KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

KONKURS NA POMNIK MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

Z inicjatywą przedsięwzięcia wyszedł Społeczny Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Poznaniu. Krótko potem, we wrześniu ubiegłego…

Czytaj...
HARD ROCK HOTEL

HARD ROCK HOTEL

Jedna z najnowszych realizacji, za którą stoi firma stoneCIRCLE, zyskała wiele prestiżowych nagród. Bar hotelowy otrzymał nagrodę Best…

Czytaj...
LAGASCA 99 I COSENTINO

LAGASCA 99 I COSENTINO

Zlokalizowany w dzielnicy Salamanca w Madrycie budynek mieszkalny Lagasca 99 nawiązuje swym charakterem do obiektów architektury wokół niego,…

Czytaj...
BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

BUDUJMY EKOLOGICZNIE, ALE WYDAJNIE!

Taki apel do Ministerstwa Rozwoju wydało w połowie sierpnia br. dwanaście organizacji branży budowlanej, deweloperskiej, biznesowej i architektonicznej.

Czytaj...
Frontpage Slideshow | Copyright © 2006-2011 JoomlaWorks Ltd.

TERMINUJĄC U MISTRZÓW

Łemkowscy kamieniarze nie mogli oczywiście czerpać ze współczesnej nauki o rozszerzalności cieplnej piaskowców pod wpływem promieni słonecznych czy metodach badań mrozoodporności, a i tak w sobie tylko znany sposób stosowali prawidła, dzięki którym tradycyjne rzemiosło wytrzymało próbę czasu! Dlaczego więc ich dzieła dla współczesnych konserwatorów stanowią nie lada wyzwanie?

"Miejsce, w którym stoimy teraz, nie jest tym samym miejscem co poprzednio".

Haruki Murakami, współczesny japoński pisarz

Każdy, kto przemierza szlaki Beskidu Niskiego, spotyka się nie tylko z różnymi odmianami chrześcijaństwa zawierającymi się w cerkwiach i kościołach rozsianych po terenie, ale również na cmentarzach. Cmentarze są świadkami tych, którzy tutaj żyli, pracowali i odeszli, zostawiając świadectwo istnienia na tych terenach. Zwano ich Łemkami i mieszkają tu dzisiaj pomimo wielu przeciwności losu i historii. Przede wszystkim są grekokatolikami lub prawosławnymi. Liturgia nabożeństw jest prawie taka sama (u grekokatolików uległa małym zmianom na mocy unii brzeskiej). Na cmentarzach stoją kamienne krzyże prawosławne na postumentach lub na nagrobkach o ośmiu końcach – na zachodzie zwane przez niektórych słowiańskimi. Krzyże są na wezgłowiu grobów przeważnie tylną częścią zwrócone w kierunku wschodu (w kierunku Jerozolimy). Na wschodzie symbolem jest krzyż grecki o czterech końcach.

Niektóre krzyże na cmentarzach w Beskidzie Niskim porosły już mchem, bo stoją tam od prawie stu pięćdziesięciu lat. Wykonano je z miejscowego kamienia – piaskowca, bo w wielu miejscach tego regionu około 28 mln lat temu piaskowiec został wypiętrzony. Piaskowce te według literatury fachowej są bardzo dobrej jakości i odporne na warunki atmosferyczne (o czym świadczy ich dobry stan w terenie).

Lokalne kamieniołomy w rejonie Bartnego nie były duże. W większości urabiała je bezimienna rzesza łemkowskich kamieniarzy, którzy od XVII w. do roku 1947 łamali kamień, wydobywając go z lokalnych odkrywek metodą ręczną. Pozyskiwano niewiele kamienia przydatnego do obróbki, gdyż większość stanowiła zwietrzelina. Aby wydobyć blok o objętości mniejszej niż jeden kubik, z którego miał powstać krzyż, musiano przesortować kilka kubików kamienia ze złoża, co było bardzo pracochłonne.

pruchnicki 1









Fot. 1. Pętna. Na pierwszym planie krzyż z cokołem z blankowaniem, na drugim planie krzyż z cokołem z tympanonem.

pruchnicki 2









Fot. 2. Pętna. Cmentarz przycerkiewny. Widok z nowego cmentarza.

KAMIENIARZE Z BARTNEGO

Krzyże są dużych rozmiarów i wykonane z jednego bloku piaskowca, zazwyczaj z figurą Jezusa Chrystusa rozpiętą pomiędzy ramionami. Wyraźne odwzorowanie szczegółów anatomicznych postaci Chrystusa oraz podnóżek (suppendaneum) to wizytówka kamieniarzy z Bartnego.

Belki poprzeczne oraz belka skośna stanowiły utrudnienie przy wykonywaniu takiego krzyża, gdyż ręczna obróbka kamienia i uderzenia młotków kamieniarskich mogły wywołać pęknięcia wzdłuż linii sztychów (innych warstw w złożu lub mikropęknięć), z którego pobrano blok. Czasem drobne kawerny lub plamy (myszy) były elementem zdobniczym, lecz uniemożliwiały obróbkę profilową. Jedną z tajemnic miejscowych kamieniarzy było tzw. „opukiwanie” bloku i po dźwięku, jaki wydawał kamień, kwalifikowano go do dalszej obróbki lub odrzucano jako wadliwy. Obróbki dokonywano w niedługim czasie po wydobyciu ze złoża, gdyż mokry kamień był wówczas miększy. Gdy tylko odparowała z niego woda, stawał się znacznie twardszy i trudniejszy do obróbki, a tym samym podatny na nieprzewidziane pęknięcia.

Bodaj najprężniejszym „zagłębiem” kamieniarzy przez ostatnie dwa stulecia była wieś Bartne, która powstała w XVI wieku, założona na prawie wołoskim (prawo czynszowe przyniesione na ziemie polskie w XIV w. przez Wołochów, oparte na zwyczajach, nigdy nie skodyfikowane). Na czele osady na prawie wołoskim stał kniaź, pełniący funkcje zbliżone do sołtysa. Kilka lub kilkanaście wsi tworzyło krainę, na której czele stał krajnik (zwany wojewodą wołoskim), sprawujący sądownictwo odwoławcze. Zainteresowanych historią największego na Łemkowszczyźnie Środkowej ośrodka kamieniarskiego zachęcić powinna wystawa pt. „Historia ludowego kamieniarstwa w Bartnem”.

Wracając do kanonów kultywowanego do roku 1947 rzemiosła. Wykonywane tu krzyże często miały odrębne postumenty słupkowe o układzie schodkowym (z tzw. uskokami), a połączenie krzyża z podstawą odbywało się za pomocą stalowego pręta (kołka) zakotwionego centralnie w obydwu elementach i uszczelnionego zaprawą lub miejscowym iłem w kolorze szarym (tzw. kacze mydło), który nie jest przepuszczalny dla wody. Ciekawostką tego materiału jest to, że na terenach wschodniej Galicji wykonywano z niego skuteczne izolacje pionowe murów kamiennych piwnic i cokołów (spotyka się te izolacje również dzisiaj w starych domach przy odkrywaniu fundamentów). Układ przebarwień (pasm, linii, medalionów itp.) w bloku kamienia przeznaczonego na krzyż lub postument był dodatkowym atutem piaskowca, lecz czasem był elementem dyskwalifikującym jego przydatność. Całość (krzyż wraz z cokołem) stawiano na kamiennej płycie o bokach zazwyczaj kwadratu. Wymiar boku kwadratu był wymiarem rozpiętości najdłuższego ramienia krzyża. Czasem w dolnej części cokołowej były wyrzeźbione figury pojedynczych postaci świętych lub Świętej Rodziny z datą postawienia krzyża. Gdzieniegdzie wykonywano blendy z epitafium lub w przypadku krzyży przydrożnych – teksty proszalne lub wotywne. Poszczególne piętra cokołów miały zakończenia w różnej formie, raz z formie tympanonu, innym razem w formie blankowania. Zawsze jednak poszczególne pionowe powierzchnie cokołu posiadały bogate gzymsowanie (profile wieńczące), zazwyczaj zewnętrznie wieńczące. Dziś harmonijne wymiary i liturgiczna forma krzyży sprawia estetyczne wrażenie nawet dla osób niereligijnych odwiedzających takie miejsca.

pruchnicki 3









Fot. 3. Bartne. Krzyż z napisem cyrylicą. W tle krzyże ze zróżnicowanymi cokołami.

pruchnicki 4









Fot. 4. Bartne. Krzyż z płaskorzeźbą Świętej Rodziny w blendzie.

