiennych Targów Kamienia i Maszyn w Wałbrzychu w dniach od 18 do 21 listopada ’99.
Prezentowany tam będzie cały proces piaskowania fototechnologii, także bogata ekspozycja grafik i zdjęć. Odbędzie się również premiera „Albumu Grafik Nagrobnych”, przygotowanego specjalnie dla fototechnologii.
Grzegorz Czekaj
Międzynarodowe Targi Kamienia i Maszyn w Carrarze są obok targów w Norymberdze i Weronie trzecią co do wielkości europejską wystawą związaną z szeroko pojęta branżą kamieniarską.
Tegoroczne targi, które odbyły się w dniach 26-30 maja były dwudzieste z kolei, a więc jubileuszowe. Wystawa zgromadziła nieporównywalną z rokiem poprzednim liczbę wystawców i zwiedzających.
Statystyki podają, że targi odwiedziło około 50 000 osób, z czego 17 000 przyjechało z zagranicy, ze 107 krajów świata. Wśród 766 firm przeważającą liczbę stanowiły firmy włoskie, aż 630. Po dwudziestu latach istnienia Międzynarodowych Targów Kamienia i Maszyn w Carrarze podjęto się zmian w organizacji tej imprezy. Nowe rozwiązania to przede wszystkim budowa wielkich sal konferencyjnych, nowych pawilonów oraz dwóch nowych restauracji. Nowością było otwarcie wielkiej Biblioteki Kamienia, która pozwala zapoznać się odwiedzającym z charakterystyką i sposobami wykorzystania różnych rodzajów kamienia naturalnego. Wśród wystawców i odwiedzających zdecydowany prym wiedli Włosi. Należą oni do ścisłej czołówki eksporterów i importerów kamienia naturalnego na świecie. Stamtąd głównie pochodzą informacje o nowościach w technologii, nowych maszynach i urządzeniach. Polska jest dla Włochów ważnym partnerem. Wiele włoskich firm ma udziały w polskich przedsiębiorstwach.
Targi Carrara ’99 to doskonała okazja dla firm kamieniarskich do podpatrzenia wszelkiego rodzaju technologii obróbki kamienia. Można tu zobaczyć wszystko, począwszy od zwykłych pił czy tez polerek, skończywszy na sterowanych komputerowo ogromnych, wielofunkcyjnych maszynach. Także przeróżne narzędzia oraz ogromny wybór materiałów eksploatacyjnych. Na stoiskach firm handlujących kamieniem prezentowano wiele rodzajów kamienia, były afrykańskie i brazylijskie granity, marmury w przeróżnych kolorach i wiele, wiele innych, których nie sposób tutaj wymienić. Imprezy tego typu stwarzają możliwość nawiązywania nowych i umacniania już istniejących kontaktów handlowych między firmami ze wszystkich stron świata. Problemem wydawać się może odległość Carrary od naszego kraju, chociaż warto zobaczyć co prezentują światowi liderzy branży kamieniarskiej.
Atutem tegorocznych targów Carrara ’99 były prezentacje „Kamień i Projekt”, pokazujące różne sposoby wykorzystania kamienia w sztuce, a także rys historyczny „Technika innowacji przemysłu kamienia: 20-lecie historii”. Całą impreza była na swój sposób wielkim show, który tym, co go widzieli na pewno długo pozostanie w pamięci.
Następne targi Carrara 2000 odbędą się w dniach od 1 do 4 czerwca.
