Z Michałem Nowakiem założycielem i Dyrektorem Generalnym firmy M + Q Polska i Stone Connection Polska rozmawia Adriana Czekaj redaktor naczelna „Świata Kamienia”.
- Jesteś bardzo zapracowanym człowiekiem. Kilka tygodni trwało ustalanie miejsca i czasu spotkania. Ostatecznie udało się spotkać się w połowie drogi miedzy Opolem, a Wrocławiem, w czasie między jednym spotkaniem, a drugim. Czy tak w branży kamieniarskiej osiąga się sukces, nieustannie goniąc uciekający czas, nie mając chwili na osobistą rozmowę, kawę czy herbatę?
- Nasi klienci to kilka tysięcy małych firm zajmujących się obróbką kamienia. Każdego klienta traktujemy jednak indywidualnie. Są to bardzo często firmy z tradycjami, rodzinne, istniejące od dawna nawet od 30 lat. Współpraca z nimi opiera się przede wszystkim na zaufaniu, relacjach i szacunku, co wymaga stałych bezpośrednich kontaktów i czasu. Równolegle współpracujemy z inwestorami - architektami, projektantami - i klientem indywidualnym.
We wszystkich tych obszarach branża dynamicznie sie rozwija, rośnie popyt na kamien wsród klientów indywidualnych i projektantów. Klient jest coraz bardziej świadomy i ma coraz większą wiedzę o produkcie. Ponadto pamiętajmy, że sporowadzamy kamień z każdego zakątka świata, Afryki, Indii, Brazylii itd. Dobra znajomość rynku i produktu na świecie i kontakty międzynarodowe, decydują o możliwości dostarczenia naszemu klientowi zarówno kamienia, którego potrzebuje, jak i tego, o którym marzy. Zagwarantowanie zaspokojenia potrzeb wynikających z tej specyfiki jest wielkim wyzwaniem i wymaga dużej aktywności, czasu i zaangażowania. Musimy równoczesnie znależć czas na poszerzanie naszej wiedzy jak i na rozmowę przy herbacie.
Nie wiem czy wszyscy tak działają ale ja inaczej nie potrafię . Taka praca jest moją pasją i tak działa nasz zespół. Jednocześnie wciąż poszukuję obszarów do doskonalenia, jestem wobec siebie wymagający i cały czas poszukuję.
- W branży pracujesz od 15 lat i zawsze handlowałeś kamieniem, początkowo w Brachot - Hermant Polska, a następnie M+Q i Stone Connection. Pamiętam w czasach dynamicznego rozwoju hurtowego handlu kamieniem w Polsce, począwszy od 1996 roku nazywano Cię „młodym wilkiem” co oznaczało, że w działasz dynamicznie, odważnie i podejmujesz duże ryzyko. Dzięki temu stałeś się liderem na rynku, a w zeszłym roku otrzymałeś nagrodę „Gazela Biznesu”. Czy dalej masz taki styl i podejście do prowadzenia biznesu, czy coś się zmieniło?
- Po prostu bardzo lubię to co robię , mam nadzieję, że się zmieniam i jednoczesnie zostawiam to co jest rzeczywście skuteczne. Cenię sobie dynamiczne działania z wyobrażnią. Najważniejsze, że wciąż jest to niezwykle wymagająca i ekscytująca praca. Czasami chciałbym się zmienić, ale nie jestem pewny czy to by również funkcjonowało.
- Potocznie mówi się, że sukces jest wtedy kiedy osiągniemy cel, ale w gruncie rzeczy, najważniejsza jest droga, którą idziemy kierunku osiągnięcia sukcesu, sposób jak w jaki przeżywamy, z kim nią idziemy i to co nas spotyka po drodze. Jak Ty to postrzegasz? Co dla Ciebie jest najważniejsze w drodze do sukcesu?
- Nasza firma bardzo się rozwija i osiągamy kolejne sukcesy ale w rzeczywistości cieszy mnie droga do celu , kiedy już go osiągam lub nawet krótko przed nim wymyślam sobie coś nowego. Najważniejsze jest jednak to z kim podążam tą drogą. Miałem szczęście spotkać wspaniałych ludzi i pracować z nimi. To właśnie im zawdzięczamy swoją pozycję na rynku i wysoką jakość naszej pracy. Moi współpracownicy i mentorzy to ludzie z pasją, ogromną wiedzą o kamieniu i biznesie, działający w oparciu o wartości, na których można polegać.
Połączenia pracy i życia prywatnego jest dla mnie bardzo trudne . Mam cudowne dzieci. Córkę Julię i syna Mikołaja. Wiele się dzięki nim uczę razem poznajemy świat. Fakt, że mamy tak dobre relacje i jesteśmy z sobą bardzo zżyci zawdzięczam w dużej mierze ich mamie. Za co jestem bardzo wdzięczny.