Aby mówić więcej o formie architektonicznej krzyży i ogromnej wiedzy kamieniarzy, należy przywołać sposób kształcenia ówczesnych rzeźbiarzy.

TERMINOWALI U MISTRZÓW

Nie było szkół w tym zakresie, a wszelka wiedza przekazywana była z pokolenia na pokolenie na zasadach terminowania. Proporcji i estetyki uczono się na starych krzyżach rozsianych po terenie. Kamieniarze byli wirtuozami w swoim fachu i dlatego krzyże możemy oglądać do dzisiaj w dobrym stanie technicznym. Zadziwiające, prawda? Nikt nie uczył wtedy teorii o profilu dobitym do płaszczyzny i jego wyjściu, o przeciwszablonie, o wygrotowaniu fazy, o karnesie, odejrzeniu itp. To i wiele innych zasad uczeń musiał nabyć na zasadzie… intuicji. Nie stosowano zmniejszania lub powiększania wzorów za pomocą przekątnych – używano jedynie zasad proporcji. Jak radzili sobie liternicy? Napisy cyrylicą wykuwane były po uprzednim przygotowaniu podłoża białą farbą sporządzoną z kredy szlamowej z dodatkiem kleju kostnego. Wszystkie napisy były wykonywane techniką wklęsłą zazwyczaj trójkątnie rowkowaną lub półokrągłym wąskim rowkiem. Ta ostatnia technika była szybsza w wykonaniu, lecz szybciej ulegała zatarciu.

Fakturę stosowano jako groszkowaną (młotkowanie) – zarezerwowaną dla piaskowców twardych. Nie stosowano szlaku krakowskiego. Kamieniarze potrafili doskonale przewidzieć rozszerzalność cieplną piaskowca pod wpływem promieni słonecznych, mrozoodporność (na podstawie porowatości), a nawet wilgotność pobieraną z otoczenia, czego dowodzi fakt, że bardzo roztropnie brali „poprawkę” na sąsiedztwo drzew rozłożystych powodujących przedłużającą się wilgotność powietrza wokół drzewa (tuje, które obecnie chętnie stosuje się na cmentarzach, są nadzwyczaj szkodliwe dla piaskowców). Dlaczego to tak istotne po dziś dzień? Przy wzroście temperatury powierzchni kamienia o 40 st. C wydłużenie wynosi ok. 0,32 mm/m, co przy istnieniu sztychów stanowi znaczny problem (kamień rozwarstwia się).

CYWILIZACJA W DOBIE SMOGU

Jedno, czego ówcześni kamieniarze nie mogli przewidzieć, to zanieczyszczenia środowiska pyłami. Efekt uboczny cywilizacji. Stanowią one dla współczesnych konserwatorów i piaskowca nie lada wyzwanie. Czy więc pomimo współczesnych zdobyczy – chemii ochronnej dla kamienia, wyrafinowanych technik – nie można zatrzymać postępującej destrukcji? W przypadku łemkowskich krzyży czas obchodzi się z nimi nawet dosyć łaskawie. Inne kamienne obiekty z tego okresu są znacznie bardziej dotknięte destrukcją i wymagają pilnej interwencji konserwatorów.

Krzyże – dzieła łemkowskich kamieniarzy – w środowisku górskim przetrwały ponad wiek (niektóre 150 lat) i dalej są czytelne w formie, napisach i spójności piaskowca (nie zwietrzał jak inne piaskowce narażone na warunki atmosferyczne). Jednak spotyka się krzyże uszkodzone, rozbite lub po prostu wyłamane z postumentu. Pokrótce omówmy zalecane dziś metody zaradcze. Na wstępie cenna wskazówka. Przed przystąpieniem do robót naprawczych należy wykonać fotografie o dużej rozdzielczości oraz dokładnie pomierzyć i narysować każdy z elementów. Dopiero potem należy dokonać odkrywki osłaniającej na niewielkim odcinku płytę stanowiącą fundament.

pruchnicki 5









Fot. 5. Gładyszów. Uszkodzony krzyż.

pruchnicki 6









Fot. 6. Gładyszów. Jak wyżej.

pruchnicki 7









Fot. 7. Gładyszów. Sposób mocowania krzyża do cokołu.

PRACE NAPRAWCZE

Wybierając sposób naprawy, należy podjąć decyzję, czy naprawa ma być przeprowadzona na miejscu czy gdzieś indziej, pod zadaszeniem. Warto wtedy oczyścić dokładnie miejsca styku poszczególnych elementów i wówczas należy rozważyć możliwość sklejenia elementów do siebie po uprzednim wykonaniu prostych kotew z włókna szklanego osadzanych w wykonanych otworach. Otwory należy wykonać w czołach łączonych elementów i w jednym elemencie osadzić pół kotwy w każdym otworze, a po sklejeniu w przeciwstawnych otworach osadzić pozostałą połowę kotwy. Kotwy osadzać na klejach bazujących na epidianach. Gwarantują one trwałość połączeń oraz przenoszą obciążenia związane z rozszerzalnością liniową piaskowca (minimalna wytrzymałość na odrywanie po 28 dniach winna być większa niż 1 N/mm2, a odkształcenie skurczowe po 7 dniach – ok. 0,3 mm/m). Na stykach sklejanych elementów należy stosować kleje systemowe o kolorze najbardziej zbliżonym do naprawianego krzyża. Przed naprawą trzeba zniszczyć żywotność mikroorganizmów w porach piaskowca (szczególnie na sklejanych powierzchniach) oraz wyeliminować mchy, porosty i glony. Zabiegu tego dokonuje się parą wodną pod niewielkim ciśnieniem, następnie zmywa się odczyszczone powierzchnie wodą pod średnim ciśnieniem, a na końcu używa się szczotki z naturalnym twardym włosiem do ostatecznego odczyszczenia.

Po sklejeniu elementów piaskowiec poddaje się zabiegowi hydrofobizacji. Z tych też względów wszelkie przenoszenie elementów lub całych krzyży winno odbywać się na pasach z płótna lub miękkich linach konopnych o dużej średnicy (nie używać linek stalowych, pasków klinowych itp.), zachowując zasadę stateczności (tak, aby pod własnym ciężarem nie nastąpiło samoczynne przełamanie krzyża). Przed zastosowaniem jakiegokolwiek środka do izolacji przeciwwilgociowej należy wcześniej przeprowadzić próbę na niewidocznej stronie postumentu w celu zbadania reakcji i sprawdzenia kolorystyki.

Zachowanie istniejących świadectw życia dawnych mieszkańców tych terenów jest obowiązkiem obecnych bez względu na koszty. Jak powiedział Haruki Murakami: „Epoki mijają jak ruchome piaski. Miejsce, w którym stoimy teraz, nie jest tym samym miejscem co poprzednio”. Cicho jest teraz w lasach Bartnego, nikt już nie ciosa kamieni, nikt już go nie wydobywa, nie zwozi, nie mówi o łemkowskim rzemiośle…

Tomasz Pruchnicki
Fot. T. Pruchnicki

STABILIZACJA RYNKU?

Siedemnasta edycja Xiamen Stone Fair – międzynarodowych targów kamieniarskich w Chinach – zapisała się nowymi propozycjami designerskimi i produktowymi. Z kolei rozmowy kuluarowe zdominował temat rewolucyjnych zmian na rynku kamienia importowanego z Dalekiego Wschodu.

Za nami jedna z największych imprez branżowych na świecie (6–9 marca). Z powodu braku większej ilości miejsca liczba wystawców okazała się niemal niezmienna, co nie znaczy, że mała: od kilku lat w imprezie bierze udział około 2000 firm z 56 krajów świata!

xiamen 1Jako obserwatorzy imprezy od samych jej początków („Świat Kamienia” uczestniczy w targach od jej drugiej edycji – przyp. red.), musimy obiektywnie przyznać, że bardzo widoczna jest zmiana jakościowa pod każdym względem: jakości produktów, jakości obsługi klienta, propozycji designerskich, wykonania stoisk targowych i prezentacji produktowych. Wszystkie aspekty oczywiście na korzyść klienta i całego biznesu.