Ostatnie zaskakujące wydarzenia, które rozegrały się na scenie zarówno politycznej, jak i ekonomicznej w naszym kraju oraz za granicą, przyniosły nam sporo zmian i niepewności. Nie da się ukryć bezpośredniego wpływu wydarzeń, jakie rozegrały się 11 września br. w Stanach Zjednoczonych i ich późniejszych reperkusji. Niewątpliwie od jakiegoś już czasu obserwujemy spowolnienie tempa rozwoju gospodarki światowej. Co za tym idzie, również polski rynek reaguje bardzo negatywnie na te nasilające się światowe tendencje do regresji. Niestety płacimy cenę za globalizację gospodarki światowej, która jak wiadomo, działa na zasadzie naczyń połączonych, pogorszenie lub zastój w rozwoju jednego z jej elementów pociąga za sobą zmianę wielu innych. Atak terrorystów na nowojorskie Światowe Centrum Handlu (WTC) to, oprócz tragedii tysięcy bestialsko zamordowanych ofiar, również cios wymierzony w międzynarodową gospodarkę. Cios zadany w wyjątkowo niekorzystnym momencie, bowiem pogłębił on negatywne nastroje i wprowadził poczucie niepewności. Na skutek wydarzeń w USA i niepokoju na świecie przebieg i wyniki kampanii wyborczej w naszym kraju zeszły na dalszy plan. Według głównego ekonomisty BRE Banku Janusza Jankowiaka przede wszystkim spadło zainteresowanie problematyką gospodarczą, na czym skorzystał rząd, usuwając w cień problem niebagatelnej dziury budżetowej. Jankowiak na łamach wrześniowej „Rzeczpospolitej” (Ekonomia, nr 222, s. B4) stwierdza: „Kto śmiałby domagać się natarczywie wyjaśnień na temat budżetu w obliczu wielkiej tragedii, która wstrząsnęła światem? Kto mógłby zakwestionować oczywiste twierdzenie, że po 11 września tego roku obrót wydarzeń w gospodarce globalnej stał się praktycznie nieprzewidywalny? Wszystko to prawda. Postterrorystyczny wzrost niepewności nie podlega dyskusji. Tyle że nie stanowi to żadnego usprawiedliwienia dla głuchego milczenia, jakie naraz zapadło wokół naszych problemów gospodarczych. Nie chciałbym, by zabrzmiało to cynicznie, ale wydaje się, że amerykański koszmar, skutecznie odwracający na dobre dwa tygodnie uwagę opinii publicznej od spraw krajowych, pozwolił ustępującemu rządowi łatwiej dopełznąć do wyborów bez ujawnienia projektu przyszłorocznego budżetu”. Nie da się ukryć! Faktem jest, że opinia społeczna została uśpiona wydarzeniami zza oceanu i związanym z nimi strachem, przerażeniem i bezradnością. Nie ma się jednak co dziwić takie sytuacje nie mają miejsca na co dzień. Dalej autor pisze: „[...]na dobrą sprawę nie jest dla nas jasne, jakie będą długotrwałe reperkusje wydarzeń w Stanach w światowej gospodarce. Pierwsze reakcje na odwieszenie notowań na rynkach amerykańskich nie dają jeszcze podstaw do wyrokowania o skutkach długofalowych, jak zachowania konsumentów, inwestorów, przewidywania inflacyjne gospodarstw domowych i rynków finansowych. [...]nie wiedząc nic pewnego o gospodarce światowej, nie sposób prognozować ani popytu zewnętrznego, ani przewidzieć sentymentu inwestorów dla naszego rynku, będącego przecież wciąż tylko jednym z rynków wschodzących [...]”. Te trafne spostrzeżenia rzucają światło na naszą sytuację jako ekonomicznego partnera europejskich oraz światowych rynków, od których jesteśmy w dużym stopniu uzależnieni. Inwestorzy zagraniczni bowiem nie spieszą się z decyzjami o wchodzeniu na nasz rynek. Powodów jest obecnie wiele, a na czele stoi wspomniany już wcześniej zastój gospodarki ogólnoświatowej. Niestety takie dziedziny jak motoryzacja, elektronika, czy zaawansowane technologie nie rozwijają się obecnie zbyt dynamicznie. Poza tym tempo rozwoju prywatyzacji w Polsce jest również wolniejsze w stosunku do wcześniejszych założeń. Nie udaje nam się jak na razie stworzyć korzystnych warunków, na jakich firmy prywatne mogłyby zatrudniać swoich pracowników. Zdaniem specjalisty Andrzeja Sadowskiego, który wypowiadał się w „Rzeczpospolitej” (Ekonomia, Nr 227, s. B2): „[...] spadek wzrostu gospodarczego jest właśnie wynikiem bezrobocia. Te osoby, które są bezrobotne, nie wytwarzają dochodu narodowego, nie tworzą wartości dodanej i w rezultacie mamy mniejszy wzrost gospodarczy. [...]Dotychczas sektor prywatny tworzył więcej nowych miejsc pracy, niż ubywało ich w sektorze publicznym czy w restrukturyzowanych zakładach. Dlatego w Polsce bezrobocie do 1998 r. regularnie spadało. Proces masowych zwolnień istniał cały czas, ale gospodarka miała nieprawdopodobną siłę tworzenia nowych miejsc pracy. Ten proces został przerwany i zaczęła się tendencja odwrotna. Stąd pojawia się rosnące bezrobocie [...]Barierą dla przedsiębiorcy jest koszt pracownika. Tym bardziej że oprócz niego dochodzą podatki i inne zobowiązania, które państwo przez ostatnie lata wielokrotnie zwiększyło, [...]” Jednym słowem w Polsce nie opłaca się na dziś dzień zatrudniać pracowników. Na pewno taka sytuacja nie poprawi podupadającej finansowo-ekonomicznej kondycji państwa. Kwestia bezrobocia to problem niebanalny i nasilający się wraz z zastojem gospodarki. Nie powinien więc dziwić fakt, iż ponad 40% Polaków w wieku produkcyjnym ma zamiar wyjechać z kraju po naszym wejściu do Unii Europejskiej., aby szukać pracy. 