- Nie dorastałeś w środowisku kamieniarskim, nie przejmowałeś wiedzy od starszych pokoleń jak większość kamieniarzy w Polsce. Studiowałeś w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni na Wydziale Nawigacji a także na wydziale Budownictwa Wodnego w Poznaniu i już podczas studiów rozpocząłeś karierę zawodową w branży kamieniarskiej. Podróżujesz po całym świecie, poświęcasz większość swojego czasu na pracę. Czym dla Ciebie jest kamień? Pasją, sposobem na zarobienie pieniędzy, szansą na rozwój osobisty i zawodowy?
- Na pewno nie traktuję kamienia jako czegoś, co pomaga mi zarabiać pieniądze. Ja po prostu robię to co lubię, a przy okazji zarabiam na życie. Dla mnie biznes to jest bardzo ciekawa gra. Lubię szukać nowych rozwiązań, uwielbiam zaskakiwać pozytywnie swoich klientów a także dostawców. To jest dla mnie wiatr w żagle. Bardzo lubię wprowadzac nowe kamienie na rynek i nic nie daje mi takiej satysfakcji jak zadowolenie moich klientów, którzy zaufawszy mi kupując nowość mają takżę z tego satysfakcję i na tym zarabiają.
Mógłbym wymienić kilka kamieni które udało mi się wypromować wraz z moimi współpracownikami, którzy także mi zaufali, na przykład Nero Santa Lucia, Montana Green, Olive Green, Red Acapulco czy ostatnio wprowadzamy z dużym powodzeniem Silver Grey.
- Jako szef polskiego oddziału największej na świecie firmy zajmującej się wydobyciem, obróbką i sprzedażą kamienia, masz dostęp do informacji o trendach i sytuacji branży na świecie, zbierasz doświadczenia z innych rynków i firm. Jakie przykłady w zakresie prowadzenia biznesu warto przenieść na grunt polskiej rzeczywistości kamieniarskiej? Co w innych krajach jest powszechne i pozytywne, a u nas rzadkością?
- Dzięki zaufaniu jakim obdarzył mnie CEO Korporacji Mario Marcenaro , jestem zaangażowany w zarządzanie także na poziomie całej korporacji o zasięgu światowym. Uważam, że my Polacy jesteśmy bardzo innowacyjni, pomysłowi i potrafimy szybko się dostosowywać do zamian na rynku. Mamy w genach, które ewoluowały przez wieki, kiedy to historia nas doświadczała, wielką siłę przetrwania i adaptacji, czego według mnie brakuje współbranżowcom z innych krajów. Po prostu "Polak potrafi".
Jest jedno co moglibyśmy skopiować na przykład od Włochów czy Niemców. Jest to szacunek i umiejętność współpracy pomiędzy sąsiadującymi zakładami. Mam na myśli utrzymywanie rozsądnych cen nie przebijanie się o jedną złotówkę ulegając manipulacjom przez klienta, dla którego ta przysłowiowa złotówka nie ma żadnego znaczenia a dla zakładu kamieniarskiego w skali roku ma to zasadniczy wpływ na roczny wynik i co za tym idzie na możliwość dalszego rozwoju. Budowanie dobrych relacji i uczenie się kooperacji to jeden z kluczowych elementów wzmacniania branży.
- Ostatnie pytanie. Czymś chciałbyś się zajmować w życiu oprócz sprzedaży kamienia?
- Moją pasją jest historia, zwłaszcza Dolnego Śląska, w którym się zakochałem. Fascynuje mnie także historia Piastów. A moim idolem jest Bolesław Chrobry. W wolnych chwilach chciałbym zajmować się hodowlą owiec, polowaniem, uprawą ziół i warzyw ekologicznych, gotowaniem, wędzeniem mięsa i produkcją serów.
***
M+Q Polska
Firma M+Q Polska jak i Stone Connection są częścią dużej korporacji Finstone z takimi firmami jak Kudu Marlin, Dorking, Minaco, zajmującej się wydobyciem obróbką i sprzedażą bloków i innych elementów z kamienia naturalnego. Korporacja ma swoje kamieniołomy w Południowej Afryce, Zimbabwe, Namibii i na Madagaskarze. W samej Południowej Afryce zatrudnia 700 osób. Jej przebojowymi materiałami pochodzącymi z własnych kamieniołomów są Nero Impala, Olive Green, Belfast Black, Rosso Siena itp. Ciekawostką jest fakt, iż korporacja posiada pięć dużych nowoczesnych fabryk w Chinach, produkujących w większości na rynki chiński i japoński. Więcej informacji o korporacji można znaleźć na globalnej stronie internetowej www.finstone.net.
Skorzystaj z naszej prenumeraty.
Zamów całoroczną prenumeratę Świata Kamienia!
45-837 Opole, ul. Wspólna 26 woj. Opolskie Tel. +48 77 402 41 70 Biuro reklamy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. Redakcja: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. |