Elegancko zaprojektowane i wykonane stoiska chińskich firm, nazwy zbliżone do nazw tych z Europy czy USA, profesjonalna obsługa klienta – to tylko kilka przykładów wskazujących, że zacierają się różnice pomiędzy jakością biznesu z różnych stron świata. Pomimo podziału hal targowych na wystawców krajowych i zagranicznych, różnica między nimi stała się zupełnie niewidoczna. Co więcej, o ile jeszcze kilka lat temu w pierwszy dzień targów w Xiamenie stoiska były niedokończone, a ich jakość pozostawiała wiele do życzenia, wiele produktów było wykonanych nieprecyzyjnie (często skopiowanych z zachodnich), to tegoroczna edycja każe zapomnieć o tego typu potknięciach. Jest dużo lepiej, skoro chińskie firmy coraz częściej przeznaczają część zysku na własne laboratoria badawcze, działy projektowe, szkolenia, rozwój i innowacyjność, o czym też skrzętnie komunikują na stoisku, przyciągając dużo bardziej wymagają klientelę. Jakość świadczonych usług widoczna jest (tutaj zresztą od zawsze) również w relacjach z organizatorem targów.

Zapewniono niezwykle wysoki poziom biznesowy rozmów, zapraszając kilkanaście delegacji z zagranicy. Wszyscy, około 400 osób, spotkali się na uroczystym bankiecie z przedstawicielami organizatora targów. Tradycyjnie wśród gości znalazła się grupa kamieniarzy z Polski, ale też z USA, Niemiec, Włoch, Turcji, Indii. Branżową międzynarodową organizację reprezentowali członkowie EUROROC, a sekcje krajowe – m.in. przedstawiciel Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej z Polski. Na marginesie dodajmy, że podczas Xiamen Stone Fair 2017 mieliśmy debiut wystawcy z Polski – mowa o firmie WKG ZOK z Wojkowic.

WORLD STONE CONGRES

xiamen 2Silnym wzmocnieniem tegorocznej imprezy był Światowy Kongres Kamieniarski, podczas którego odbyło się kilkanaście wartościowych merytorycznie prelekcji i wykładów. To spektakularne wydarzenie tak komentuje uczestnik spotkania:

– Targi kamieniarskie w Xiamen robią wrażenie przede wszystkim swoją wielkością, więc początkowo nie sądziłem, że warstwa merytoryczna targów mnie tak wciągnie, jak się to okazało z każdym kolejnym dniem – mówi Michał Firlej, reprezentujący ZPBK. – Trzeba przyznać, że pod względem zapewnienia odwiedzającym możliwości nauki Chińczycy odrobili zadanie domowe. Podczas World Stone Congres wykładowcy z całego świata wypowiadali się na tematy związane z promowaniem naturalnych materiałów, nowinkami technologicznymi, sposobami badania kamienia, zagadnieniami dotyczącymi ochrony środowiska, designem i wieloma innymi. Każdy mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie. Oryginalne podejście zaprezentowała delegacja ze Stanów Zjednoczonych z organizacji The Natural Stone Institute. Jej blok wykładów i paneli dyskusyjnych miał charakter czysto praktyczny – pozwolił na zrozumienie interesów i potrzeb importerów i eksporterów kamienia pomiędzy Chinami a USA.

Cykl „Doing Business in U.S.” rzeczywiście spowodował wypełnienie sal po brzegi. Każdy mógł się dowiedzieć o oczekiwaniach względem dostawcy, który chce zaistnieć na rynku USA, w szczególności o wymaganiach formalnych z obrotem materiałami kamiennymi, normach i metodach badania wyrobów z kamienia. Powyższy przykład dowodzi, jak bardzo biznes kamieniarski w Chinach zaczyna być jednolity jakościowo. Za jakością oczywiście idzie wzrost cen. Alen Wu z Xiamen Beckfull Import & Export Co., LTD uważa, że dalszy wzrost cen jest nieunikniony. Niektórzy idą dalej, sugerując, że w obecnej sytuacji stagnacji rynku kamieniarskiego wzrost cen na produkty i usługi spowoduje jego kompletną destabilizację.

W OCZEKIWANIU NA WOLTĘ

xiamen 3Jest kilka znaczących faktów, które prognozują zmiany na rynku kamienia importowanego z Dalekiego Wschodu i nie tylko. Otóż w ostatnim czasie kilka firm spedycyjnych połączyło swoje siły. Na rzecz strategicznej kooperacji działają od początku tego roku Maersk Line, MSC and HMM, a w ślad za tym ogłoszono porozumienie kolejnych gigantów w logistyce kontenerowej, m.in. „wielkiej czwórki”: CMA CGM, COSCO Container Lines, Evergreen Line, Orient Overseas Container Line i „wielkiej trójki” armatorów japońskich: K Line, MOL, NYK. Firmy te zapowiadają zmianę warunków dostaw od wiosny 2017 roku. Między innymi mają zostać wstrzymane niektóre linie (trasy) transportowe, co spowoduje zmniejszenie możliwości załadunkowych i transportowych.

Kolejnym faktem jest zwyżka cen transportu lądowego. Od września 2016 roku obowiązują nowe regulacje odnośnie do transportu drogowego. Maksymalna waga kontenera 20-stopowego nie może przekroczyć 22 ton. To o tyle istotne, że dotąd wszystkie kontenery były dostosowane do międzynarodowych standardów, gdzie maksymalna ładowność wynosi ok. 28 ton. Efekt zmian jest do przewidzenia. W związku z nową polityką nastąpił wzrost cen o 30–40%. Dynamicznie zmienia się rynek, bo też w ostatnich kilku miesiącach odczuwalny jest już znaczny wzrost kosztów wytworzenia, wynajmu, pakowania i innych składowych prowadzenia biznesu. Perspektywy? Coraz mniej firm będzie w stanie sprostać utrzymaniu biznesu z tak niskimi marżami i rosnącymi kosztami. Niektórzy eksperci twierdzą wręcz, że nie będziemy mieli do czynienia ze zwyczajową roszadą, ale prawdziwą rewolucją w obrocie kamieniem na skalę międzynarodową.

Symptomatycznym sygnałem są zmiany w zasobach ludzkich, jakie obserwują podmioty branży kamieniarskiej. Problemem globalnym jest poważny deficyt pracowników, zwłaszcza wśród ludzi młodego pokolenia. Najpoważniejszą bolączką jest brak specjalistów chętnych do pracy przy obróbce kamienia i to pomimo zachęt w postaci podwyżek płac. Przykładowo, w zeszłym roku średnie wynagrodzenie pracownika ręcznie obrabiającego kamień wynosiło w Chinach 230–240 CNY na dzień. W tym roku kwota ta wzrosła do 260–280 CNY, a nawet do 300 CNY dla specjalisty ze stażem. Wychodzi na to, że takiemu pracownikowi chiński przedsiębiorca musi płacić najmniej 7000 juanów za 25 dni pracy (1 EUR = 7,28 CNY).

… A TEŻ EKOLOGIA

xiamen 5Na horyzoncie pojawia się kolejny czynnik hamujący ekspansywną politykę firm. Nowe regulacje dotyczące ochrony środowiska w pierwszym rzędzie boleśnie poczęły odczuwać firmy produkcyjne. Wypadki ostatnich miesięcy nie pozostawiają złudzeń: zaostrzenie kursu w duchu troski o ochronę środowiska jest bardzo mocne. Firmy kamieniarskie z rejonów Hebei, Hubei, Gansu, Guangdong, Szanghaj i Shandong zmuszone zostały do zamknięcia zakładów do czasu dostosowania ich do nowych wymogów środowiskowych i oczekiwanych warunków pracy. Firmy słynące z produkcji granitów z prowincji Fujian, z takich miast jak Gutian (G687), Louyuan (G664), Putian (Putian Red), Nan’an (G603) również muszą dostosować się do najnowszych regulacji. Przerażeni są również właściciele zakładów z zagłębiów kamieniarskich Shuitou, Shijing i Guanqiao. To o tyle istotne, że już pięć lat temu zostały zamknięte kopalnie słynące z granitów G682 i G681. G603 przestał być wydobywany w roku 2014, kopalnie granitu G664 i G617 zostały zamknięte w 2016 r., wydobycie G687 będzie wstrzymane jeszcze w tym roku, a rok później także G654. Likwidacja czeka też kilka kopalń z Shandong.

Z powodu restrykcji środowiskowych dostępność granitu będzie spadać, a ceny wzrastać. Rita Han z Xiamen Stone Enterprise uważa, że w obecnej sytuacji mniejsze firmy będą miały problemy z utrzymaniem się na rynku – zwłaszcza drobni handlowcy, pracujący na bardzo małej marży. Zwraca również uwagę na coraz wyższe oczekiwania klientów co do jakości materiałów, produktów i usług. Nie tylko w jej opinii, wyłącznie firmy angażujące ogromne środki w podniesienie jakości i nowoczesne technologie będą miały szanse na przetrwanie.