13 spośród 15 krajów Unii Europejskiej jest gotowych otworzyć swój rynek pracy dla Polaków wraz z przystąpieniem naszego kraju do wspólnoty. Wstrzemięźliwe pozostają tylko Niemcy oraz Austria. Z drugiej strony, mimo wszystko rośnie zainteresowanie inwestorów zagranicznych polskim rynkiem z powodu względnego spokoju, jaki oferuje geopolityczne położenie naszego państwa. Polska nie ma na arenie międzynarodowej zdeklarowanych wrogów. Jest krajem bezpiecznym w oczach zagranicy i z tego powodu, w świetle ostatnich tragicznych wydarzeń w USA, świetnym materiałem na potencjalne inwestycje wymagające stabilności. Niestety zmiana parlamentu i wynik wyborów również początkowo niekorzystnie wpłynęły na nastroje społeczne. Obawa przed koalicją SLD-PSL i wydłużeniem się czasu uporządkowania finansów państwa spowodowała, że inwestorzy krajowi wstrzymali się z wydatkami. Czy widmo recesji jest zatem realne? Opinii jest wiele, przeważają niestety te pesymistyczne. Można jedynie spekulować, co przyniesie nam przyszłość. Nic dobrego nie wróży ogromna dziura budżetowa państwa oraz przyszłoroczne założenia budżetowe. Cięcia i jeszcze raz cięcia, poczynając od „budżetówki”, a kończąc na długofalowych inwestycjach. Rząd zdążył na czas (do 30 września) złożyć projekt budżetu na ręce marszałka Sejmu. Jak wiadomo nie zrezygnowano z kontrowersyjnego podatku importowego oraz waloryzacji płac sfery budżetowej. Nowo utworzony rząd zdecydował zaś o redukcji zatrudnienia na stanowiskach kierowniczych „budżetówki”. Zobaczymy, jaki skutek przyniosą zakładane zmiany! Wydają się one być nieco radykalne, ale dzięki nim skarb państwa powinien wiele zaoszczędzić. Jeśli chodzi o PKB to GUS informuje, że w drugim kwartale tego roku w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłym roku zwyżkował on tylko o 0,9 proc. W pierwszym kwartale br. wzrost wynosił jeszcze 2,3 proc. Nie wygląda na to, aby obecny miał nam przynieść przełom. W analogicznym, drugim kwartale ubiegłego roku, gospodarka rozwijała się w tempie 5 proc., w czwartym 2,4 proc. „Wzrost PKB w drugim kwartale 2001 roku o 0,9 proc. w skali 12 miesięcy potwierdza znaczne spowolnienie wzrostu gospodarczego. To najniższy wskaźnik od 1996 roku, odkąd GUS prowadzi kwartalne badania wzrostu PKB”, powiedział prof. Janusz Witkowski, wiceprezes GUS. Według badań GUS-u koniunktura w przemyśle we wrześniu była gorsza niż przed miesiącem i gorsza niż we wrześniu w siedmiu ostatnich latach. Podobnie było w handlu oraz w segmencie sprzedaży usług. „Rzeczpospolita” (Ekonomia, Nr 232, s. B2) pisze: „Spośród przedsiębiorstw badanych przez GUS, 15 proc. informowało o poprawie koniunktury we wrześniu, a 29 proc. o jej pogorszeniu. Firmy publiczne oceniały swoją sytuację znacznie gorzej niż prywatne. W rezultacie, ogólny wskaźnik koniunktury wyniósł minus 14 (minus 10 w sierpniu). Oznacza to, że taką przewagę procentową mają firmy, w odczuciu których ich sytuacja we wrześniu pogorszyła się, nad tymi, którym się poprawiło. We wrześniu odnotowano ograniczenia popytu w skali zbliżonej do sierpniowego. Spowodowało to, że wytwórcy nadal ograniczali bieżącą produkcję. Przewidywania dotyczące przyszłego popytu są nadal optymistyczne i gorsze niż w poprzednim miesiącu. W październiku produkcja przemysłu może wzrosnąć nieznacznie. Zwiększyły się i tak nadmierne zapasy wyrobów gotowych. W najbliższych trzech miesiącach przedsiębiorcy spodziewają się pogorszenia sytuacji finansowej swoich firm. Można też oczekiwać dalszych zwolnień pracowników”.
Skorzystaj z naszej prenumeraty.
Zamów całoroczną prenumeratę Świata Kamienia!
45-837 Opole, ul. Wspólna 26 woj. Opolskie Tel. +48 77 402 41 70 Biuro reklamy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. Redakcja: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. |