Adriana Czekaj

Świat Kamienia nr 3 (106) 2017


SK 105 Okładka www 184x260pix      SK 106_Okładka_www_400x566pix                             
Poprzednie wydanie 2(105)2017   Świat Kamienia 3(106)2017   Następne wydanie 4(107)2017



STABILIZACJA RYNKU

Siedemnasta edycja Xiamen Stone Fair – międzynarodowych targów kamieniarskich w Chinach – zapisała się nowymi propozycjami designerskimi i produktowymi. Z kolei rozmowy kuluarowe zdominował temat rewolucyjnych zmian na rynku kamienia importowanego z Dalekiego Wschodu.

Za nami jedna z największych imprez branżowych na świecie (6–9 marca). Z powodu braku większej ilości miejsca liczba wystawców okazała się niemal niezmienna, co nie znaczy, że mała: od kilku lat w imprezie bierze udział około 2000 firm z 56 krajów świata!

Jako obserwatorzy imprezy od samych jej początków („Świat Kamienia” uczestniczy w targach od jej drugiej edycji – przyp. red.), musimy obiektywnie przyznać, że bardzo widoczna jest zmiana jakościowa pod każdym względem: jakości produktów, jakości obsługi klienta, propozycji designerskich, wykonania stoisk targowych i prezentacji produktowych. Wszystkie aspekty oczywiście na korzyść klienta i całego biznesu.

TERMINUJĄC U MISTRZÓW

Każdy, kto przemierza szlaki Beskidu Niskiego, spotyka się nie tylko z różnymi odmianami chrześcijaństwa zawierającymi się w cerkwiach i kościołach rozsianych po terenie, ale również na cmentarzach. Cmentarze są świadkami tych, którzy tutaj żyli, pracowali i odeszli, zostawiając świadectwo istnienia na tych terenach. Zwano ich Łemkami i mieszkają tu dzisiaj pomimo wielu przeciwności losu i historii. Przede wszystkim są grekokatolikami lub prawosławnymi. Liturgia nabożeństw jest prawie taka sama (u grekokatolików uległa małym zmianom na mocy unii brzeskiej). Na cmentarzach stoją kamienne krzyże prawosławne na postumentach lub na nagrobkach o ośmiu końcach – na zachodzie zwane przez niektórych słowiańskimi. Krzyże są na wezgłowiu grobów przeważnie tylną częścią zwrócone w kierunku wschodu (w kierunku Jerozolimy). Na wschodzie symbolem jest krzyż grecki o czterech końcach.
                                                                                                                                           Zobacz więcej...



Ponadto:
 
ZAMÓW PRENUMERATĘ

  • Spis treści
  • Table of contents
  • Od redakcji   
  • Editorial   
  • O miejsca pamięci   
  • On memorial sites   
  • Popiół i kamień   
  • Ash and stone  
  • Stabilizacja rynku?    
  • Xiamen Stone Fair 2017 w obiektywie   
  • Po kamień na TARBUD?   
  • Podsumowując XX Walny Zjazd    
  • Hermes GabroStone   
  • Lato na tarasie   
  • U źródeł (nie)zadowolenia   
  • Czy lastriko powróci?   
  • Kosmetyki z kamieni   
  • Terminując u mistrzów   
  • Otwarcie nowej hurtowni w Warszawie   
  • Materiał kompletny Lapitec®   
  • Prawa wprowadzającego wyroby z kamienia i ich ochrona   
  • Hotel Warszawa – dawny budynek firmy Prudential (cz. I)   
  • Nowa odsłona   
  • Wysoka jakość produktu potwierdzona badaniami   
  • Pamięć wykuta w granicie   
  • Cmentarz w Partenkirchen, cz. 4   
  • Złoty środek    

KAMIEŃ W SŁUŻBIE (CZ. I)

GUS donosi, iż w Polsce żyje ponad 1,8 miliona osób z niepełnosprawnością wzroku, z czego 6% to osoby niewidome. W kontekście starzenia się społeczeństwa należy zakładać scenariusz, iż liczba osób z tymi dysfunkcjami będzie rosnąć. Jest to grupa użytkowników, których prawo do swobodnego i bezpiecznego korzystania z przestrzeni publicznych, w świetle retoryki niewykluczania społecznego, nie może być ignorowane.

Znakiem naszych czasów jest projektowanie uniwersalne, czyli niedyskryminujące człowieka ze względu na jego dysfunkcje, ograniczenia. A w związku z tym włodarze miast, zarządcy obiektów użyteczności publicznej, infrastruktury transportowej powinni zapoznać się z arkanami dostosowywania przestrzeni dla osób niepełnosprawnych. Sposób zagospodarowania przestrzeni powinien uwzględniać różnorodność ludzkich potrzeb i zapewniać możliwość pełnego uczestniczenia w życiu społecznym. Równouprawnienie wyraża się m.in. w dostosowaniu programu funkcjonalnego przestrzeni do percepcji osób niewidomych i słabowidzących. Równe szanse w realizacji celów przestrzennych (spacerowanie, siedzenie, zdobywanie wiedzy, nawiązywanie kontaktów międzyludzkich) takim osobom gwarantować będą elementy infrastruktury (wykorzystujące kamień).

RÓWNOŚĆ I DYSFUNKCJA

Przestrzeń powinna być egalitarna, dostępna dla wszystkich użytkowników. Ponieważ największa kumulacja ludzi występuje w przestrzeniach publicznych, to właśnie one są newralgicznymi punktami wymagającymi odpowiedniego wyposażenia, tak by komunikaty i ostrzeżenia w niej zakodowane były zrozumiałe dla osób pełnosprawnych oraz dla tych z dysfunkcjami. Osoby dotknięte niepełnosprawnością wzroku mogą mieć problemy z orientacją w przestrzeni i samodzielnym przemieszczaniem się, skarżą się na trudności z oceną odległości i nierówności podłoża. Obszarem troski stają się więc przejścia dla pieszych, przystanki, wejścia do budynków użyteczności publicznej, jak również wnętrza w dużych obiektach handlowych, obiektach obsługi podróżnych, na dworcach kolejowych oraz w obiektach sportowych i biurowych. Są to miejsca grożące szczególnym niebezpieczeństwem wynikającym ze zmiany poziomu przemieszczania się (schody) oraz miejsca o dużym natężeniu ruchu, w których krzyżują się różne arterie komunikacji i z uwagi na nasilony, zdynamizowany ruch percepcja w tych przestrzeniach może być zakłócona przez nadmiar bodźców. Wszystko to determinuje potrzebę wzmocnienia komunikatów w zakresie organizacji ruchu, bezpieczeństwa w postaci elementów ostrzegawczych. Cóż to za elementy?



Długozima 4Długozima 6W dużych, otwartych przestrzeniach korzystne dla osób niewidomych lub niedowidzących będzie jasne wyznaczenie głównych tras komunikacyjnych poprzez zastosowanie specjalnych ścieżek dotykowych. Ścieżka prowadząca w budynku dworca w Elblągu. Źródło fotografii: http://www.razemztoba.pl oraz ryc. K. Pac-Raszewska






ELEMENTY WYPOSAŻENIA PRZECIWDZIAŁAJĄCE WYKLUCZENIU


Rozwiązaniami niwelującymi ograniczenia i likwidującymi bariery, a zarazem czyniącymi przestrzenie dostępnymi dla osób z dysfunkcjami wzroku są ścieżki dotykowe oraz oznaczenia ostrzegawcze (tzw. płyty ostrzegawcze). Ścieżka dotykowa (tzw. ścieżka orientacji) powinna być skonstruowana z dwóch elementów: pasa prowadzącego (tzw. płyta prowadząca, ścieżka naprowadzająca) oraz pola uwagi. Pierwszy z komponentów to ciąg wypukłości, oznaczeń ostrzegawczych usytuowanych powyżej poziomu posadzki, który komunikuje osobom niewidomym i słabowidzącym, że znajduje się na trasie wolnej od przeszkód, prowadzącej do konkretnych punktów węzłowych: przejść dla pieszych, wind, schodów, wejść do obiektów użyteczności publicznej. Poprzez specjalne fakturowe oznaczenie ostrzegawcze, tzw. fakturę guzkową (ang. tactile warning), można ograniczyć niekontrolowane wejście osoby niewidomej np. na jezdnię. Pola uwagi, czyli druga składowa ścieżki dotykowej, to elementy punktowo wypukłe, które układane są w miejscach zakrętów, rozgałęzień i punktów docelowych, do których prowadzi ścieżka.

Dodatkowo projektując scenografię przestrzeni publicznej bezpiecznej i dostępnej dla osób niewidomych i słabowidzących umieszcza się w niej tzw. oznaczenia ostrzegawcze (płyty ostrzegawcze), czyli różnorodne formy graficzne i tyflograficzne informujące o zmianach i zagrożeniach na drodze. Szerokie możliwości wykorzystania kamienia stwarza ścieżka dotykowa. Zaleca się, by była ona skontrastowana z nawierzchnią otaczającą pod względem koloru, tworzywa. Ścieżki naprowadzające mogą przyjąć formę całych płytek wykonanych z kamienia. Jeśli chodzi o rozwiązania ostrzegawcze wykorzystujące kamień, to model ścieżki dotykowej dedykowanej niewidomym i słabowidzącym opracowywany jest w oparciu o dwa podstawowe rodzaje powierzchni:
1) z wypustkami punktowymi w kształcie stożka,
2) z wypustkami wzdłużnymi w kształcie ściętego trapezu.

Wykonanie większej ilości powtarzalnych elementów przy najmniejszym nakładzie pracy możliwe jest dzięki nowoczesnej metodzie obróbki. Ścieżki dotykowe powinny mieć minimalną szerokość 60 cm. Faktura ścieżki powinna podkreślać kierunek ruchu. Rozwidlenia dróg lub ich skrzyżowania powinny być oznaczone za pomocą płyt o innej fakturze.



Długozima 7Różnicowanie rysunku posadzki (kontrast kolorystyczny) oraz lekki spadek w kierunku jezdni stanowią komunikat dla osób niewidomych i słabowidzących o zmianie kategorii przestrzeni. Wykorzystanie kostki granitowej łamanej w części opaskowej jest rekomendowane przez Rzecznika ds. Osób Niepełnosprawnych jako element systemu kierowania osób niedowidzących. Źródło: http://zdit.uml.lodz.pl







PARADYGMATY PROJEKTOWANIA

W polskich przepisach nie ma precyzyjnie określonych zasad oznaczeń dla osób niewidomych i słabowidzących, w związku z tym należy bazować na aksjomatach projektowych stosowanych w innych krajach (np. Japonia, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania) oraz w projektowaniu uniwersalnym (normatywy antydyskryminacyjne). Warto także zapoznać się z literaturą przedmiotu dotyczącą dostosowywania środowiska fizycznego do potrzeb osób niewidomych i słabowidzących zalecaną przez Polski Związek Niewidomych.
Kontekst i spójność. Oznakowania z masy chemoutwardzalnej, z prefabrykatów betonowych nie pasują do każdego kontekstu miejsca. Niejednokrotnie obniżają jakość przestrzeni, zwłaszcza tych reprezentacyjnych, zabytkowych, spatynowanych przez historię i upływający czas.

Do monumentalnych, nobliwie starzejących się zakątków miasta, obszarów o znaczeniu artystycznym częściej stosuje się znacznie trwalsze i estetyczniejsze rozwiązania wykorzystujące kamień. Przepisy prawa m.in. Japonii, Austrii, Belgii, Czech, Holandii, Wielkiej Brytanii i Włoch regulują nie tylko parametry, typy rozwiązań dedykowanych niewidomym i słabowidzącym, ale także tworzywo, z którego powinny być wykonane. Dyspozycje projektowe kładą nacisk na kontekst miejsca. Elementy ostrzegawcze i pasy dotykowe na obszarach o znaczeniu artystycznym lub historycznym powinny wykorzystywać kamień. W Warszawie ścieżka dotykowa wykonana z granitowych frezowanych płyt z wypustkami wzdłużnymi ułożona jest m.in. w sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wykorzystujące granit poziome oznakowania ostrzegawcze dla osób z dysfunkcjami znajdują się także na warszawskim Krakowskim Przedmieściu.



Długozima 5Projektowanie dostosowujące przestrzeń publiczną do potrzeb użytkowników z różnymi dysfunkcjami to znak naszych czasów. Autor zdjęcia: Henrik Omtvedt Jenssen










Systemowość. Elementy dedykowane osobom z dysfunkcjami nie mogą mieć charakteru wyspowego. Aby infrastruktura transportowa oraz przestrzenie publiczne były dostępne dla osób niewidomych i słabowidzących, należy zapewnić warunki bezpiecznego przemieszczania się w obrębie ciągów pieszych. Gwarantem tego jest utworzenie systemu rozwiązań pozwalających na płynne, swobodne poruszanie się po mieście.

Duże znaczenie dla samodzielności poruszania się osób, które mają ograniczenia w percepcji przestrzeni, jest odpowiednie przygotowanie ciągów komunikacyjnych. Należy brać pod uwagę sposób poruszania się i drogę, jaką ma pokonać osoba z dysfunkcją wzroku od przystanku komunikacji zbiorowej do wejścia do budynku. Niezbędne jest czytelne oznakowanie krawędzi jezdni dla osób niewidomych oraz słabowidzących. Płynność poruszania się po mieście gwarantować będzie także dobór takiego rozwiązania na posadzkę, by miała ona właściwości przeciwpoślizgowe, przeciwodblaskowe.



Długozima 2Fakturowe oznaczenie ostrzegawcze z tzw. fakturą guzkową (ang. tactile warning) ułożone na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie wzdłuż krawędzi krawężnika przeciwdziała niekontrolowanym wejściom osób z dysfunkcjami wzroku na jezdnię. Kamienna płyta ostrzegawcza doskonale współgra z brukowanym historycznym traktem spacerowym Starówki. Na granicy pomiędzy chodnikiem a jezdnią, na całej szerokości przejścia, należy stosować zmianę faktury nawierzchni.






Obok tradycyjnej kostki łupanej coraz częściej wykorzystywana jest kostka cięta i obtaczana. Te dwa ostatnie typy są preferowane jako uzupełniające system rozwiązań dostosowujących przestrzeń publiczną dla potrzeb osób niewidomych i niedowidzących. Wszak kostka cięta pozwala uzyskać równą płaszczyznę przy jednoczesnym zachowaniu efektu naturalnej kostki kamiennej, a dodatkowo zastosowanie faktury płomieniowanej lub piaskowanej powierzchni ciętej sprawia, że nawierzchnia jest antypoślizgowa. Kostka obtaczana po ułożeniu przypomina swoim wyglądem starobruk (patrz: zasada kontekstu i spójności rozwiązań przestrzennych).

Parametryzacja. W kontekście projektowania rozwiązań dostosowanych dla osób z niepełnosprawnością wzroku najważniejsze są następujące założenia i parametry: 1) przejścia dla pieszych powinny być oznaczone poprzez ułożenie pola uwagi o szerokości 0,8 m bezpośrednio wzdłuż krawędzi krawężnika i połączenie go z odpowiednim pasem prowadzącym; 2) na przystankach komunikacji miejskiej (autobusowych, tramwajowych) pola uwagi powinny od krawędzi krawężnika obejmować następujące powierzchnie: żółtą (0,15 m), czarną (0,30 m) oraz szarą antypoślizgową (0,40 m). Wejścia na dworce (przystanki) powinny być zasygnalizowane polami uwagi ułożonymi w chodniku prostopadle do wejścia o szerokości 0,80 m oraz polami uwagi szerokości 0,50 m ułożonymi przed drzwiami i za drzwiami w odległości 0,50 m.



Długozima 3Różnicowanie rysunku posadzki (kontrast kolorystyczny) oraz lekki spadek w kierunku jezdni stanowią komunikat dla osób niewidomych i słabowidzących o zmianie kategorii przestrzeni na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.








Integracja elementów wyposażenia. Obok elementów ostrzegawczych wykonanych z wykorzystaniem kamienia niezbędne jest dopełnienie bezpiecznej scenografii dostępnej dla osób z dysfunkcjami wzroku o poręcze, krótkie opisy w brajlu i w piśmie wypukłym, które pozwalają na pozyskanie podstawowych informacji (zwłaszcza w obiektach handlowych, użyteczności publicznej, w obiektach obsługi podróżnych, na dworcach kolejowych). Na poręczach można także spotkać się z oznaczeniami fakturowymi informującymi o zbliżaniu się do końca biegu schodowego.

Kolor i faktura. Przekaz informacyjny w przestrzeniach publicznych w większości przypadków nastawiony jest na kanał wzrokowy. Informacje o dostępności obiektu podają naklejane na drzwi numery i ikony, które niestety nie są odbierane przez osoby niewidome czy słabowidzące. Tym osobom należy więc dać możliwość pozyskania informacji, używając innych zmysłów (multisensoryczność przestrzeni). Zróżnicowana fakturowo, materiałowo i kolorystycznie powierzchnia, po której przemieszcza się pieszy z dysfunkcjami wzroku, będzie przekazywać komunikaty odczytywane przez receptory dotykowe (nierówności, pochyłości podłoża, guzki, porowatość w nawierzchni) lub wzrokowe (w przypadku osób słabowidzących bazowanie na silnych kontrastach). Kolory i kontrasty dobierane są na podstawie zasad oddziaływania barw na wzrok i oczywiście spełniają one istotną funkcję związaną z orientacją i ostrzeganiem. Jeśli oznakowania poziome (rysunki nawierzchni) są wprowadzone właściwie (zgodnie z przyjętymi standardami projektowania uniwersalnego, antydyskryminacyjnego), wówczas przestrzeń publiczna staje się atrakcyjna, nie dezorientuje i nie dezinformuje osób z dysfunkcjami wzroku. Wręcz przeciwnie – daje poczucie samodzielności i bezpieczeństwa, nie ograniczając możliwości podejmowania interakcji społecznych.

Aby uzyskać dobrą jakość przestrzeni publicznej, należy brać pod uwagę potrzeby wszystkich użytkowników, bez względu na ich ograniczenia percepcji. Projektowanie dla wszystkich jest wyzwaniem dla profesjonalistów. W poprawę jakości funkcjonowania przestrzeni publicznych powinni zaangażować się także przedsiębiorcy branży kamieniarskiej, oferując rozwiązania adresowane do użytkowników z dysfunkcjami wzroku i tym samym czyniąc ich pełnosprawnymi, samodzielnymi, nawiązującymi interakcje użytkownikami przestrzeni miejskiej.

Anna Długozima
Fot. A. Długozima

POSZUKIWANY, POSZUKIWANA…

O komforcie stanowisk pracy w branży kamieniarskiej, a także o badaniach określających zapotrzebowanie na pracowników rozmawiamy z przedstawicielem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku, w którym metodyka doradztwa zawodowego w zakresie ergonomii stanowisk pracy znalazła swój finał pod postacią publikacji pt. „Podręcznik ergonomiczny”.
Świat Kamienia: Zawód kamieniarza do lekkich nie należy. Szukając remedium na braki kadrowe, należy zacząć od…

fot 1_Tomasz_Robaczewski_zdjęcie_2Tomasz Robaczewski, Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku: … od krytycznej analizy stanowisk pracy, jakie oddajemy na potrzeby naszych pracowników. Czasem naprawdę niewiele trzeba, by znacząco polepszyć komfort pracy i ograniczyć ryzyko wynikające z wykonywania tej monotonnej czy po prostu wymagającej wysiłku fizycznego roboty.

Zasadą nadrzędną powinno być takie organizowanie pracy, by czynności wykonywane na stojąco były możliwie często przeplatane zadaniami wymagającymi przemieszczania się i zmiany pozycji ciała. W przypadku niemożności dostatecznego wzbogacenia i urozmaicenia pracy należy bezwzględnie zaopatrzyć stanowisko w odpowiednio wysoki stopień, na którym pracownik będzie mógł naprzemiennie opierać jedną i drugą stopę, uaktywniając tym samym mięśnie kończyn dolnych i usprawniając krążenie krwi żylnej. W przerwach pracownicy powinni mieć możliwość wypoczywania w pozycji siedzącej z nogami uniesionymi powyżej bioder, by zmniejszyć ciśnienie hydrostatyczne.

W branży kamieniarskiej manipulowanie obiektami o większych rozmiarach i masie lub przykładanie większego nacisku do narzędzi i przedmiotów pracy (np. podczas wiercenia, operowania młotkiem, obróbki drewna strugiem) to najbardziej typowe czynności realizowane w pozycji stojącej. Im więcej siły musisz użyć lub im cięższe są przedmioty pracy, tym niższy powinien być stół – w skrajnych przypadkach blat może sięgać nawet bioder.

ŚK: Pomimo postępu technologicznego branża kamieniarska nadal jest kojarzona z czynnościami manipulacyjnymi, czyli wykonywanymi za pomocą rąk. Narzędzia ręczne dla branży kamieniarskiej są wciąż udoskonalane z myślą o pogodzeniu z motoryką obsługującego. Proszę przybliżyć źródło zaleceń w kwestii ergonomii stanowisk pracy.

T.R.: Przykłady godnych naśladowania praktyk stanowią ledwie wycinek z obszernej publikacji pt. „Podręcznik ergonomiczny”. To rezultat stworzenia wielowymiarowego modelu wsparcia i identyfikacji kompetencji zawodowych opublikowany przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku, autorami są pracownicy Politechniki Wrocławskiej. W ramach projektu sprzed kilku lat współpracowaliśmy też z izbami rzemieślniczymi. Okazało się, że trzeba zwiększyć świadomość i wiedzę w zakresie ergonomii stanowisk pracy, podsuwając pomocne wskazówki pracodawcom, którym przecież coraz bardziej zależy na mniejszej absencji wśród kadry doświadczonych fachowców.

W jednej z firm powstał nawet komitet ergonomiczny – międzywydziałowa grupa doradców, która rozwiązuje problemy na stanowiskach pracy. Okazuje się, że nie tyle gratyfikacja dla pracowników, ale właśnie zaangażowanie na rzecz polepszenia zdrowia kadry spotyka się z największym zainteresowaniem. Przybywa firm, które serio traktują działania prozdrowotne, wykupując pakiety usług rehabilitacyjnych, odnowy biologicznej czy zajęć sportowych. Firmy z Trójmiasta bardzo rzeczowo podeszły do wyzwania, skoro tzw. feedback odnotowaliśmy od firm produkujących chemikalia czy branży instalacyjnej i budowlanej. Myślę, że jest kwestią czasu, by takie zachęty i przejawy troski o pracowników odnotować w branży kamieniarskiej.

ŚK: Branża kamieniarska odczuwa poważne braki kadrowe, a problem nasila się z każdym rokiem. Wbrew pozorom problematyczną kwestią nie jest brak kwalifikacji naszych rodaków, ale niechęć do podjęcia zatrudnienia w kraju, skoro z tak pożądanymi umiejętnościami można zarobić dużo więcej w bogatych krajach UE.

T.R.: I na tym polu widzimy możliwość współpracy. Otóż trwają już przygotowania do kolejnej edycji badania zapotrzebowania na pracowników. Już dziś warto przekazywać w urzędach pracy sugestie, które pozwolą lepiej zmierzyć deficytowość czy nadwyżkowość zawodu: kamieniarz, brukarz itp. Notabene, patrząc z perspektywy ostatnich lat, wśród kamieniarzy nie widać tak mocno tej deficytowości. Co innego wśród brukarzy, których bardzo brakuje na rynku pracy.

Barometr zawodów – bo o tym mowa – jest kopalnią wiedzy o faktycznych powodach deficytowości zawodowej. To cykliczne ogólnopolskie badanie zapotrzebowania na pracowników, w którym ujęto zagadnienia według kategorii zawodów w każdym województwie, a nawet w skali powiatów. Badania takie realizuje bowiem każdy wojewódzki urząd pracy. W województwie pomorskim badanie to realizuje Pomorskie Obserwatorium Rynku Pracy. Ciekawostką tego badania jest, że faktowi odnotowania zawodu jako nadwyżkowy czy deficytowy towarzyszy nierzadko komentarz – dlaczego eksperci uznali go za taki.

Barometr zawodów to krótkookresowe, jednoroczne badanie jakościowe określające zapotrzebowanie na pracowników w kolejnym roku, które jest przeprowadzane na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Opiera się na opinii ekspertów – pracowników powiatowych urzędów pracy, prywatnych agencji zatrudnienia oraz innych instytucji zorientowanych w sytuacji na lokalnym rynku pracy, którzy spotykają się i wspólnie analizują sytuację w danym powiecie w poszczególnych zawodach. Uczestnicy paneli oceniają tylko te zawody, które występują na lokalnym rynku pracy.

ŚK: Dlaczego mocno zawężono wybór? Uderza brak fiszki: rzeźbiarz, konserwator zabytków.

T.R.: Tworząc listę zawodów ocenianych w „barometrze”, koncentrowano się na zawodach, które na rynku pracy są licznie reprezentowane przez osoby mogące wykonywać dany zawód i jednocześnie pojawiają się w nich oferty, tzn. prowadzone są w tym zawodzie rekrutacje. Tym samym pominięto pewną liczbę zawodów wynikających z wyboru lub mianowania – np. polityków czy duchownych. Zawody wymagające uzdolnień artystycznych w zakresie sztuk plastycznych zostały dołączone do grup plastycy i dekoratorzy wnętrz, projektanci wzornictwa przemysłowego i odzieży, fotografowie. Zastosowana tu nomenklatura wynika z doświadczeń krajów skandynawskich, z których zaczerpnięto metodologię, co oczywiście stanowi argument, by we współpracy z branżą kamieniarskiej zoptymalizować rodzime metody, a więc ulepszyć narzędzia służące diagnozie faktycznego stanu.

ŚK: Co „barometr” mówi nam o rynku pracy dziś?

T.R.: W 2017 roku problem ze znalezieniem pracowników w największym stopniu będzie dotyczył branży budowlanej, transportu, przetwórstwa przemysłowego, służby zdrowia i niektórych usług – niedobór pracowników w tych branżach będzie odczuwalny w każdym z województw. Na rynku będzie brakować zarówno specjalistów, jak i wykwalifikowanych robotników. Eksperci biorący udział w przygotowaniu barometru zawodów podkreślają wyraźny wzrost zapotrzebowania na pracowników ze Wschodu, którzy mogą częściowo zniwelować niedobory w zawodach budowlanych, produkcyjnych, a także w branży informatycznej.

ŚK: Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiał Rafał Dobrowolski
Fot. www.wup.gdansk.pl

Świat Kamienia nr 4 (107) 2017


SK 106 Okładka www 184x260pix      SK 107_Okładka_www_400x566pix                             
Poprzednie wydanie 3(106)2017   Świat Kamienia 4(107)2017   Następne wydanie 5(108)2017


KAMIEŃ W SŁUŻBIE (CZ. I)

GUS donosi, iż w Polsce żyje ponad 1,8 miliona osób z niepełnosprawnością wzroku, z czego 6% to osoby niewidome. W kontekście starzenia się społeczeństwa należy zakładać scenariusz, iż liczba osób z tymi dysfunkcjami będzie rosnąć. Jest to grupa użytkowników, których prawo do swobodnego i bezpiecznego korzystania z przestrzeni publicznych, w świetle retoryki niewykluczania społecznego, nie może być ignorowane.

Znakiem naszych czasów jest projektowanie uniwersalne, czyli niedyskryminujące człowieka ze względu na jego dysfunkcje, ograniczenia. A w związku z tym włodarze miast, zarządcy obiektów użyteczności publicznej, infrastruktury transportowej powinni zapoznać się z arkanami dostosowywania przestrzeni dla osób niepełnosprawnych. Sposób zagospodarowania przestrzeni powinien uwzględniać różnorodność ludzkich potrzeb i zapewniać możliwość pełnego uczestniczenia w życiu społecznym. Równouprawnienie wyraża się m.in. w dostosowaniu programu funkcjonalnego przestrzeni do percepcji osób niewidomych i słabowidzących. Równe szanse w realizacji celów przestrzennych (spacerowanie, siedzenie, zdobywanie wiedzy, nawiązywanie kontaktów międzyludzkich) takim osobom gwarantować będą elementy infrastruktury (wykorzystujące kamień).

POSZUKIWANY, POSZUKIWANA…

O komforcie stanowisk pracy w branży kamieniarskiej, a także o badaniach określających zapotrzebowanie na pracowników rozmawiamy z przedstawicielem Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku, w którym metodyka doradztwa zawodowego w zakresie ergonomii stanowisk pracy znalazła swój finał pod postacią publikacji pt. „Podręcznik ergonomiczny”.

Świat Kamienia: Zawód kamieniarza do lekkich nie należy. Szukając remedium na braki kadrowe, należy zacząć od…

Tomasz Robaczewski, Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku: … od krytycznej analizy stanowisk pracy, jakie oddajemy na potrzeby naszych pracowników. Czasem naprawdę niewiele trzeba, by znacząco polepszyć komfort pracy i ograniczyć ryzyko wynikające z wykonywania tej monotonnej czy po prostu wymagającej wysiłku fizycznego roboty.
                                                                                                                                           Zobacz więcej...



Ponadto:
 
ZAMÓW PRENUMERATĘ

  • Spis treści
  • Table of contents
  • Od redakcji Editorial   
  • Sztucznie kreowane otoczenie   
  • Surrounding created in an artificial way    
  • Dostępny od ręki   
  • Immediately available   
  • Perspektywicznie, acz deszczowo   
  • Największe magazyny kamienia w Polsce    
  • Poszukiwany, poszukiwana…   
  • Kamień w służbie (cz. I)   
  • Elewacje wentylowane (cz. I)   
  • Wady ukryte kamienia (cz. I)   
  • Technistone wczoraj i dzisiaj    
  • Kamienne rzeźby Vigelanda   
  • Pęknięty budynek?    
  • Meble kuchenne Lapitec   
  • O założeniu parkowym (cz. II)   
  • Poradnik kupującego    
  • Kotwienie niestandardowe   
  • Sprzedaż to nie wszystko   
  • Schody granitowe (cz. II)   
  • Od wykonania pomiaru do realizacji zamówienia   
  • Cmentarz Salwatorski w Krakowie (cz. 1)   

POSTAWMY NA SYRIĘ

A gdyby tak połączyć bliskowschodni skarb z urokliwym krajobrazem Polski, dodając orientalnego klimatu do naszej architektury? Syryjski kamień naturalny właśnie wchodzi na polski rynek budowlany. Minerał ten jest synonimem luksusu i niezawodnej jakości. Do tej pory jego głównym importerem były Liban i Cypr. W nadaniu tym krajom niepowtarzalnej estetyki swój udział miał właśnie syryjski surowiec.

syria.nr.2Dlaczego właśnie Polska? Mieszkańcy Bliskiego Wschodu mają bardzo dobre wspomnienia na temat polskich inżynierów i przedsiębiorców. Przypomnijmy, że w czasach PRL-u to właśnie Polacy mieli znaczący udział w budowaniu infrastruktury tego regionu. Pozytywne postrzeganie naszego narodu wiąże się też z tym, że Polska nie ma kolonialnej przeszłości. Atmosfera sympatii i zaufania ma wpływ na to, że Syryjczycy dostrzegają w naszym kraju partnera do biznesu. To idealny moment na rozpoczęcie współpracy między Polską a Syrią. Współpracy otwierającej możliwości nawiązania nowych kontaktów, przynoszących obopólne korzyści.

Syria mimo bolesnych doświadczeń ostatnich lat zachowała ogromne możliwości wydobywcze. Polska natomiast posiada cenioną na świecie szkołę inżynierską, ukształtowaną na doświadczeniu zdobytym w odbudowywaniu kraju zniszczonego podczas II wojny światowej. Bogactwo syryjskich surowców w rękach polskiego budowlańca? To może być początek dla nowych inspiracji w polskiej architekturze.

BOGACTWO SYRYJSKIEJ ZIEMI

Rynek kamieniarski w Syrii oferuje różnorodność kruszcu w zależności od regionu wydobycia. Tamtejsze wykopaliska kryją w sobie m.in. wapienie, bazalty, marmury, piaskowce czy granity. Liczba kopalni jest imponująca. Przykładowo: tylko w samym Aleppo, gdzie znajdują się największe kamieniołomy, jest ich ponad 50. Jeśli chodzi zaś o surowiec wydobywany z nich, to jest to wapień o odcieniach kremowym i żółtym, rzadziej białym. Ciekawostką jest, że danemu kamieniowi często przypisuje się nazwę nawiązującą do miejsca wydobycia. I tak kamień z Aleppo nazywany jest Aleppiańskim.

syria.nr.3W miejscowości Idlib wszystkich wykopalisk jest 40, w tym 15 kolorowego marmuru, m.in. różowego, zielonego i białego. Z pozostałych 25 kopalń eksploatuje się wapień o nazwie Chan Alsebel, który ma tylko jedną, śnieżnobiałą barwę. Z kolei wapień z Hama – z której pochodzą jedne z najtwardszych kruszców – nazywany jest Tbaa Hamawi, a samo miasto i okolice posiadają aż 46 jego kopalń. Kolorystyka tamtejszego wapienia, podobnie jak tego z Aleppo, to również barwy od śnieżnobiałej przez kremową po lekko żółtawą. W południowo-zachodnim rejonie miasta Hama istnieje natomiast bardzo duże złoże bazaltu. Jeśli zaś chodzi o stolicę Syrii, Damaszek, to słynęła ona niegdyś ze skał wapiennych, zwanych alrhaibeh. Obecnie jednak kopalnie z tego rejonu są na wyczerpaniu, ponieważ najtwardszy minerał został już wydobyty.

Wracając do marmuru. Trzeba zauważyć, że chociaż tradycja jego wydobywania jest stara, to rozwinęła się dopiero w 1982 r., kiedy zostało otwarte Generalne Przedsiębiorstwo Wydobywania i Obróbki Marmuru. Złoża tego surowca znajdują się w łańcuchu górskim na północy od Latakia w Bedrusija, Kassab, Kels, Ain Szarkija, Kardaha, Karfiz, na południowym wschodzie Damaszku w rejonie Rahiba, Raddżo, Palmirze, Mesjaf czy na północnym wschodzie od Aleppo w Afrin. W roku 1997 produkcja wyniosła 860 011 ton. Miała ona na celu przede wszystkim pokrycie potrzeb miejscowych i zabezpieczenie rynku wewnętrznego. Oprócz tego jakaś część była przeznaczona również na eksport. W tej chwili jednak głównym jej celem jest przede wszystkim eksport, który obecnie trafia na rynek Jordanii, Arabii Saudyjskiej, Cypru, Włoch i Niemiec.

syria.nr.4Rodzajów marmuru jest kilka. Wśród nich możemy wymienić: Bedrusi – którego barwa jest kremowa, biała, biała z żyłkami i kolorowa; Kassabi – biały ryżowy, biały jasny; Kalabi – błękitny, beżowy, żółty; Ain Sharkiya – beż, jasny brąz, ciemny brąz; Palmiryjski z Palmiry i Mesjaf – biały i beżowy jasny; Halabi – czarny, kwiatowy, bakłażanowy i żółty; Barzewi – beż, kwiatowy, żółty, bakłażanowy; Rahbani – biały, beż.

W Syrii wydobywany jest również surowiec z gipsowej skały osadowej. A jego złoża znajdują się w Damaszku – w miejscowości Jirod, Latakia, Al Karkid, Al Rakka, Al Karin. Natomiast pokłady skały wulkanicznej występują w As-Suwajda (Szahba) i Rakka (Manahir).

Wszystkie wspomniane surowce – od tysięcy lat aż po czasy obecne – wykorzystuje się w syryjskim budownictwie. Jednak największy wkład w tamtejszą architekturę ma kamień ze skały osadowej węglanu wapnia. Wapień ten w połączeniu z arabskim stylem nadaje osobliwy urok temu miejscu.

O tym, jak surowiec ten jest ceniony na Bliskim Wschodzie, świadczy jego popularność. Wystarczy wspomnieć, że w górskich miejscowościach Syrii takich jak Slunfeh, Salma, Alkurdaha, Kasab, Safita, Drekish czy Mesjaf prawie wszystkie domy zbudowane są właśnie z tego kamienia. Z kolei w nadmorskich, np. Latakia czy Tartus, około 50 proc. W Aleppo zaś – jednym z najstarszych miast świata – jeszcze przed obecną wojną nowo powstające osiedla w całości były zbudowane z tego surowca. Miasto Hama – słynące ze starożytnych przyrządów nawadniających – praktycznie w całości wybudowane jest z tego wapienia. Podobnie jest w stolicy Libanu – Bejrucie, gdzie syryjski wapień tworzy aż 80 proc. zabudowy. Jeśli zaś chodzi o Cypr, to można powiedzieć, że w dużej mierze swój urok zawdzięcza właśnie temu kamieniowi.

OBRÓBKA WAPIENIA

Bryły skalne prosto z wykopaliska trafiają na specjalną maszynę, która tnie je na duże płaty. Ze względu na twardość skały do cięcia używana jest woda, tak aby zapobiec przegrzaniu się piły. Podczas pracy maszyny na skałę leci strumień pod ciśnieniem, poprzedzając działanie ostrza. Po zakończeniu tego etapu rozpoczyna się proces przekształcania płyt kamienia w mniejsze kawałki. Co ciekawe, standardem jest określanie ich grubości przez elektroniczne czujniki zamocowane w pile, co daje precyzyjną dokładność cięcia.

syria.nr 1Pocięte kawałki są przenoszone na specjalne ruchome stoły, które są ręcznie przesuwane w stronę pracującej piły, znad której również wydobywa się strumień wody. Przeniesienie ciężaru kamienia na piłę, a nie na odwrót, przyspiesza pracę i chroni ostrze, które na skutek wjechania na nieruchome i twarde kawałki skały mogłoby pęknąć, a nawet się złamać. Ten etap obróbki ma na celu szczegółowe i dokładne dostosowanie wymiarów płytek do konkretnych wymagań klienta.

Pocięte płytki są rozdzielane. Niektóre trafiają do ręcznego wykuwania, gdzie za pomocą młotka i metalowego dłuta rzeźbiarskiego nadawany jest im bardziej precyzyjny kształt. Będzie to kamień „surowy”, tj. z ostrymi bokami. Inne płytki przeznacza się do polerowania, gdzie pod maszyną przesuwaną manualnie szlifowane są na dwa sposoby: na sucho – wtedy barwa zachowuje naturalny odcień, a faktura pozostaje matowa – lub na mokro. Jako że kamień nie wchłania wody, to mimo ciśnienia strumienia i dużej prędkości poruszania się polerki ten etap jest dla niego bezpieczny. Gdyby nie jego właściwości, mógłby się w tej fazie rozpaść. Woda użyta przy polerowaniu na mokro sprawia, że kamień będzie miał połysk i zmieni odcień z białego na kremowożółty, co nie ma miejsca przy polerowaniu na sucho.

JAKOŚĆ, ZASTOSOWANIE I CENA

O walorach technicznych omawianego kamienia świadczy jego wytrzymałość w warunkach panujących w Syrii. Klimat tego kraju w przeważającej części jest łagodny, o stosunkowo obfitych opadach. Jednak w zależności od regionu roczne amplitudy temperatury znacznie się różnią. Latem upały sięgają nawet 40°C. Z kolei zimą jest dość chłodno, w niektórych miejscach temperatura spada nawet do –15°C. To pokazuje, że kamień syryjski spełnia warunki odpowiadające również klimatowi Europy. Jest odporny na zmiany czynników atmosferycznych, takich jak deszcz, mróz czy słońce. Jest twardy, nie wchłania wody i nie zmienia koloru.

syria. nr.5Kamień nadaje się na elewacje zewnętrzne, jak i wewnętrzne – w tym: schody, podłogi, kamienne łazienki, kominki itp. Wapień daje również bardzo duże możliwości projektowe. Wykonane z niego ręcznie rzeźbione kolumny, wazy czy łuki ozdabiają wiele syryjskich rezydencji. Wyroby te na specjalne zamówienie są projektowane w zakładzie i również przeznaczane na eksport.

W zależności od zapotrzebowania kamień może być cięty na płyty różnej wysokości, szerokości i grubości. Standardowa grubość płytek wynosi zazwyczaj od 2 do 3 cm, wysokość 10–30 cm, szerokość może być różna. Cena produktu na miejscu w Syrii wynosi od 8 do 11 dolarów za metr kwadratowy i uwarunkowana jest sposobem obróbki. Jednak w porównaniu z materiałami budowlanymi na terenie Polski jest ona konkurencyjna, pomimo dodatkowych kosztów dostawy, które zależą od wagi ładunku morskiego.

Sandrella Malazi

 

Nie czekaj dodaj firmę

do naszego katalogu!

 

 

Dodaj firmę...

 

Dodaj ogłoszenie drobne

do naszej bazy!

 

 

Ogłoszenia...

45-837 Opole,
ul. Wspólna 26
woj. Opolskie
Tel. +48 77 402 41 70
Biuro reklamy:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Redakcja:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.">
     Wszystkie prawa zastrzeżone - Świat-Kamienia 1999-2012
     Projekt i wykonanie: Wilinet